Polskie ZOO Polskie ZOO
440
BLOG

Już nawet nie kryją się z kompromitowaniem Seremeta

Polskie ZOO Polskie ZOO Polityka Obserwuj notkę 0
Dostałem kuriozalne muszę powiedziec pismo od niejakiej Anny Czarneckiej delegowanej do Prokuratury Generalnej z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Jest to odpowiedź na mój wnioske o osobiste spotkanie z Seremetem celem przekazania mu nagrań tego co mówili i robili prokuratorzy oraz materiałow dowodzących niezłego szwindlu w samej Prokuraturze Generalnej. Nie rozumiem jak ma "zachowywac aktualnośc" stanowisko z dn. 28 sierpnia 2015 roku na moje pismo z 20 sierpnia 2015 roku. Przecież 20 sierpnia 2015 roku nie było jeszcze stanowiska Seremeta z 28 sierpnia 2015 roku. Tak działa Prokuratura Generalna? Powiedzcie mi proszę. Seremetowi chciałem dac nagrania. Nie jestem Stonogą ani dziennikarzem. "Aferę nagranych prokuratorów" chciałem mu dac. I materiały. I bilingi o kłamstwach także w Prokuraturze Generalnej. To chce Prokurator Generalny te nagrania czy nie? Mam poczekac do następnego prokuratora generalnego czy jak? Oczywiście, że Seremet nie chce. Po co mu one. Po co mu kłopot? I Osiecka nie chce. I Serowik też. I Hernand też nie chce. I "dyżurna" też nie. Pogoda nie chce i Sobczak też nie. A Ruchlicka to w ogóle dała czadu. Po co Seremetowi kłopot, że Sobczak wskazywała na pobicie mnie za artykuł "Wyborczej". Po co Seremetowi kłopot Janiny Serowik i jej rad jak mam uzyskac dostęp do dokumentacji medycznej tak, że nie miałem do niej dostępu 3 lata i 3 miesiące. Wiecie co mi radziła? Bym poszedł do szpitala, w których pracuje lekarz  i tam poprosił jego kolegów-lekarzy, by ci poprosili lekarza, by mi wydał moje dokumenty medyczne z jego prywatnego gabinetu lekarskiego. Mi niemało telefon wypadł z ręki jak słuchałem tych pouczeń. Po tych radach Serowik w imieniu prok. Seremeta nie miałem dostepu do dokumentów od września 2011 aż do grudnia 2014 roku. Po co Seremetowi dowód jak mnie okłamywała sekretarka Pogody. 

U mnie aktualnosc zachowuje stanowisko, że prokurator dyżurna kłamała, że rozmawialem z nią 20 stycznia 2014 roku. Ja dzwoniłem do prok. Janiny Osieckiej. Osiecka niech powie prawdę prok. Seremetowi. W moich bilingach nie ma numeru telefonu "prokurator dyżurnej".  Dzwoniłem do Osieckiej. Rozmawiałem z jej sekretarką. Dzwoniłem też do sekretarki. Przysłali mi policję do domu, żeby ochraniała moje życie. Oczywiście sama w sobie to nie była zła reakcja Osieckiej podjąc interwencje. Reakcja była prawidłowa i nakazana prawem oraz moralnością. Niemniej nagle zniknęły dane, kto dzwonił do Komendanta Policji w Siedlcach. Nie na 997 tylko na komórkę komendanta. A zniknęły po tym, jak namieszał Więckiewicz - prokurator okregowy w Siedlcach. Mi chodzi o to, że kłamała "prokurator dyżurna" a Osieckiej brak odwagi cywilnej powiedziec prawdę o tym. To zamiatanie sprawy pod dywan ma przyczynę w późniejszych zachowaniach prok. Wieckiewicza, bo ten namieszał nieźle. Z punktu widzenia psychologicznego rozmumiem, że teraz nikt nie chce miec nic wpólnego z "wyczynem" Więckiewicza. Osiecka - jak myślę - nawet nie wiedziała do czego posunie się Więckiewicz dzień później, 21 stycznia 2014 roku. Osiecka reagowała bo tak należy reagowac i nie mogła przewidziec, ze Wieckiewicz jej użyje po swojemu i użyje do mega szwindlu. Osiecka tego nie wiedziała. I się zrobiło bagienko dla wszystkich.  Więckiewicz je dla wszystkich zgotował. Razem ze swoją żoną. Ona jest prezesem sądu w Siedlcach. 

Chcę dac te bilingi Seremetowi. Chcę dac nagrania Seremetowi co sie działo w Prokuraturze Generalnej i w apelacji Pogody. To i tak nie koniec skandalu. Pogoda wpadł zostawiając cholernie ważne pisma o lekarkach bez biegu. Wpadł i to dokładnie 19 marca 2014 roku. I Ruchlicka wpadła ze swoją wiedzą "na prywtany użytek". Będzie jeszcze artykuł w "Wyborczej" o tym. W swoim czasie. Może następny prokurator generalny zrobi z tymi ludźmi porządek.    

"Układ zamknięty" jest zamknięty. To sitwa w organach Państwa, jaką pokazał piekny i prawdziwy film. Znam sponsora tego filmu i jesli wyłożył milion złoty by powstał, to wierzę jemu że tak jest w organach Państwa i ten sponsor to samo przeżył a po własnych doświadczeniach wiem że tak jest.  Układ zamkniety... Ręka rękę myje. Ręka rękę brudzi. Prok. Pogoda w końcu wpadł. Nie mogliśmy przewidziec co jeszcze zostanie ujawnione w rok po zdarzeniach. I na tym nie koniec. Poczekamy na następnego generalnego.  

 

image

 

Polskie ZOO
O mnie Polskie ZOO

Ludzie nie wierzą, że to co się zdarzyło miało miejsce. Ale się zdarzyło. Pani Sędzia Barbara Piwnik, była Minister Sprawiedliwości nazwała to "anomalią siedlecką" w wymiarze sprawiedliwości. Na blogu tym nie będzie nazwisk przestępców. Będą tylko nazwiska osób wypełniających funkcje publiczne i będące osobami publicznymi. Będę wyciągał ich pochowanych za organami Państwa. Tak jak nawołuje Leszek Balcerowicz. A za myśl przewodnią obieram pytanie europosła Wojciechowskiego "Czy sędzia Zych wzięła łapówkę?" A i słowa Adama Sandauera powtórzę jako moje "Ta strona poświęcona będzie skur..stwu. Oczywiście tylko i nie całemu. Za dużo tego w naszym państwie. Opisuje ona to co było moim losem. Każdej zamieszczonej informacji mogę dowieść i bronić dokumentami". Jednocześnie przepraszam za błędy literowe. Jestem po ciężkim paraliżu i czasem mam kłopoty ze wzrokiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka