Foto: www.pg.gov.pl
Foto: www.pg.gov.pl
Polskie ZOO Polskie ZOO
3782
BLOG

Prokuratura Apelacyjna Tańculi podała nasz adres przestępcom. Gorsi niż Stonoga.

Polskie ZOO Polskie ZOO Polityka Obserwuj notkę 0

Prok. Marian Jaroszewicz[1], zastępca Prokuratora Apelacyjnego w Białymstoku przysłał mi to pismo "Do wiadomości" i umieścił mój pełen adres, imię i nazwisko. Ja z tą sprawą, której dotyczy pismo Jaroszewicza nie mam nic wspólnego. Ja jestem pokrzywdzonym w śledztwie w Łomży!  W sprawie tuszowanego na chama błędu medycznego, niszczenia i ukrywania dokumentacji i jej fałszowania. Tuszują tak, że biegłym zadali pytanie: czy dokumenty odzwierciedlają stan mojego zdrowia w tym czasie? A skąd biegli mają to wiedzieć? Ja mówię o fałszerstwie materialnym - stworzeniu dokumentacji także po zakończeniu leczenia mnie. Tego zaś chłopcy Wilka nie ruszają, bo sam lekarz zeznał, że już nie ma oryginalnej dokumentacji medycznej elektronicznej i nawet program usunął, w której ją robił. Ja im mówię o czynach po 29 lipca 2011 roku a oni badają do 29 lipca 2011 roku. Byłem pokrzywdzony zatuszowanym przestępstwem dwóch lekarzy i adwokata, którzy kłamali, że wysyłałem do niego cztery paczki. Wnioski o udostępnienie dokumentacji medycznej wysłałem! W zwykłych kopertach. Dwa wnioski w kopertach zwykłych a nie cztery paczki "z możliwą zawartością niebezpieczną dla zdrowia i życia". Z trotylem czy C4? Prokurator Okręgowy w Łomży Tomasz Wilk niech zażąda dokumentu z Poczty Polskiej, że nie natrafiła na ślady paczek i przestanie tuszować przestępstwo. Kłamstwo kłamstwem pogania. Rozmawiałem z Tańculą i mówił, że prokuratura sama weźmie ten dowód przestępstwa z Siedlec. Mają go i mi pisali, że dadzą jak sie prokurator zwróci. Okręg pana Wilka się jednak nie zwrócił. Kto mnie okłamywał? Tańcula? Sąd zaświadczył, że pisma z Poczty Polskiej w aktach nie było. To ten dokument ukryty przed Sądem Rejonowym w Siedlcach. Nigdy nie trafił do sądu – sędzia Kozaczuk z Sądu Okręgowego to ustalił. A „kartel” swoje. Do tego doszło, ze prokuratura ukrywa dowody przestępstwa! Byłem pokrzywdzonym w sprawie przekroczenia uprawnień przez Wąsak i Kempkę. Sędzi Banasiuk nawet nie przesłuchali. Moja dokumentacja medyczna działa jak czerwona płachta na byka. Ona jest dowodem przestępstw i dlatego prokuratura jej nie zabezpieczyła. Pozorowali śledztwa. Ja zaś ponad 3 lata nie miałem dostępu do dokumentacji, bo lekarz mi to uniemożliwiał. Wilk mi przysłał dziś swoje postanowienie wykazując czarno na białym, że nic nie robili w sprawie ukrywania mojej dokumentacji medycznej. Jak oni śledztwo pozorowali to lekarz Sądowi Rejonowemu w Siedlcach dokumentacji nie wydał także a jeszcze wcześniej PZU nie udostępnił. Żadne śledztwo nie było w przedmiocie ukrycia dokumentacji w prywatnym gabinecie. Dziś też Więckiewicz mi pisał, że nie będzie śledztwa w sprawie kłamstw lekarza. Dowody przestępstw są. Izba Lekarska dodatkowe dostarczyła ale Więckiewicz to pan w swoim "kartelu prokuratorskim". No to jest gwarancja, że chłopcy Wilka wszystko zatuszują. Jestem pokrzywdzonym w innych śledztwach niż to, o którym pisze Jaroszewicz.

Pod względem prawnym prok. Jaroszewicz naruszył ustawę o ochronie danych osobowych podając moje dane i adres osobom postronnym i nieuprawnionym - jakiemuś skazanemu. Mi zaś ujawnił dane skazanego a tym samym złamał tajemnice śledztwa, przepisy KPK, regulamin prokuratury i przepisy chroniące dane tego skazanego. Najpierw chciałem im odesłać to pismo. Nawet jechałem na pocztę ale miałem odjazd sercowy, wzywanie karetki i nie było takiej możliwości. Później zdałem sobie sprawę co oni mi zrobili a także jakie ma to znaczenie społeczne i polityczne. Przecież tego Stonogę chcą za ujawnienie danych osobowych ścigać czy wsadzić – nie znam szczegółów. Nie ma powodu, by się pozbywać takiego "numerku". Politycznego "numerku". Czy Jaroszewicz pójdzie razem ze Stonoga siedzieć? W jednej celi będą? 

Nie mam z tą sprawą nic wspólnego i nie życzę sobie rozsyłania moich personaliów do prokuratorów, podejrzanych i skazanych. Do tych akt mają dostęp przestępcy. Prok. Jaroszewicz kontrolował pismo, gdy je podpisywał czy też bezmyślnie podpisuje jak leci? Mój adres nie jest do tego, by go udostępniać przestępcom. Kto ma dostęp teraz do mojego adresu? Kto zna teraz mój adres? Jaki "skazany" zna i jacy "funkcjonariusze publiczni" podejrzani o przestępstwo przekroczenia uprawnień z art. 231 KK? I oczywiście jak chodzi o "funkcjonariuszy publicznych" to brak nazwisk. Zatuszują bez nazwisk? Tak, bo będzie śledztwo "w sprawie" a nie "przeciwko"? Tak tuszują błąd medyczny "w sprawie" od ponad 3 lat. Nie mają nawet dokumentacji z mojego leczenia a badają jej podrobienie. Fałszerstwo! Kserówki sobie badają.  

Skoro wysłali mi "Ekspresem" do wiadomości to ja ekspresowo komu mam wysłać? Nie musieli łamać ustawy o ochronie danych osobowych wobec mnie. Mega wpadka prok. Mariana Jaroszewicza - zastępcy Prokuratora Apelacyjnego w Białymstoku. Nie wiem co to za sprawa, ale skoro mnie informują to widocznie po to, bym wysłał... Stonodze? Czy komu? Mega polityczny "numerek" zastępcy prok. Andrzeja Tańculi. Niech sobie z niego Stonoga skorzysta. Dlaczego to publikuję? Żebyśmy wiedzieli, że zastępcy Prokuratora Apelacyjnego w Białymstoku to można a Stonodze nie. Staną na głowie, wstrzymają Ziemię i ruszą Słońce, że wszystko było zgodne z prawem a jak nie było to skłamią, że było. To tylko Jerzy Hop, taki apelacyjny od napychania sobie kieszeni łapówkami poszedł siedzieć. A prok. Marian Jaroszewicz jest... nietykalny? Pewnie będą się tłumaczyć jak kiedyś Hernand – sekretarka winna, bo nie zanotowała spotkania z posłem. Tak? A głowę od czego ma Jaroszewicz czy też w ogóle nie czyta co podpisuje? Nie kontroluje co sam robi?

Media piszą o tym Stonodze, że do paki pójdzie za ujawnienie danych osobowych. Psy na nim wieszają za publikację danych świadków. I tak myślę sobie... a prok. Jaroszewicz to co? Jemu wolno podać mój adres przestępcom? U Stonogi też sekretarka może winna jak u Hernanda była. Nie dość, że Sobczak wyraźnie sugerowała, że mogę zostać pobity za publikacje "Wyborczej" to teraz mój adres w rękach przestępców? Mój i mojej Rodziny? Moja Rodzina ma kolekcje dzieł sztuki. W Polsce i zagranicą kilka tysięcy obiektów. Telewizja ją pokazywała nie raz. Wiele razy. W książkach i czasopismach liczne reprodukcje. Wystawy były w Polsce i w Szwajcarii. Hubert Urbański też do nas przyjechał w zeszłym roku pokazywać nasze zbiory w swoim programie. Ot taka reklama dla dzieł klasy światowej. We dworze było nagranie. Warhol, Dali, Landowski, Weiss, Matisse, Mucha, Lebenstein, Szkoła paryska i wiele innych. Dzieła, które przechodziły z rąk do rąk. Z galerii do galerii. Z aukcji na aukcję. Obrazy z Christie’s i innych domów aukcyjnych Europy i Stanów Zjednoczonych. Każde ma swoją historię obiektu z pełnymi dokumentami o pochodzeniu. I co? Teraz przestępcy mają nasz adres? Musieliśmy wszystko wywozić nagle. Moja Rodzina żyje sztuką. Oddycha nią. Mi jest zupełnie obojętne kim jest ten Stonoga. Wiem co zrobił. Ale prok. Jaroszewicz zrobił z moją Rodzina coś gorszego. Podał nasz adres przestępcom. Gorzej niż Stonoga. A ja? Skończyło się częstoskurczem serca co ci ludzie wyprawiają. 

 

ANEKS

Dopiero dziś zauważyłem błąd w tekście. Podświadomie napisałem w pierwszym zdaniu "Prokuratura Apelacyjna w Lublinie". Jaroszewicz jest w Białymstoku i to ta prokuratura apelacyjna naruszyła prawo. Ale podświadomie widocznie kieruję się tam, gdzie jest źródło zła w sprawach mnie dotyczących - do Apelacji Lubelskiej. Tak, tu jest źródło. Apelacja Białostocka tylko czyści to co nabruździli koledzy. Jest to metoda negacji wszystkiego i niewykonywania czynności dochodzeniowych łącznie z nieprzesłuchaniem mnie i lekarzy, łącznie z niepowołaniem biegłych z medycyny by odpowiedzieli na proste pytania: czy było więcej torbieli w nerce w roku 2010 tj. czy popełniono błąd diagnozy? czy możliwy był u mnie zabieg laparoskopowy a zbędna operacja otwarta? Czyje nerki są na zdjęciach USG zrobionych gdy mnie w szpitalu nie było? Tego Apelacja pana Tańculi zaniechała. Powód? Zgłosiłem roszczenia odszkodowawcze do szpitala po tym jak lekarz wskazał w dokumentacji zabieg w szpitalu jako powód innej choroby. Przerwała też przesłuchanie mnie na okoliczność leczenia w szpitalu i dokumentacji tam. Uznali, że lepiej by w aktach nie było dowodów, które ja mam: odmiennych dokumentów i by nie badać kto je podpisał. Apelacja Tańculi doprowadziła do przedawnienia karalności tego błędu zabiegu cewnikowania nie wykonując żadnej czynności dochodzeniowej. Z ledwością mnie przesłuchali ale to w Siedlcach. Nic nie zrobiła – nawet nie przesłuchała lekarza. Nigdy nie cofnę swoich słów o skórze i łowcach skór w prokuraturze, o agencji ochrony kont bankowych lekarzy. (29.07.2015)

 

[1] Marian Jaroszewicz – prokurator Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku powołany do pełnienia funkcji Zastępcy Prokuratora Apelacyjnego w Białymstoku przez Andrzeja Seremeta 28 stycznia 2011 roku. Zaangażowany w sprawę słynnego zabójstwa ks. Stanisława Suchowolca (1958-1989). Sprawców nie ustalono także po wznowieniu śledztwa. Decyzję o wznowieniu podjął Jaroszewicz. 

 

 

[1] Marian Jaroszewicz – prokurator Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku powołany do pełnienia funkcji Zastępcy Prokuratora Apelacyjnego w Białymstoku przez Andrzeja Seremeta 28 stycznia 2011 roku. Zaangażowany w sprawę słynnego zabójstwa ks. Stanisława Suchowolca (1958-1989). Sprawców nie ustalono także po wznowieniu śledztwa. Decyzję o wznowieniu podjął Jaroszewicz. 

 

[1] Marian Jaroszewicz – prokurator Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku powołany do pełnienia funkcji Zastępcy Prokuratora Apelacyjnego w Białymstoku przez Andrzeja Seremeta 28 stycznia 2011 roku. Zaangażowany w sprawę słynnego zabójstwa ks. Stanisława Suchowolca (1958-1989). Sprawców nie ustalono także po wznowieniu śledztwa. Decyzję o wznowieniu podjął Jaroszewicz. 

 

 

ANEKS

NAKAZY USUNIĘCIA MOICH DANYCH I ADRESU

DO PROK. JANA PRZYBYŁKA I PROK. ANDRZEJA TAŃCULI

 

Pan

Prokurator Okręgowy w Olsztynie

Jan Przybyłek

ul. Dąbrowszczaków 12

10-959 Olsztyn

biuro.podawcze@olsztyn.po.gov.pl

 

NAKAZ USUNIĘCIA DANYCH

W związku z bezprawnym ujawnieniem moich danych osobowych przez zastępcę Prokuratora Apelacyjnego w Białymstoku Mariana Jaroszewicza Prokuraturze Okręgowej w Olsztynie w piśmie datowanym na 13 lipca 2015 roku o sygn. Ap IV Ko 113/15 i umożliwieniem Prokuraturze Okręgowej w Olsztynie bezprawnego zbierania danych o mojej osobie nakazuję:

  1. Usunięcie w/w moich danych z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie
  2. Zniszczenie dokumentu, w którym moje dane zostały ujawnione
  3. Przedstawienie w ciągu 7 dni protokołu zniszczenia dokumentu.

Powyższe stanowiło działanie Mariana Jaroszewicza sprzeczne z przepisami polskiego Ustawodawcy, gwarancjami konstytucyjnymi oraz konwencjami międzynarodowymi.

Dokument na drodze elektronicznej ważny jest bez mojego podpisu z powodu stanu zdrowia.

***

W.P.

Prok. Andrzej Tańcuła

Prokurator Apelacyjny w Białymstoku

ul. Włókiennicza 32

15-464 Białystok

sekretariat@bialystok.pa.gov.pl

 

NAKAZ USUNIĘCIA DANYCH

W związku z bezprawnym ujawnieniem moich danych osobowych przez zastępcę Prokuratora Apelacyjnego w Białymstoku Mariana Jaroszewicza Prokuraturze Okręgowej w Olsztynie w piśmie datowanym na 13 lipca 2015 roku o sygn. Ap IV Ko 113/15 i umożliwieniem Prokuraturze Okręgowej w Olsztynie bezprawnego zbierania danych o mojej osobie nakazuję:

  1. Usunięcie w/w moich danych w sprawie o wskazanej sygnaturze w Prokuraturze Apelacyjnej w Białymstoku.
  2. Zniszczenie kopii dokumentu, w którym moje dane zostały ujawnione pozostawionej w Prokuraturze Apelacyjnej w Białymstoku
  3. Przedstawienie w ciągu 7 dni protokołu zniszczenia kopii dokumentu pozostawionej w Prokuraturze Apelacyjnej w Białymstoku.

Powyższe stanowiło działanie Mariana Jaroszewicza sprzeczne z przepisami polskiego Ustawodawcy, gwarancjami konstytucyjnymi oraz konwencjami międzynarodowymi.

Dokument na drodze elektronicznej ważny jest bez mojego podpisu z powodu stanu zdrowia.

 

image

 

image

 

 

Polskie ZOO
O mnie Polskie ZOO

Ludzie nie wierzą, że to co się zdarzyło miało miejsce. Ale się zdarzyło. Pani Sędzia Barbara Piwnik, była Minister Sprawiedliwości nazwała to "anomalią siedlecką" w wymiarze sprawiedliwości. Na blogu tym nie będzie nazwisk przestępców. Będą tylko nazwiska osób wypełniających funkcje publiczne i będące osobami publicznymi. Będę wyciągał ich pochowanych za organami Państwa. Tak jak nawołuje Leszek Balcerowicz. A za myśl przewodnią obieram pytanie europosła Wojciechowskiego "Czy sędzia Zych wzięła łapówkę?" A i słowa Adama Sandauera powtórzę jako moje "Ta strona poświęcona będzie skur..stwu. Oczywiście tylko i nie całemu. Za dużo tego w naszym państwie. Opisuje ona to co było moim losem. Każdej zamieszczonej informacji mogę dowieść i bronić dokumentami". Jednocześnie przepraszam za błędy literowe. Jestem po ciężkim paraliżu i czasem mam kłopoty ze wzrokiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka