Bardzo się cieszę z decyzji Jarosława Kaczyńskiego o zawieszeniu posłów jego formacji za ich niedopuszczalne działania i praktyki. Uważam, że takie standardy winny obowiązywać powszechnie w Rzeczypospolitej. Że tak nie jest to wszyscy widzimy, a szkoda. Nie wyciąganie od polityków i działaczy państwowych konsekwencji za marnotrawienie grosza publicznego, za sprzeniewierzanie się swoim obowiązkom, za łamanie postanowień Konstytucji RP i innych praw, za nielojalność wobec obywateli - powoduje poczucie bezkarności i upowszechnianie się tych inkryminowanych postaw.
Mam osobisty żal do Donalda Tuska za to, że nie umiał się zdobyć na takie reakcje wobec ewidentnych przewinień ludzi swojej formacji politycznej w sprawach o nie mniejszym kalibrze, a najczęściej o wiele poważniejszych. Ta jego postawa spowodowała poczucie bezkarności, a co gorsza z uwagi na to iż PO jest u władzy od lat wielu, nie dość że radykalnie obniżył standardy, to jeszcze zdemoralizował to Państwo do bólu. A przecież nie takie było przesłanie PO u początku. To, że dzisiaj osoby tak skompromitowane jak "frontmenka" Ewa Kopacz czy Radek Sikorski pełnią tak wysokie urzędy w Państwie jest swoistym skandalem. Smutne.
To jest nasze wspólne Państwo i trzeba o nie codziennie walczyć, byśmy mogli wszyscy się z nim utożsamiać, nawet wtedy, kiedy rządzą ludzie z innej opcji politycznej niż ta, którą popieramy w wyborach.
I jeszcze jedno.
Nie ma czegoś takiego jak standardy tej czy innej partii. Są po prostu Standardy Państwa Demokratycznego. I muszą obowiązywać w równym stopniu wszystkich. A naszym społecznym i obywatelskim obowiązkiem jest tego dopilnować, bo to jest nasze Państwo, nikt tego za nas nie zrobi.
Zapraszam do dyskusji.