Wszystko wskazuje na to, że współpraca z izraelska firmą Prism była bardzo owocna. (ciekawe czy chodzi o zamównie na izraelskie Drony (które sami możemy zbudować, ale po co mielibyśmy je budować i dawać zarabiać polskim uczelniom i studentom jeśli Miś dobrze nam je sprzeda (upss.. wylobbuje) i zarobią studenci z Izraela) czy może chodzi o zamówienie na amerykańskie śmigłowce bojowe, a może o coś jeszcze chodzi (o czym jeszcze nie wiemy)? Wciaż nie ma wiz dla Izraelczyków, a przecież powinny być (na zasadach wzajemności), w końcu mogą płacić za wizyty w Polsce stać ich. Tak czy inaczej. Zegarek za 37 kilo złotych, to przecież drobiazg przy kontraktach na miliardy. PiSowcy.. poiwedzcie sami, czy wasz ulubiony prezes Jarek Kaczyński to nie jest największy patałach na świecie? Jak można angażować takich ludzi? Przecież Miś Kamiński babkę by sprzedał za dobry kontrakt dla Izraela i parę kolejnych zegarków, a było tam w PiS jeszcze paru takich asów... Hofman, drugi Kamiński, Agent Tomek, jest jeszcze Czarnecki i Kuźmiuk, wszyscy kupieni z parę miedziaków, o Marcinkiewiczu wymyślonym przez Misia nie wspomnę. Wygląda na to, ze PiS to była partia izrealskich wydmuszek. :) Ciekawe czy Ewie Kopacz wystarczy odwagi, żeby wyrzucić Misia za drzwi, a może znajdą się uczynni obrońcy i Miś jakimć cudem dzięki tekstowi Anny Applebaum w Washington Post czy Charlie Hebdo... ocali głowę. To by było dziwne, ale nigdy nic nie wiadomo, zawsze jeszcze mogą go przenieść do sekretariatu Marszałka Sejmu, tak jakby nigdy nic. :)
Jak mawiał Vito Corleone...: 'ten który przyjdzie umówić cię na spotkanie jest zdrajcą'.. wystarczy teraz się przyglądnąć, kto będzie bronił Misia (SE już zaczął akcje obroną). :)
