Moralna odpowiedzialność to śliski temat. Jej precyzyjne zlokalizowanie jest często niełatwe, nie musi być jednostkowa, można ją stopniować, typologizować.Istnieje np. pojęcie morderstwa urzędniczego. Mówimy o nim wtedy, gdy ktoś traci życie w wyniku działalności, lub jej braku, funkcjonariusza państwowego- jego zaniedbania lub niekompetencji. Możemy o nim mówić, gdy ktoś wpada w dziurę w wiadukcie i spada na tory kolejowe(taki przypadek miał niedawno miejsce w Polsce) lub gdy wpada pod samochód, bo na ruchliwej trasie nikt nie postawił świateł na przejściu dla pieszych. Urzędnik oczywiście nikogo osobiście nie zabił, ale nie ma wątpliwości, że gdyby robił co do niego należy i jak należy, nie doszło by do tragedii.
Dziś czuję potrzebę ukłucia nowego terminu- morderstwa medialnego. Nie, nie będę pisał o żadnej kampanii nienawiści wobec tej jednej, jedynej, nieprawomyślnej partii. Gdyby ofiarą zamachu padł działacz SLD, wszyscy mówili by o kampanii nienawiści zwróconej przeciwko lewicy, a organizowanej przez Gazetę Polską i Rzeczpospolitą. Chcę zwrócić uwagę na coś innego- jakie sprawy w ostatnim czasie dominują w naszej debacie publicznej? czy można wskazać choć jeden rzeczywisty spór merytoryczny czy ideowy, o którym mówili by wszyscy? Tak na serio, bo awantura pod krzyżem nie była żadnym sporem o neutralność światopoglądową państwa, tylko karczemną bójką. Jeżeli dyskurs publiczny nie toczy się wokół żadnych argumentów racjonalnych, jak możemy zbudować identyfikacje polityczną obywateli inaczej, niż wskazując naszych oponentów jako moralnie nikczemnych, gorszych, jako podludzi? Idee mają konsekwencje, ich brak też. Dziś padła pierwsza ofiara pop-polityki, polityki w której o nic nie chodzi, opartej na emocjach, oszczerstwach i pijarze. Mam naiwną nadzieję, że da to do myślenia wszystkim fachowcom od pisowskich faszystów, ruskich spisków, dziadków z wermachtu, ciemnogrodu, jasnogrodu, ślepych snajperów, czy dowolnego innego uczonego pojęcia, jakie zrodziła nasza, pożal się Boże, debata publiczna.
Autor jest publicystą Polskaliberalna.net
