Polska.Ma.Sens Polska.Ma.Sens
454
BLOG

Sakiewicz mówi ludzkim głosem!

Polska.Ma.Sens Polska.Ma.Sens Polityka Obserwuj notkę 3

 

W Salonie24 Tomasz Sakiewicz analizuje przyczyny porażki wyborczej PiS.
 
Tekst warto przeczytać z co najmniej trzech powodów.

Po pierwsze Sakiewicz swoją analizę zatytułował „Dlaczego przegraliśmy”. Oczywiście i bez tego wyznania wszyscy wiedzieli, że i Sakiewicz osobiście, i jego obie gazety - są na usługach PiS-u. Ale taka jawna deklaracja, że w okopach nie jest się korespondentem wojennym (choćby z jasno określonymi sympatiami), ale żołnierzem z kałachem w dłoni – cieszy.

Po drugie podane przez Sakiewicza przyczyny porażki są prawdziwe. Ani słowa o fałszerstwach czy innej mgle! Sakiewicz wymienia pięć błędów szczegółowych, a osobno wymienia błędy taktyczne. Szczegółowe błędy to: sugerowanie się nieprawdziwymi sondażami, nieumiejętność wycofania się z błędnych słów czy decyzji, słuchanie przez Kaczyńskiego tylko potakiewiczów (rzecz jasna Sakiewicz używa łagodniejszego określenia), otwieranie w kampanii wyborczej nowych frontów i „przespanie sukcesów”. W tym ostatnim punkcie Sakiewicz próbuje niepostrzeżenie (tak mu się wydaje) przekonać czytelników, że tym przespanym sukcesem był start „Gazety Polskiej Codziennie”. Może i tak było, ale Sakiewicz nie przedstawia na to żadnych dowodów (ale skromnie zaznacza „Nie do końca wiadomo, co było przyczyną…”).

Błędy taktyczne to pokazywanie się Kaczyńskiego w programach, „w których nie ma gwarancji neutralnego zachowania prowadzącego i publiczności”, wydanie przez niego książki ze zbyt wieloma kontrowersyjnymi tezami oraz prowadzenie kampanii negatywnej osobiście przez Kaczyńskiego, a nie przez „innych”.

Na końcu Sakiewicz broni się przed zarzutem Kaczyńskiego, że swoimi tekstami zaszkodził PiS-owi i domaga się przedstawienie ewentualnych dowodów.

No i teraz trzeci powód, dla którego warto przeczytać ten tekst. Otóż Sakiewicz udaje, że z Kaczyńskim można rozmawiać rzeczowo i że racjonalne argumenty przekonają go do gruntownej zmiany zarówno sposobu polemizowania z przeciwnikami politycznymi, jak i sposobu odnoszenia się do swoich współpracowników. Naprawdę bardzo śmieszne. Kiedyś Kazimierz Rudzki potrafił z kamienną twarzą mówić bardzo śmieszne teksty. A z żyjących to chyba Artur Andrus jest w tym dobry. Sakiewicz Andrusa bije na łeb. Pomysł, żeby Kaczyński przestał słuchać tylko lizusów jest wart więcej, niż wynoszą długi Grecji.
 
 
Jerzy Skoczylas
 

Pragniemy skupić wokół siebie mądry entuzjazm ludzi twórczo zmieniających świat na lepsze. Redakcja nie boi się opisu zjawisk negatywnych, ale pielęgnuje myślenie pozytywne i walczy z czarnym postrzeganiem świata i Polski.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka