Poprawnie liberlany Poprawnie liberlany
412
BLOG

Z SZACUNKIEM DO PREMIERA

Poprawnie liberlany Poprawnie liberlany Polityka Obserwuj notkę 25

          To, że Polacy uwielbiają narzekać, wiemy. Że Polak mądry po szkodzie, też. I że każdy w tym kraju wie najlepiej, gdyż jest ekspertem od wszystkiego. Zastanawiam się jednak dlaczego w kraju, gdzie każdy stoi wytrwale przy swoim zdaniu, dobrze ma się jednocześnie manipulacja. O co chodzi? Proszę bardzo:

          Wielki kryzys gospodarczy zbliża się do Polski, wiemy o tzm. Że w każdej chwili w Europie Zachodniej może huknąć, również wiemy. Coraz bardziej prawdopodobny staje się scenariusz rozpadu euro landu jako konsekwencja wieloletniego zadłużania się gospodarek. Przywódcy światowi na gwałt szukają oszczędności i nowych dochodów do kasy państwowej. Choć Polska stała się ewenementem na skalę europejską, choć teraz pojawiła się szansa na szybsze zbliżenie do krajów zachodnioeuropejskich pod względem stopy życiowej i choć  stajemy się coraz silniejsi gospodarczo i politycznie, my także musimy oszczędzać celem powielenia losów Grecji, Hiszpanii czy Węgier. Rząd niedługo rozpocznie wprowadzania reform: emerytalnej, mundurowej, KRUS-owskiej. Najwięcej emocji i niezadowolenia budzi podniesienie wieku emerytalnego. Ja z kolei niezmiernie ucieszyłem się z tej decyzji ministra Rostowskiego i premiera Donalda Tuska, ponieważ uważam tę reformę za sprawiedliwą i optymalną. Alternatywnym sposobem dla tych zmian mogłoby być przecież podniesienie podatków. Dziwię się, że tak wiele osób nie może zrozumieć najprostszych zasad ekonomii. Czy ci wszyscy, którzy dzisiaj tak krzyczą i strajkują, woleliby zamiast dłużej pracować, płacić teraz większe podatki? Wątpię. Sprawa jest jasna: potrzeba więcej pieniędzy i nie ma innego wyjścia. Banknoty nie spadną nam z nieba. Wydłużenie wieku emerytalnego nie spowoduje większych podatków, a jedynie dłużej będziemy pobierać wynagrodzenie, które jest przecież wyższe niż emerytury. A i same emerytury mają być wyższe. Protestujący albo nie uświadamiają sobie, że zablokowanie reformy emerytalnej wymusi na władzy inne cięcia czy wyższe opodatkowanie, albo nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji. Jeżeli nie znajdziemy dodatkowych pieniędzy na spłatę zadłużenia, możemy przecież popaść w przyszłości w bardzo poważna kłopoty finansowe, które okażą się o wiele bardziej dotkliwe dla  nas i naszych dzieci, wnuków niż podniesienie wieku emerytalnego teraz. Nie trzeba będzie płacić więcej, ani więcej pracować. Trzeba będzie popracować kilka lat dłużej. I tyle. Tymczasem środowiska prawicowe prowadzą akcje zbierania podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie podniesienia wieku emerytalnego. U mnie w szkole prowadzona jest agitacja wyborcza- nauczyciel prosi uczniów, którzy skończyli 18 lat, aby podpisali mu się pod tym wnioskiem. Dodatkowo wychowawczyni zachęca: „radziłabym się wam pod tym podpisać, ponieważ te zmiany dotyczyć będą także was”. Dla mnie to naprawdę komiczne. Tak jakby władza przeprowadzała reformę ze złej woli, aby utrudnić życie sowim obywatelom. Oczywistym jest, że większość ludzi chce pracować jak najgorzej, ale należy przecież patrzeć perspektywicznie. Zadać sobie pytania: dlaczego rząd chce przeprowadzić tego typu reformy? Co się stanie w przyszłości, jeżeli teraz nie podniesiemy wieku emerytalnego? Przecież Platforma Obywatelska wybiera mniejsze zło, robi to dla naszego dobra, aby nie spotkały nas takie wydarzenia, jak w Grecji. Takie zmiany wymagają odwagi, powiedzenia prawdy, cierpliwości oraz świadczą o uczciwości i zdrowemu rozsądkowi władzy. Należy im wręcz podziękować, że nie ugięli się i nie dopuszczą, aby Polska zachwiała się gospodarczo. Zapowiedzi zmian spowodowały możliwość podniesienia ratingu Polski przez jedną z agencji, co umocni przecież Polskę politycznie. Fakt, że cała klasa oprócz mnie podpisała się pod wnioskiem o referendum, świadczy o słabo rozwiniętej demokracji, braku społeczeństwa obywatelskiego i logicznego myślenia oraz o pasywności, powszechnej manipulacji, niewiedzy. Niestety, ale populizm zastąpił wielu osobom wyczucie sytuacji i zdrowy rozsądek. Moi koledzy z klasy wraz z niektórymi nauczycielami naprawdę myślą, że władza utrudnia nam życie na złość. Ot tak! Zaobserwowałem, że niechęć i sprzeciw wobec oszczędnościowych planów rządu jest odwrotnie proporcjonalna do poziomu wykształcenia.

          Kolejnym zagrożeniem, wynikającym z niesłusznej krytyki Platformy Obywatelskiej ze strony konserwatywnego elektoratu jest niebezpieczeństwo (dla krytykujących będące marzeniem) dojścia do władzy Jarosława Kaczyńskiego. Chociaż wizja ta wydaje się już być niemożliwa, nie zapominajmy o Węgrzech. Tam prawica w wyniku kryzysu zastąpiła po 8 latach na rządowych stołkach lewicę, po to aby rozmontować demokrację. Największą partię opozycyjną uznano za nielegalną, sprzeniewierzono się zasadzie wzajemnej kontroli trzech rodzajów władz: powstały polityczne sądy. Wprowadzono taką ordynację wyborczą, która zapewni władzę prawicy na wiele lat. Czy tego chcemy? Oczywiście, że nie. Więc bardzo Was proszę, opamiętajmy się z krytyką dla obecnej ekipy, bo jeszcze dopuścimy do władzy Prawo i Sprawiedliwość. 

 

Z lewicowym typem wrażliwo�ci :)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka