NADCHODZI POLSKA WIOSNA
Któż inny jak nie Polacy mogli wymyślić cudowne polityczne perpetuum mobile, czyli samonakręcanie się politykom i partiom społecznego poparcia bez żadnego z ich stron zaangażowania i wkładu pracy własnej.
Dopóki Platforma Obywatelska nic nie robiła ( a przynajmniej nic tak głupiego jak ostatnio ), leżała elegancko i dostojnie na politycznej scenie pachnąc ''Soir de Liberał'', Polakom wystarczało samo podłe istnienie PIS, aby PO miała ok. 43% ich poparcia. Ile razy usta otworzył Kaczyński, Kempa, Brudziński, Wróbel, Kurski, Girzyński, czy Ziobro – Tuskowi i PO od razu rosło jak na naturalnym gównie.
Podobnie jest teraz z SLD. Wystarczy że towarzysz Napieralski nic nie robi, nie rozdaje robotnikom bananów na mroźnych ulicach, spokojnie obserwuje dorzynanie się PO z PIS-em, a SLD ma już 19% poparcia. Jak Napieralski nie będzie pokazywał się Polakom na oczy aż do wyborów, jego partia ma w listopadzie szansę na 25% – 33% poparcia, co oznacza, że już nikt w Polsce nie będzie mógł bez niego rządzić. Camarade Napieralski nie proponuje Polakom żadnego alternatywnego programu społeczno - gospodarczego, nie mami już gruszkami na wierzbie, nie pyskuje na brzuchaczy z różańcami, ba - nawet już sam się nie podnieca, a jak ładnie mu słupek rośnie !
W ten właśnie sposób wciąż tylko miernoty dochodzą w Polsce do władzy. Nie w wyniku zasług bo te są wręcz dla tego gatunku ewolucyjnie nieosiagalne, ale wyłącznie w wyniku denniejszej denności przeciwników. Po chwili okazuje sie jednak, że po miernotach nastały niestety jeszcze większe miernoty, więc znowu fundujemy sobie na własne zyczenie ich ''doskonalsze'' i bardziej odporne na społeczeństwo mutacje, jak wszy wykarmione jego krwią. Polityczne ''mniej niż zero'' wciąż i wciąż prowadzi na krótkiej smyczy i w kagańcu mądrzejszą resztę narodu jak barany na rżnięcie. Ku następnej przepaści. Abstrakcja. Fenomen. Absolut. Tak tylko Polak potrafi.
Po tym pokoleniu elity politycznej niczego dobrego nie można się już spodziewać. W którą stronę politycznej sceny nie spojrzeć – agonia, destrukcja, atrofia, beznadzieja i nihilizm. Brak programów, wizji, nawet już politycznej fatamorgany. Sejm w tym składzie, obojętnie w jakich proporcjach podziału ław jest już wyłącznie politycznym kompostem, który jak ze stajni Augiasza należy jak najszybciej w całości usunąć, rozrzucić po polu, zaorać i posiać świeżym ziarnem.
Polacy mają następujący wybór. Dalej grać w tę grę i siłą bezwładności politycznej przywrócić na jesieni towarzyszy Millera i Oleksego do władzy ( który to już raz będzie ich bój ostatni... ? ), lub jak najszybciej skrzyknąć i zarejestrować partię ''Polska Wiosna''. Minimalny wiek jej założycieli 18 lat, maksymalny Chrystusowy 33. W epoce omnipotencjalnego komputerowego instrumentarium mądre rządzenie nie musi się już wspierać o starców z wielowiekowym doświadczeniem. Polsce potrzebna jest świeża polityczna krew.Tętniąca w drożnych żyłach bez sztucznych bajpasów. Błękitna szlachecka i plebejska czerwona. Wszystkich grup, z plusem i minusem, ale wolna od wirusów i zabójczych przeciwciał.
Polaków może uratować dzisiaj wyłącznie młodość. Wykształcona, wolna od historycznych kompleksów i depresyjnych martyrologicznych konotacji. Szeroko, bez poczucia niższości otwarta na świat i ludzi. Z jasno i konkretnie sprecyzowanym pazernym programem na przyszłość. Gotowa dla jego realizacji zaprzestać dalszej atomizacji społeczeństwa i uwalniając jego część z klaustrofobicznych pisowskich komórek. Przykład Tunezji i Egiptu dowodzi, że zawsze jest wjście i z większego jeszcze marazmu i dyktatury. W imię tej nadziej zaprzestańmy więc jałowych narodowych kłótni czyja tak naprawdę była ostatnia jesień i zima – buraczanych, ziemniaczanych, czy naciowych. Grunt żeby nadchodząca wiosna była już na pewno nasza. Polski i Polaków - ''Polska Wiosna''.
polski spirit