ezekiel ezekiel
2379
BLOG

100% polskiego kapitalistycznego wyzysku

ezekiel ezekiel Polityka Obserwuj notkę 198

               Jakiś czas temu odwiedziłem market, opatrzony nazwą pod którą widniał dopisek „100% polskiego kapitału”. To wspaniałe, pomyślałem, że wzbogaci się nasz kapitalista, a nie jakiś tam Żyd, albo Niemiec. Lepiej, żeby bogacił się Polak, niż Ruski, biały niż żółty, i żółty niż czarny. To bardzo ważna informacja jakiej narodowości i koloru skóry jest właściciel i zarządca. W sklepie niestety produkty były w swojej masie jednak zagraniczne: skarpetki szyte przez chińskie dzieci, koszulki z Hondurasu, słodkości z tych fabryk, co je na Discovery Channel pokazują w programie „Jak to jest zrobione”. Fakt ten jednak tylko delikatnie podmył mój optymizm. A ten był naprawdę wielki, jak więc go tylko troszkę ubyło, to i tak byłem podbudowany.

Od wejścia czułem, że biorę udział w czymś wielkim, w czymś wzniosłym, w budowaniu dobrobytu mojego zaradnego rodaka. A należy mu się moja finansowa pomoc, bo jest gnębiony przez aparat państwowy, przez wysokie podatki, przez urzędasów, którzy chcą mu zabrać kratkę, żeby płacił za samochód tyle co zwykły człowiek, ograniczony jest kodeksem pracy. Chociaż tutaj nie do końca – jakoś sobie radzi. Otóż przy samej kasie miła pani sprzedająca – a była to godzina 19 z jakimś hakiem – patrząc na mnie zmordowanym wzrokiem, myląc się przy wydawaniu reszty, powiedziała z rozbrajającą szczerością, że jej się „mózg wyłącza”, ponieważ „siedzi tu już od 7 rano”. No ale chociaż polski kapitalista będzie miał na buty z wężowej skóry, jego żona na okulary od Gucciego, a dzieci na iPoda, więc nie ma tego złego.

ezekiel
O mnie ezekiel

Interesuję się wszystkim, więc na niczym się nie znam. Na moim blogu można w komentarzach rzucać mięsem. Jeśli jednak ktoś się na to decyduje musi się liczyć z faktem, że mięsem może dostać. Nie cenzuruję nikogo. Nie donoszę administratorom o naruszeniu regulaminu. Jeśli ktoś dostrzeże w jakimś poście kwantyfikator "Polacy-katolicy" i poczuje się dotknięty wydźwiękiem tekstu zapewne skieruje swoje oczy na opis chcąc z niego zadrwić. Korzystając z okazji skierowanego tu wzroku wyjaśniam, że kwantyfikator taki jest skrótem myślowym. Nie znaczy tyle co "wszyscy Polacy-katolicy", tylko ich większość. O ile oczywiście zgodzimy się, że grupy społeczne różnią się między sobą pewnymi cechami. A chyba się różnią, ponieważ na jakiejś podstawie potrafimy je wyróżnić. "Polacy-katolicy" to tylko egzemplifikacja. Dotyczy to wszystkich kwantyfikatorów znajdujących się w postach. Odczuwam pewien dyskomfort, gdy zwracam się do osób starszych wiekiem, lub naukowym tytułem per "Ty" nie tłumacząc dlaczego tak robię. Tu jest miejsce na wyjaśnienia. Jestem zwolennikiem stosowania netykiety, której jedna z zasad mówi, że zwracanie się w Internecie do kogoś w ten sposób jest w dobrym tonie i w pewien sposób zrównuje, czy też egalitaryzuje rozmowę. Nie jestem jednak doktrynerem, jeżeli ktoś sobie tego nie życzy w każdej chwili mogę zaprzestać tego procederu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka