karnkiuw karnkiuw
211
BLOG

Łamanie Konstytucji odmową pomocy konsularnej

karnkiuw karnkiuw Polityka Obserwuj notkę 0

Rząd kierowany przez Ewę Kopacz z "Platformy Obywatelskiej" pozbawia pomocy konsularnej osoby o podwójnym obywatelstwie. Ustawodawczy zamach na samo prawne pojęcie polskiego obywatelstwa, dokonywany obecnie przez partię nazywającą się "obywatelską", jest w ciągu ostatniego ćwierćwiecza jednym z poważniejszych testów zdolności obywateli Rzeczypospolitej do obrony swych praw.

W czwartek, dnia 3 maja 1792 r., w pierwszą rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja, król Stanisław August przypomniał w kościele Świętego Krzyża w Warszawie nadzieje z nią wiązane. Zdaniem króla: "Prawdziwy i jedyny cel utworzenia nowej formy rządu nie był inny, tylko żeby, ile po ludzku być może, wszyscy narodu polskiego współziomkowie równie byli uczestnikami udziału wolności i ubezpieczenia własności swoich" (za: Jerzy Kowecki, "Dla ocalenia ojczyzny naszej i jej granic", w: Konstytucja 3 Maja 1791; Warszawa 1991, str. 9). Obecnie, pomimo królewskiego przypomnienia obowiązku równego traktowania wszystkich obywateli, pomimo konstytucyjnego zakazu pozbawiania obywatelstwa polskiego, oraz pomimo konstytucyjnego nakazu pomagania każdemu polskiemu obywatelowi znajdującemu się za granicą w potrzebie, rząd Rzeczpospolitej, kierowany przez Ewę Kopacz z "Platformy Obywatelskiej", pozbawia przepisem art. 45 przedstawionego Sejmowi przed tygodniem projektu "Prawa konsularnego" wszelkiej polskiej pomocy konsularnej na terytorium innego państwa każdego polskiego obywatela, któremu obok polskiego obywatelstwa przyznano także obywatelstwo tegoż innego państwa.

W środę, dnia 22 kwietnia 2015 r. Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Artur Nowak-Far przedstawił propozycję zastąpienia ustawy z dnia 13 lutego 1984 r. o funkcjach konsulów Rzeczypospolitej Polskiej nowym aktem prawnym: "Prawem konsularnym". Podsekretarz Stanu ukrył przed posłami, którym opowiadał o rzekomym poszerzeniu zakresu pomocy konsularnej proponowanym przez rząd "Platformy Obywatelskiej", że projekt odbiera wielu polskim obywatelom prawo do pomocy konsularnej. Reprezentujący partię Prawo i Sprawiedliwość poseł Piotr Pyzik, zauważył, że Sejmowi nie udostępniono opinii organizacji niezależnych oraz organizacji zainteresowanych pomocą konsularną. Poseł zwrócił uwagę na "sam sposób procedowania, konsultowania i wyłonienia pewnej całości po tej konsultacji", zauważając, że zostało to przeprowadzone "w sposób niezwykle interesujący". Stwierdził, że podczas konsultacji zabrakło: "tych organizacji i instytucji, które są jakby po drugiej stronie czy są świadczeniobiorcami, powiedzmy, działań konsularnych, czyli organizacji polskich, polonijnych funkcjonujących poza granicami naszego kraju, a które niekoniecznie opierają się na dotacjach z kraju macierzystego".

Pierwszym i najważniejszym zadaniem państwa jest wspólne i wzajemne zapewnianie sobie ochrony przez jego obywateli. Nazwanie państwa rzeczą wspólną, Rzecząpospolitą, wyraża przekonanie, że podstawą jego działania jest solidarność obywatelska. Obywatele Rzeczypospolitej są dla siebie nawzajem gwarantami bezpieczeństwa i pomocy w potrzebie. Administracja państwowa Rzeczypospolitej, jej urzędnicy, mają obowiązek służyć wykonywaniu państwowej gwarancji bezpieczeństwa i pomocy w potrzebie dla każdego obywatela. Obowiązki administracji państwowej wykonywania państwowej gwarancji bezpieczeństwa i pomocy w potrzebie dla każdego obywatela, zostały określone w Konstytucji Rzeczypospolitej. Przepisem art. 34 ust. 2 Konstytucji zabroniono pozbawiania obywatelstwa polskiego. Obywatel polski może sam zrzec się obywatelstwa polskiego. Obywatela polskiego nie wolno pozbawić obywatelstwa polskiego. Przepisem art. 36 Konstytucji ustanowiono niezależność gwarancji bezpieczeństwa i pomocy w potrzebie dla każdego obywatela od miejsca pobytu obywatela. Rzeczpospolita jest wspólnotą obywateli gwarantujących sobie wzajemnie bezpieczeństwa i pomocy w potrzebie zarówno na terytorium aktualnie objętym zarządem Rzeczypospolitej, jak i poza tym terytorium; jest nieterytorialną wspólnotą obywateli.

Zgodnie z art. 36 Konstytucji, związki obywateli polskich z innymi państwami nie wpływają na związek z Rzecząpospolitą; nie wpływają na ich prawa i obowiązki przyjęte i poczynione wraz z przyjęciem obywatelstwa polskiego. Dla usunięcia wszelkich wątpliwości zwrócono na to uwagę przepisem art. 3 ust. 1 ustawy o obywatelstwie polskim: "Obywatel polski posiadający równocześnie obywatelstwo innego państwa ma wobec Rzeczypospolitej Polskie j takie same prawa i obowiązki jak osoba posiadająca wyłącznie obywatelstwo polskie".

Być może politycy "Platformy Obywatelskiej" liczą na niewiedzę lub samolubną obojętność swych wyborców mieszkających w kraju. Dziś jednak, z uwagi na ogromny udział polskich obywateli w europejskich migracjach, trudno znaleźć osobę nie zdającą sobie sprawy, że przyjęcie drugiego obywatelstwa nie jest wyrzeczeniem się polskości, lecz jedynie formalnym narzędziem zaangażowania w sprawy nowego miejsca zamieszkania, nieraz w dobrze pojmowanym polskim interesie. Trudno też nie zdawać sobie sprawy, że polscy obywatele działający za granicą mogą potrzebować pomocy polskiej pomimo wieloletniego pobytu na obczyźnie, i że zarazem są nieraz bezcennymi nieformalnymi polskimi ambasadorami. Odpychanie przez "Platformę Obywatelską" współobywateli potrzebujących za granicą pomocy, jest nie tylko bezprawne i niegodziwe, ale jest też rażąco sprzeczne z polską racją stanu. W interesie zarówno Rzeczpospolitej, jak i Unii Europejskiej, jest budować w jednoczącej się Europie wspólnotę polskiej obywatelskiej współpracy ponad granicami państw członkowskich Unii. Dyskryminacja osób o podwójnym obywatelstwie jest wprost sprzeczna z integracyjnymi celami Unii Europejskiej. Na szczególne potępienie zasługuje odmawianie pomocy dzieciom, które nie mogły jeszcze świadomie wybrać jednego z obywatelstw, a podwójne obywatelstwo uzyskały wyłącznie wskutek realizowania przez rodzica albo rodziców celów Unii Europejskiej w zakresie wspólnego unijnego obszaru gospodarczego.

Dramatycznym przykładem potrzeby polskiej pomocy konsularne dla osób o podwójnym obywatelstwie jest sprawa dziecka uprowadzonego w Niemczech i jego matki, posiadających obywatelstwo polskie i niemieckie (PrawNiemRodzin2kkiw5jqdtlPl). Dziecko otrzymało dwa obywatelstwa po rodzicach. Matka przyjęła niemieckie obywatelstwo w wieku ponad 30 lat, w roku narodzin dziecka, przed 5 laty, mając nadzieję na utrwalenie związku z ojcem dziecka, mającym tylko niemieckie obywatelstwo. Związek rozpadł się wkrótce po narodzinach dziecka, w 2010 r. Matka studiowała w Niemczech do lutego 2013 r., po czym w marcu 2013 r., nie znalazłszy w Niemczech pracy zgodnej z wykształceniem, przeprowadziła się z dzieckiem do Polski. Wskutek przeprowadzki do Polski niemieckie sądy i urzędy stały się niewłaściwe w sprawach dziecka. Gdy ojciec jej dziecka zrozumiał, że może zostać obciążony obowiązkiem alimentacyjnym, doprowadził w Niemczech do postępowania sądowego w sprawie opieki nad dzieckiem. Przed jego zakończeniem, po nieopatrznym przyjeździe matki do Niemiec pod niemiecką groźbą odebrania jej dziecka nawet w Polsce, doszło do porwania dziecka przez niemieckich urzędników oraz prywatną firmę zarabiającą na publicznych zleceniach usług opieki. Urzędnicy współpracujący z prywatną firmą nie byli zainteresowani alimentami, lecz wyłącznie przekazaniem dziecka pod komercyjną opiekę nie ujawnionych matce osób, opłacaną za interesownym pośrednictwem tych urzędników ze środków publicznych. Od ponad 8 miesięcy matka nie wie, gdzie znajduje się jej dziecko. Przez niemieckich urzędników, którzy dostrzegają i odnotowują w dokumentach tylko jej polskie obywatelstwo, traktowana jest z pogardą. Niemieccy policjanci trzykrotnie odmówili przyjęcia od niej zgłoszenia przestępstwa uprowadzenia dziecka. Od ponad 5 miesięcy trawa postępowanie o zwrot dziecka na podstawie Konwencji haskiej z dnia 25 października 1980 r. dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę, które powinno było zakończyć się po 6 tygodniach od złożenia wniosku. Rząd "Platformy Obywatelskiej" wciąż odmawia matce nawet pomocy w ustaleniu miejsca pobytu porwanego dziecka. Dziecko pod anonimową opieką zostało już poważnie zranione w głowę, w okolicznościach do dziś nie ujawnionych matce. Dziecko miało rodzinny kontakt wyłącznie z matką i bliskimi w Polsce. Ma polskie obywatelstwo, rodzinę w Polsce, i żadnego związku rodzinnego i społecznego poza Polską. Ma wraz z matką pełne i niewątpliwe prawo do pomocy Rzeczypospolitej. Jednak premier Ewa Kopacz, pomimo licznych próśb, wniosków i wezwań, wraz ze swoimi ministrami bezprawnie odmawia uznania praw dziecka i matki wynikających z polskiego obywatelstwa. Prokuratura pozostaje bezczynna wobec niedopełniania rządowych obowiązków. Zawiadomiony o sprawie Prezydent Bronisław Komorowski także nie udziela dziecku i matce jakiejkolwiek pomocy, choć znajduje czas na wykorzystywanie dzieci z domu dziecka w swej kampanii prezydenckiej.

Obecnie politycy "Platformy Obywatelskiej" wbrew Konstytucji usiłują przeprowadzić przez Sejm ustawowe zniesienie prawa obywatelskiego do równej dla wszystkich obywateli pomocy konsularnej. Zważywszy ogrom wysiłku medialnego koniecznego, aby nakłonić premier Ewę Kopacz do pozbycia się ze stanowiska ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka, osoby podejrzewanej o przestępstwa korupcji i nadużycia stanowiska związane z nielegalnym zaopatrzeniem się w broń palną, obrona prawa do równej pomocy konsularnej dla wszystkich obywateli polskich nie ma szansy powodzenia bez poważnego zaangażowania w nią obywateli i polityków opozycyjnych.

PrawPolObywat2kkiw5k7nsfPl
karnkiuw
O mnie karnkiuw

Treści udostępniane do nieograniczonego powielania w całościach lub w częściach, pod warunkiem opatrzenia każdego powielenia wskazaniem źródła całości każdej powielanej treści.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka