Scena polityczna jest betonowo stabilna od 4 lat. Polacy wybierają mniej więcej w proporcji 53 do 47 i nic nie jest w stanie ich przekonać do zmiany zdania. Są tylko robaczkowe ruchy dookoła tej proporcji.
Łagodny język Kaczyńskiego nie pomógł PIS.
Ostry język Kaczyńskiego nie zaszkodził PIS.
Kluzikowcy nie pogrążyli PIS.
Marek Migalski zaklina rzeczywistość.
DATA |
PO |
PIS |
SUMA |
PO/
(PO+PIS) |
Wybory |
25.09.2005 |
24,1 |
27,0 |
51,1 |
47,2 |
Parlamentarne 2005 |
12.11.2006 |
27,2 |
25,1 |
52,3 |
52,0 |
Sejmiki 2006 |
21.10.2007 |
41,5 |
32,1 |
73,6 |
56,4 |
Parlamentarne 2007 |
20.06.2010 |
41,5 |
36,5 |
78,0 |
53,3 |
I tura 2010 |
4.07.2010 |
53,0 |
47,0 |
100,0 |
53,0 |
II tura 2010 |
21.11.2010 |
33,8 |
27,0 |
60,8 |
55,6 |
TNS OBOP exit polls |
Na podstawie wyników tych wyborów można zbudować następującą prognozą na wybory parlamentarne w 2011 roku. Metoda polega na zachowaniu proporcji między partiami oraz przeskalowaniu do właściwej sumy ich rezultatów.
|
2007 |
2010 |
Prognoza
2011 |
PO |
41,5 |
33,8 |
36,1 |
PIS |
32,1 |
27,0 |
28,8 |
SLD |
13,2 |
15,8 |
16,9 |
PSL |
8,9 |
13,1 |
14,0 |
SUMA |
95,7 |
89,7 |
95,7 |
Niektórzy komentatorzy twierdzą, że nie jest to skuteczne prognoza, bo w wyborach parlamentarnych PO zyskuje głosy niechcących dopuścić do władzy PIS i vice versa. W samorządach polaryzacja nie ma takiego znaczenia jak w parlamencie. To jest najbardziej widoczne po odpływach z PSL, które dostaje mało w wyborach prezydenckich, średnio w parlamentarnych i dużo w samorządowych.