Czy prokuratur, która wznowiła sprawę Pawła Piskorskiego zrobiła to na polityczny zamówienie? Tego nie wiem. Dziwne natomiast, że sprawą zajęła się teraz w roku wyborczym. Mieli do tego całą dekadę: AWS, SLD, PiS i nic się nie czepiali...
Na pewno to nie pomoże Andrzejowi Olechowskiemu w wyborach. Z takim bagażem jak Piskorski, trudno przekonać wyborców. Bez niego nie ma kasy na elekcję. Z dwojga złego Olechowskiego mogą trafić oba.
Ludzie PO mają powody, żeby bać się Piskorskiego i próbować go zatopić. Na przykład przez użycie prokuratury. Zwłaszcza że większość ludzi sądzi, że to przekręciaż i nkt o zdrowych zmysłach politycznych nie będzie go bronił. Piskorski może bowiem pokrzyżować prezydenckie plany PO i co najważniejsze ma powody, żeby się zemścić za wymiecienie jego i kolegów z tej partii. Może trzech tenorów ją zakładało, ale on zorganizował.
Piskorski polegnie na chęci zarabiania pieniędzy, a UPR polegnie, jeśli nie będzie ich zarabiała. Nowa prezes UPR, pytanie dnia: czy ta partia i jej struktury jeszcze istnieją, w pierwszym wywiadzie zaapelowała do zwolenników i członków o datki. Podkreśliła, że sytuacja UPR jest ciężka. Przeciwnicy Bolesława Witczaka mogą dogryzać jej, że to zasługa byłego szefa UPR. Ja osobiście jakoś nie wierzę szefowej, która od razu rzuca: dajcie kasę. Brak wyczucia i dyplomacji. Co będzie dalej? Boję się myśleć.