Hurra! Prokuratura Generalna odblokowała mój telefon! O holender. Nie tak mialem napisac. Sam sie odblokował w Porkuraturze Generalnej. Przecież PG nic nie majstrowała. Tak jak z moim Twitterem nic a nic. Sam się Twitetr zepsuł i sama Prokuratura Generalna się zepsuła. I sama się naprawiła. Hokus pokus! Dziękuję pani prok. Serowik za wstawiennictwo u Hokusa Pokusa. A jemu dziekuję za czary mary.
Bo wiecie... Ja ich tam wszystkich w diabły ponagrywałem. No i niewygodne rzeczy nagrałem. Takie, że gdyby to było w firmie prywatnej to pracownik wyleciałby pyskiem na bruk. "Nie chcom" już ze mną gadac. I do Seremeta nie chca mnie dopuścic, by mu te nagrania dac. By wiedział co się dzialo w pokojach obok... Pod jego nosem. Nie chcą mnie dopuścic by mu dac bilingi moich telefonów i że w nich nie ma połaczenia do Prokurator Dyzurnej w dniu 20 stycznia 2014 roku. Ja dzwoniłem do prok. Osieckiej i o "prok. Króla" pytałem. Jak sie okazało jakiś czas później chodziło mi o prok. Chłopika, którego nazwiska nie znałem. Jeszcze mu opowiadałem o tym jak go nazywałem "prok. Królem". Wybaczy mi pan prok. Chłopik lecz mam nagrana tę rozmowe bo musi byc dowód, że nie chciałem rozmawiac z prok. Chłopikiem w dn. 20 stycznia 2014 roku tylko pytałem o "prok. Króla". Głupia "wpadka" Prokurator Dyżurnej. Nie dogadały się babki co do szczegółów? Czy Seremet o niej wie? O tej "wpadce". A może to Osieckiej powinienem podziekowac za hokus pokus. Serowik nie unikała rozmów. Osiecka zaś zawsze była w "kancelarii tajnej" odcięta od świata gdy dzwoniłem po tym jak ją nagrałem.
No cóż... Poproszę następnego prokuratora generalnego o spotkanie. Może następny zechce te nagrania, bo życie, gdy prokuratorka wskazuje na pobicie mnie za artykuły w "Gazecie Wyborczej" i odmawia śledztwa nie jest komfortowe a ona winna wyleciec z prokuratury i z hukiem walnąc pyskiem o bruk.