Postwykształciuch Postwykształciuch
875
BLOG

GW przeciw PO z powodu OFE? Spadły maski!

Postwykształciuch Postwykształciuch Polityka Obserwuj notkę 8

 Z przyjemnością oglądam tą piękną katastrofę:

http://wpolityce.pl/view/5924/Dziennikarz__GW____Tusk_zrobil_mnie_w_konia__Po_tym__co_robia_z_OFE__nie_zaglosuje_na_Platforme__Nawet_strach_przed_PiS_mnie_nie_zmusi_.html

Oto dziennnikarz GW odgraza sie, ze juz nie zagłosuje na PO, bo go "Tusk zrobił w konia" i "premier się z nim nie liczy". 

Ta wypowiedź jest soczyście symptomatyczna. Jak ktoś pisze w złości, to wychodzą z niego rzeczy, których by normalnie nie powiedział. Z paru syntetycznych zdań można wyciągnąć parę ważnych wniosków ogólnych i na temat osobowości Pendela:

  • Nikt nigdy nikogo na świecie nie przekonał za pomocą RACJONALNEJ argumentacji do zmiany poglądów politycznych. Podkreślam - zmiany. Przekonać można ludzi niezdecydowanych.
  • Ludzie zmieniają afiliację polityczną tylko wtedy, gdy się ich zrani. ICH.

Wyobraź sobie człowieka w transie, lunatyka. Możesz do niego mówić geniuszem Einsteina, natchnieniem Ducha Świętego, to nic nie da. Wbij mu szpilkę w tyłek, natychmiast się obudzi.

  • PO mogło robić WSZYSTKO, najgorsze rzeczy, póki krzywdziła TYCH INNYCH, TYCH ZŁYCH PISOWCÓW. - Przypominacie sobie mord w Łodzi? Jak bardzo Wyborcza się uwijała, zeby to wydarzenie nie zaszkodziło PO? A teraz z powodu paru złotych nagle PO jest ZŁE!
  • Pendel domaga się, żeby Tusk dobrał się do tych złych rolników, co tak dobrze mają w KRUSIE! Od pieniędzy Pendela wara, ale w zamian tych rolników trzeba złupić!

Kojarzy mi się "Rok 1984" Orwella:  

 But he had suddenly understood that in the whole world there was just one person to whom he could transfer his punishment - one body that he could thrust between himself and the rats. And he was shouting frantically, over and over.

" Do it to Julia ! Do it to Julia ! Not me ! Julia ! I don't care what you do to her. Tear her face off, strip her to the bones. Not me ! Julia ! Not me ! "

 Spadła maska i pod spodem wyziera twarz przerażonego człowieka, który podsuwa katowi ofiarę zastępczą!


Powyższe jest również dowodem, że tak naprawdę pod całą tą maską salonowego pouczalstwa są prymitywne emocje, plemienne interesy. Moje plemie kontra twoje plemie. Białe kołnierzyki kontra niebieskie. Lakierki kontra gumofilce. Nie odeszliśmy daleko od barbarzyństwa. 

Z Pendela wychodzi, że jego wódz Tusk miał zrobić dobrze jego plemieniu, a tamtemu drugiemu miał robić źle. Oczywiście całość miała być robiona pod przykrywką "reform dla dobra ogółu", bla bla bla, ale chyba się umawialiśmy, że pilnujemy własnego interesu?

I wódz Tusk nie podołał! Precz z wodzem!

Niech wróci wódz Balcerowicz, co wytępił tych wieśniackich pegieerowców i zabrał im subwencje! Wiwat 50% ulga podatkowa dla miastowych dziennikarzy!


Inny fragment wypowiedzi Pendela:

"jako młodzież musiałem wybrać wariant z obowiązkową składką do OFE. Ale akurat ja robiłem to z przekonaniem. Bo chciałem, żeby część moich pieniędzy była w prywatnych rękach, nie w ZUS-ie. Chciałem również, żeby choć część odkładanych przeze mnie pieniędzy nie była wydawana na bieżące emerytury." 

  • Ha! Pendela najbardziej boli utrata "przekonania". Był przekonany, że pieniądze są prywatnie inwestowane i nie idą na bieżące emerytury. Tylko że to była ILUZJA. Penedel utracił ILUZJĘ, ATRAPĘ.
  • Pieniędze Pendela już od dawna były przejadane państwowo i szły na biezace emerytury! Po drodze były prane w skomplikowanym systemie finansowym, ale właśnie tak były używane!

Mogło być tak jak Pendel chciał, ale państwo musiało by w tym celu:

  • już 10 lat temu zredukować wydatki i nie pożyczać z OFE (śmiech na sali)
  • zlikwidować limity inwestycyjne dla OFE 
  • zmienić kryteria oceny OFE z obecnych głupich na inne lub je usunąć

Moim zdaniem Tusk popełnił WIELKI BŁĄD piarowski. Cała ta korekta systemu emerytalnego W ZAKRESIE W JAKIM JEST SPOŁECZNIE POTRZEBNA musiałaby być poprzedzona etapem edukacji społeczeństwa co do prawdy o systemie. Ale to by również wymagało przyznania się, że Tusk chce jeszcze bardziej zadłuzyć państwo niż juz jest zadluzone i tylko po to robi tą reformę. Ze nie zrobi koniecznych cięć w obszarze budzetu, bo nie chce przegrać najblizszych wyborów. 


W całej tej historii pewna rzecz mnie jednocześnie cieszy i przygnębia. Otóż cieszę się, że wyszło szydło z worka: tak zwane reformy dla dobra ogółu, sprawiedliwe reformy, wolnorynkowe reformy są zawsze popierane przez tych, co na nich skorzystają przeciwko tym, co na nich stracą. Cieszę się z ujawnienia hipokryzji. 

Mamy w społeczeństwie środowisko gazeciarzy, które reszcie społeczeństwa objaśnia, co jest dla społeczeństwa dobra lub złe. Gazeciarze mają monopol na błogosławienie autorytetów lub ekskomunikę oszołomów. Panowie jesteście strażnikami na rogatkach miasta, którzy według własnego widzimisię będą wpuszczać lub nie. Powinno być jasne, że nie przejdzie żadna zmiana, która byłaby szkodliwa dla tego środowiska. Zmiany korzystne dla środowiska będą przedstawiane jako korzystne dla ogółu. 

Przygnębia mnie to, że nie widzę sposobu, aby w całym tym barbarzyńskim plemiennym systemie wprowadzać zmiany, które faktycznie, obiektywnie są korzystne dla wszystkich lub. uczciwie obciążają wszystkich kosztami. Zachowanie obiektywizmu jest możliwe tylko wtedy, kiedy jest się spoza systemu. 

Tak działa w idei sądownictwo. Sędzią musi być ktoś, kto nie ma powiązań interesownych ze stronami. 

Gdzie są ci ludzie, którzy obiektywnie i bezinteresownie powiedzą nam, co powinno być zrobione, aby zwiększyć korzyść ogólną, odebrać niesprawiedliwe przywileje, dać zasłużone nagrody? 

Czy to jest mrzonka?

A jeżeli to jest mrzonka, to przestajmy więc udawać, ze ktoś jest obiektywny. Niech polityka będzie obszarem brutalnego ścierania się interesów grupowych bez pozoru i atrapy rzekomych obiektywnych i bezstronnych mediatorów. Niech będzie tym czym jest. 

Dobro Ojczyzny najwyższym nakazem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka