Polskie ZOO Polskie ZOO
288
BLOG

Prokurator Apelacyjny Tańcula nawrzucał mi wczoraj od "kabaretów"

Polskie ZOO Polskie ZOO Polityka Obserwuj notkę 0

Prokurator Apelacyjny z Białegostoku Andrzej Tańcula nawrzucał mi wczoraj od "kabaretów". No cóż... Taki jest kabaret jakim komikiem jest Tańcula. Wypomniał mi, że wysłałem do prok. Seremeta sprawę ujawniania mojego adresu jakimś ludziom obcym mi zupełnie do jakiejś sprawy więźnia i funkcjonariuszy publicznych podejrzanych o przestępstwo. To jego zastępca Jaroszewicz taki zdolny był. Rozmawiałem wczoraj z Tańculą, bo nadal tuszują przestępstwo składania fałszywych zeznań i fałszywego zawiadomienia o przestępstwie. Ja robię kabaret? A może Tańcula cyrk? Rozumiem poirytowanie Tańculi. Tak świadomie i celowo rozesłałem esej "Gorsi niż Stonoga", by dac Stonodze argumenty, jakby go chcieli za te ujawnione dane osobowy wsadzić także. Powiedziałem to Taculi, że taką mamy atmosferę polityczną. Nie musiał Jaroszewicz zamieniać się w Stonogę. Tańcula powiedział, że go nie interesuje polityka. Niemniej ufam, że ujawnienie procederu Jaroszewicza dotknęło tam, gdzie powinno. Skoro mi Tańcula wypomniał, to coś tam było. 

To nie chodzi o to, że Tańcula użył słowa "kabaret", które normalnie byłoby znieważające, bo setki pism które wysłałem to nie kabaret i dzięki tym setkom pism ustaliliśmy kłamstwo i jak prokurator w Siedlcach za pełną zgoda prok. Andrzeja Pogody robił ze mnie chorego psychicznie i jak opinia dla prokuratury powstała na miesiąc przed powołaniem biegłych. Adwokat lekarza dowiódł, że dla Żmudzińskiego był "gotowiec" przed powołaniem biegłych. Tysiąc pism ilustruje jak w Siedlcach powstała apelacyjna "psychuszka". To słowo "kabaret" akurat olewam w tym wypadku i puszczam w niepamięć z powodu, że Tańcula nigdy mi nie odmówił rozmowy jak Pogoda czy Wieckiewicz a jeśli miał gorszy dzień to mógł coś "palnąć" językowo, na zasadzie mowy potocznej. Chodzi o meritum, że prokuratorzy robią po prostu jakieś kpiny z moich starań o udowodnienie przestępstwa. Cos na zasadzie: "A my ci skóro cholerna pokażemy, ze pójdziesz do piachu i nikt za to nie odpowie. Zatuszujemy wszystko. Jasne skóro? Zdychaj w końcu a najlepiej sie zabij!". Oto te kpiny ze mnie autorstwa Mioduszewskiego, Wilka i Tańculi.

Tańcula powiedział, że mogę korzystać z drogi prawnej skoro uważam, że prokuratura mnie skrzywdziła. Oczywiście, że zwrócę się do Straburga. Dzięki Tańculi lekarz i adwokat nadal wylewali na mnie pomyje o „paczkach” z „ładunkiem niebezpiecznym”. Tłukę Tańculi do głowy, że ja nie mam nic do organów Państwa. To nie prokuratura mnie skrzywdziła tylko łowcy skór w prokuraturze. Jasne? Konkretni ludzie znani z imienia i nazwiska. Przestańcie się chować za organ Państwa! Sa to prok. Anna Bałazy, prok. Mioduszewski, prok. Tomasz Wilk i prok. Andrzej Tańcula, którzy mnie skrzywdzili a nie organ Państwa. 

1 Anna Bałazy zatuszowała w Zambrowie składanie fałszywych zeznań lekarza jakobym wysłał do niego dwie paczki w kwietniu 2012 roki i fałszywe zawiadomienie o tym jego adwokata. łącznie chodziło o dwie paczki w kwietniu 2012 roku i dwie we wrześniu 2012 roku. Bałazy tak na chama tuszowała, ze nawet sprawców nie przesłuchała. Dwa przestępstwa zatuszowała: (1) fałszywe zawiadomienie o nękaniu i (2) fałszywe zeznania o nękaniu i zeznania o paczkach. Kłamstwa bezczelnie zatuszowała. 

2. Prok. Mioduszewski gdy sąd wskazał na brak w aktach pisma z Poczty Polskiej, że żadnych paczek nie było, pisma które nigdy nie trafiło z Policji i prokuratury w Siedlcach do sądu, bo ukryli ten dowód przestępstwa nakazał mi to pismo dostarczyć. Poprosiłem rejonówkę siedlecką by mi to pismo wydała i ci odmówili. Tańcula mi powiedział, ze nie musze tego pisma dostarczać i że jego apelacja sama to pismo zdobędzie z Siedlec. Nawet się nie zwrócili.

3. Prok. Wilk gdy złożyłem skargę i wniosek o podjecie śledztwa kpił ze mnie, ze ja nie dostarczyłem dowodu przestępstwa, którego nie chcieli mi wydać w Siedlcach mówiąc, że dadzą bezpośrednio prokuraturze w Zambrowie, jeśli ta się zwróci. Nie zwróciła się. Wedle Wilka pokrzywdzony ma obowiązek dostarczyć mu dowód przestępstwa.

4. Rozmawiałem z Tańculą i mi powiedział, żebym złożył skargę na Wilka i on przemyśli czy nie zmienić okręgu. I ci zrobił Tańcula? Wysłał moją skargę do Wilka, by se Wilk rozpatrzył skargę na samego siebie. I rozpatrzył. Dostałem pismo, ze zostawia ją "bez biegu". W trakcie rozmowy Tańcula sie zastrzegł, że był na urlopie i jego podpisu pod decyzją wysłania skargi do Wilka nie ma. Tak, to prawda. Zrobił to jakiś inne geniusz pokroju Jaroszewicza. Ale co mnie obchodzi, że jego podwładny zrobił co innego niż mi mówił. Tańcula robił ze mnie głupka także w tym świetle. Skarga wpłynęła do prokuratury i ktoś ją dekretował. Robił to Tańcula lub jego zastępca.

To nie jest ani kabaret ani cyrk. To świństwa w Apelacji Białostockiej tuszującej przestępstwa. Nie prokuratury jako organu Państwa. To świństwa łowców skór w organie Państwa. Jak mam Tańculi dostarczyć pismo, którego w Siedlcach nie chcą mi wydać, bym mógł dostarczyć Tańculi? Tego nie robi organ Państwa. To robi Tańcula i jego świta w organie Państwa i kumple w Siedlcach. Umorzenie śledztwa, odmowa podjęcia go na nowo, niezabezpieczenie istniejącego dowodu przestępstwa oznacza, ze Tańcula uważa, ze ja nękałem lekarza, że wysłałem mu dwie paczki w kwietniu 2012 roku i następne dwie we wrześniu 2012 roku. Nie spocznę, aż te paczki z "ładunkiem niebezpiecznym" nie eksplodują nad głową Tańculi i jego speców od tuszowania przestępstw. Tańculi dałem przydomek "Czyściciel". Taką ksywę i jest w samo sedno. Tym się zajmuje w Prokuraturze Polskiej - czyści tak, że zmyślili nie istniejące paczki w kwietniu i we wrześniu 2012 roku i że nękałem lekarza, choć sąd orzekła, że to kłamstwo i zabawili się w ustawodawców, że to ja mam dostarczyć im dowód przestępstwa. Paczki wedle Tańculi istniały! Nawet Prokuratura Okręgowa w Siedlcach pisała "Wyborczej", że żadnych paczek nie było i nie było żadnego nękania. Są tylko w głowie przestępców i w głowie prokuratorów tuszujących przestępstwo. Sa tylko w głowie Tańculi. No cóż... Tak właśnie przegrywam, gdy każą mi wykonywać obowiązki wedle ich prywatnych praw a nie Ustawy o prokuraturze - wedle "prawa Tańculi", który przyklepie każde świństwo swojego podwładnego jak sie okazuje wbrew polskiemu prawu. Na tym polega rola "Czyściciela" w prokuraturze. Nie Panie Tańcula. Prokuratura Polska mnie nie skrzywdziła. To Pan i Pańskie łebki od tuszowania przestępstw to zrobiły. O tym mówił Leszek Balcerowicz, by ujawniać i nagłaśniać nazwiska sprawców prokuratorskich przewin i przestępstw i nazwiska tych którzy to zamiatali pod dywan. Więc mówię: Bałazy, Mioduszewski, Wilk i Tańcula. Anna Skibniewska z tygodnika "Nie" mówiła mi, żeby nie pisał, że Tańcula tuszuje przestępstwa, bo będzie mi robił kłopoty. Ale on tuszuje a ja nazywam rzeczy po imieniu. Prawo, że ja mam dostarczyć Tańculi dowód przestępstwa zachowany w innej prokuraturze, to "prawo Tańculi" i nic więcej. To nie jest prawo mojego Kraju, tylko samozwańczych carów  w nim i nie prokuratura mnie skrzywdziła a złoczyńcy w niej znani z imienia i nazwiska. To Tańcula twierdzi, że wysłałem paczki do lekarza i twierdzi, że nękałem go. Prokuratura Okręgowa w Siedlcach zaprzecza. To apelacja Tańculi kłamie. Wedle „prawa Tańculi” wolno jej.

Do Tańculi napisałem list: "Proszę mi nie mieć za złe, że wysłałem esej o Stonodze i Jaroszewiczu prok. Seremetowi. Wie Pan... 3 lata i 3 miesiące nie miałem dostępu do dokumentacji medycznej a Pana apelacja się starała bym nie miał. Teraz w szpitalu zniknęła diagnostyka obrazowa a Pana apelacja pozorowała śledztwo. Mam nagraną konsultację z dr. Dmowskim, ze on widział zdjęcia, następnie neguje diagnozę. A Pana apelacja dopuściła, by te zdjęcia moich nerek teraz zniknęły. Zdjęcia były dobijającym lekarza dowodem błędu diagnozy.

Przedawniają się błędy medyczne w tym roku. To było celowe działanie Pańskiej Apelacji, by ustała karalność czynów. na zdjęciach USG w szpitalu to sa co najwyżej Pana nerki a nie moje. Pana Apelacja zatuszowała kłamstwa o paczkach. Siedlce sie nieźle wyłgały, ze prowadziły sprawę "dwóch przesyłek listowych" a Pana chłopcy tuszowali cztery paczki. To Pana apelacja zatuszowała kłamstwa prok. Wasak i sędzi Banasiuk. Tyle śledztw i do dziś Pana apelacja nie wie co ma [lekarz] z mojej dokumentacji.

Kabaret? Tak, ale nie ja zrobiłem z prokuratury kabaret. Jestem tylko ofiarą medycznych przestępstw i tych, którzy je tuszowali. To Pan mi mówił, bym złożył skargę na Wilka. Jak ktoś czytać nie umie to robi tak jak Pański podwładny choć w skardze jest jak wół, ze WIlk obarczył mnie obowiązkiem dostarczenia dowodu przestępstwa. To jest skarga na stanowisko Wilka a nie Zambrowa. To jest skarga na białostocki cyrk.

Sprawę Jaroszewicza pociągnę choćby do Strasburga. Naturalnie wcześniej dostanie Pan nakaz zapłaty odszkodowania. Ja zawsze jestem ugodowy i do wszystkich wyciągam rękę do zgody. Po zatuszowaniu wszystkich przestępstw medycznych i prokuratorek i sędzi będę miął na to czas. Chcę by Polska była ukarana za Jaroszewicza i by Stonoga miął argument przeciwko Pańskiemu koledze apelacyjnemu w Warszawie jak mu przyjdzie do głowy oskarżać Stonogę. Mi to rybka jak zmiesza z błotem Stonoga Jaroszewicza. Stonoga był teraz w Siedlcach. Miałem też przemawiać ale jak Pan słyszy przez telefon dostaję zadyszki mówiąc. Męczę się mówiąc. Pokazałem mu co zrobił Jaroszewicz.

Panie Prokuratorze, skoro Pan zrobił z prokuratury cyrk, ze ja ma dostarczać dowody przestępstw od Pana kolegów w Siedlcach a oni nie chcą mi ich dać, by Panu dostarczyć to musi być kabaret. Po co mi Pan mówił, żebym złożył skargę na Wilka i jeszcze, że przemyśli Pan zmianę okręgu? To był cyrk w Pańskich ustach czy kabaret?

Poproszę media, by Pana spytały kto drukował zdjęcia na dokumencie z dn. 10 lutego 2011 roku skoro wedle Pana w ślad za Wąsak i Banasiuk nie drukował ich [lekarz]. To kto Panie Prokuratorze Apelacyjny? Pan? Na to wychodzi, ze Pan osobiście podrobił ten dokument. Trzeba było nie tuszować przestępstw i tyle. Nie będę Pana prosił o uczciwość. Niech Pan robi co Pan chce. Znikniecie mojej diagnostyki obrazowej nerek w szpitalu z roku 2013 odbije się. Wspomni Pan moje słowa. W tej sprawie też poproszę media o pomoc. Mam po prostu po dziurki w nosie łowców skór.

Nie będę Pana prosił o uczciwość. Chciał Pan iść drogą prok. Pogody tuszowania wszystkich przestępstw to ja Panu na tej drodze stał nie będę. Niech Pan idzie."

Polskie ZOO
O mnie Polskie ZOO

Ludzie nie wierzą, że to co się zdarzyło miało miejsce. Ale się zdarzyło. Pani Sędzia Barbara Piwnik, była Minister Sprawiedliwości nazwała to "anomalią siedlecką" w wymiarze sprawiedliwości. Na blogu tym nie będzie nazwisk przestępców. Będą tylko nazwiska osób wypełniających funkcje publiczne i będące osobami publicznymi. Będę wyciągał ich pochowanych za organami Państwa. Tak jak nawołuje Leszek Balcerowicz. A za myśl przewodnią obieram pytanie europosła Wojciechowskiego "Czy sędzia Zych wzięła łapówkę?" A i słowa Adama Sandauera powtórzę jako moje "Ta strona poświęcona będzie skur..stwu. Oczywiście tylko i nie całemu. Za dużo tego w naszym państwie. Opisuje ona to co było moim losem. Każdej zamieszczonej informacji mogę dowieść i bronić dokumentami". Jednocześnie przepraszam za błędy literowe. Jestem po ciężkim paraliżu i czasem mam kłopoty ze wzrokiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka