Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina
690
BLOG

Jaki minister – taka kolej

Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina Gospodarka Obserwuj notkę 9

Znaczy się ładna kolej. Ma być. Żeby zaprzyjaźniona telewizja, ta druga oraz ta nasza nie psuły świątecznego nastroju obrazkami dworcowych armagedonów. Wiemy już w jaki sposób ma zostać to osiągnięte. Oświadczył oto najładniejszy z ministrów, że od 19 grudnia najpopularniejsze pociągi TLK (dawne pospieszne) zostaną objęte rezerwacją miejsc.

Muszę zaskoczyć ministra oraz kolejarzy (bo przecież sam na ten pomysł nie wpadł) – od wprowadzenia rezerwacji miejsc... teraz proszę usiąść wygodniej, zrobić kilka głębokich wdechów i wydechów i dopiero czytać dalej. Otóż od wprowadzenia rezerwacji – nie przybywa miejsc w pociągach. I wcale nie trzeba jej wprowadzać, żeby wiedzieć w których najbardziej będzie miejsc brakować.

Po pierwsze: będą to dokładnie te same pociągi, co w każdym poprzednim roku (aż tak się rozkład jazdy nie zmienia). Po drugie: wystarczy na kilka dni przed krytyczną datą sprawdzić ile w minionych latach zeszło biletów w tym samym czasie, a następnie popatrzyć na godzinną sprzedaż w dniu wyjazdu, żeby dość dokładnie oszacować, na który pociąg ilu chętnych będzie. I będą to – zapewniam – te same pociągi i w te same dni, co w latach ubiegłych.

Wcale nie trzeba wprowadzać obowiązkowej rezerwacji w całym pociągu (zamiast obecnej opcjonalnej w pierwszej klasie), żeby to wiedzieć. Ona wprowadzona ma być po to, żeby ileś-tam osób, kupując bilet, usłyszało w kasie: przykro mi, ale nie ma już wolnych miejsc. A następnie poszukało sobie jakiegoś innego środka transportu.

W dodatku ze sporym opóźnieniem, ponieważ system, który rok temu sprzedawał miejscówki tylko na ekspresy zostanie zmuszony do sprzedawania również miejscówek na pospieszne. A to „duże kilka” razy więcej do sprzedania będzie. Visa sobie ze zwiększonymi liczbami transakcji nie radzi, Mastercard sobie nie radzi, ale PKP sobie poradzi.

Grunt, że na peronach i w pociągach będzie puściej. Teraz jest tak, że kupując bilet na TLK człowiek liczy się z tym, że może stać, ale ma też nadzieję, że jednak  uda się znaleźć miejsce siedzące. I podejmuje ryzyko. Dlatego część chętnych mając pewność stania  zrezygnuje z podróży (bilet będą mogli oczywiście kupić).

Bo to jest tak, że im więcej pasażerów zrezygnuje z podróży – tym lepszy wizerunek będzie miała kolej w mediach, a więc większy będzie pierwszy sukces nowego ministra od transportu. I dokładnie o to kolejowym decydentom chodziło, jak podsuwali Nowakowi przełomowy pomysł.

Czy jemu samemu również – jeszcze nie wiem. O tym się przekonamy po pierwszych poważnych decyzjach dotyczących transportu kolejowego.

»... Jednym z Polokoktowców jest Olgierd Jedlina, redaktor pisma "Pasikonik", żyjący spokojnie w swoim poukładanym świecie z narzeczoną Ewą. Jego spokój burzy schwytanie jego przyjaciela Adasia przez agentów Kilkujadka. Adasiowi udało się samodzielnie stworzyć formułę Kingsajzu, co może przynieść Polokoktowcom trwałe bezpieczeństwo, jednak dla Adasia staje się przyczyną zguby...« (http://www.zgapa.pl/zgapedia/Kingsajz.html)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka