W domu mam IV RP, może właśnie dlatego, że nie mam w telewizora, wiadomości codzienne otrzymuję za pośrednictwem internetu, słucham Polskiego Radia i dobrze mi tak. Gdybym jednak miał telewizor, miał bym pewnie i kablówkę, a gdybym miał kablówkę, z pewnością w ofercie miał bym i TVN. Ponieważ jednak nie mam ani kablówki, ani TVN, nie muszę w ekspresowym tempie z tej wątpliwej przyjemności zrezygnować. Zrobiłbym to z pewnością, po emitowanym 25 marca programie niejakiego Kuby Wojewódzkiego, który za doskonały żart uznał wtykanie flagi narodowej w psie odchody.
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=9884518&rfbawp=1208900969.419
Ja wiem, że w myśl postmodernistycznego kanonu sztuki, im bardziej szokujący i oburzający żart tym lepiej, że estetyczne doznania względem przedstawienia mogą być równe zero, lub w tym konkretnym przypadku poniżej nawet tego poziomu. Niech sobie nawet owe psie odchody zajadają nożem i widelcem na porcelanowym półmisku, na wizji na żywo i niech nawet częstują przybyłych do studia gości. Nie mogę jednak pogodzić się z faktem, że przez ostatnie wieki setki tysięcy ludzi oddało życie, aby owa flaga mogła powiewać swobodnie. Że niejednokrotnie była przechowywana niczym najświętsza relikwia, trzymana pod koszulą całymi latami gdzieś w Syberyjskich łagrach, czy Niemieckich obozach. Pamiętam widok flagi zatkniętej na Monte Cassino, całej podziurawionej kulami, która znajduje się w muzeum Sikorskiego w Londynie. Człowiek, który mnie oprowadzał po muzeum (robią to wolontariusze, weterani Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie) opowiadał jak na jego oczach ginęli ludzie, flagę udało się umieścić dopiero kolejnemu żołnierzowi. Ten widok był naprawdę wzruszający, szczególnie, że gdy to opowiadał miał łzy w oczach. Pokazał mi też zdjęcie, gdzie wśród gromady wychudzonych obdartusów wskazał siebie, już po ewakuacji wojsk gen. Andersa do Persji, wtedy też opowiedział mi o tym jak przechowywali flagę będąc jeszcze na Syberii, gdy jeden umarł, flagę brał następny. Pamiętam też kilka podobnych flag w Muzeum Powstania Warszawskiego, czy flagę, która powiewała na Westerplatte, każda miała z pewnością podobną historię do tej z londyńskiego muzeum.
Wiem, że w modzie jest obecnie tolerancja dla nawet najbardziej zwyrodniałych zachowań, w ogóle mnie to nie interesuje, to co wydarzyło się na antenie TVN jest tak niebywałym skandalem, że brak słów, aby to opisać. Prezenter, który tego nie rozumie powinien zniknąć z mediów na zawsze. Stacja TVN, która też tego nie rozumie, bo nadal broni prezentera, powinna zostać ukarana nie tylko przez KRRIT, ale zbojkotowana przez telewidzów i reklamodawców.
