Trwa gorąca, dyskusja odnośnie sytuacji w nowo, formujących się samorządach. Szczególnie ciekawie jest w tych, gdzie rządzić teoretycznie powinno PIS, gdyż tak chcieli wyborcy. Tam mają miejsce największe perturbacje. Teraz, gdy wiemy trochę więcej, bo podobne zdarzenia mają miejsce prócz Podlasia także w Małopolsce, możemy zadać pytania najbardziej zainteresowanym tj. Prawu i Sprawiedliwości oraz samorządowcom, którzy zostali wybrani z ich list.
Pytania do PIS:
1. Jak weryfikowaliście listy regionalne? Dlaczego nikt dokładnie nie przyjrzał się działalności tych osób, ich zgodność z poglądami PIS?
2. Jeśli były jakieś zastrzeżenia do osób, które zasiadały w samorządach mijającej kadencji z ramienia PIS, jeśli wiadomo było o trudnej współpracy czy wątpliwościach z ich strony, czemu nie było reakcji i te osoby zostały wciągnięte na listy zamiast osób, które mogły zdobyć tyle samo głosów, a byłby bardziej lojalne?
Pytania do samorządowców:
1. Dlaczego oszukaliście wyborców? Dlaczego kłamaliście w kampanii wykorzystując nie tylko logo partii, udając poglądy tejże formacji czyli PIS, ale mieszkańców danego regionu? Czy taka "zasłona dymna" była wam potrzebna do osiągnięcia dobrego wyniku i zasiadania w samorządach?
2. Idąc myśleniem radnej z Podlasia, która przeszła na stronę KO: dlaczego mydlicie ludziom oczy, że obecna koalicja 15X zrobi coś jeszcze naprawdę dobrego zrobi? Dlaczego teraz mówicie, że nie jesteście członkami partii, więc możecie zmieniać barwy partyjne, a wcześniej poglądami bardzo utożsamialiście się z partią Kaczyńskiego?
3. Czy być może bojaźń o to, że PIS nie wygra długo wyborów i nie będzie rządzić, a KO ma największe szanse na dłuższe rządzenie i obsadzanie stanowisk swoimi sprawiła, że zmieniliście barwy partyjne? Jak bardzo wierzycie, że ci ludzie, których wybraliście na przewodniczących, będą lepsi od poprzedników?
4. Czy naprawdę w waszych regionach, gdzie dokonaliście wolty, nie zdarzyło się nic dobrego za poprzedniej władzy, że musieliście zmienić barwy?
I najważniejsze pytanie: czy przeprosicie wyborców PIS za wasze zachowanie oraz próbę tak jak w Małopolsce storpedowania normalnych prac samorządu? Bo przyglądając się sytuacji w Małopolsce, takie obrażanie, to tylko pożywka dla KO i TD, które tylko czekają na takie kryzysy. Warto się zastanowić po co jest się w takim przypadku w polityce.
I na koniec: szkoda, że M. Palade, który chyba jest najmocniej zainteresowany sytuacją w regionach, cieszy się z niepowodzeń PIS i chce całkowicie swoją krytyką chyba wepchnąć samorządy w rękę Tuska. Takie słowa na platformie X nie pomagają, a sprawiają, że może dochodzić do coraz większych buntów. Poza tym to nie przysparza wyborców Konfederacji, która chce ugrać coś na takich roszadach. Ci wyborcy, który zostali oszukani, odejdą do nikąd jeśli już. Na pewno nie do Bosaka. To gwoli przemyśleń.
