Alea iacta est, powiedział – podobno – Juliusz Cezar przekraczając Rubikon. Powiedział, nie powiedział. Nieważne. Grunt, że go w końcu przekroczył. Tymczasem Ziobryści przekraczają swoje granice, jak mój pies zbyt dużą kałużę. Z jednej strony nie chce mu się nadrabiać drogi, z drugiej w wodę wchodzi wyłącznie mając pewność, że nie zmoczy sobie jajek.