W sprawie Idy.
Dalszy ciąg historii znacie. Wczoraj była puenta. Taki Wajda np nie mógł dostać Oskara za film, bo zepsułby rynek holyłódzki zbyt dobrymi filmami w dodatku polskimi i o Polakach, ani Kieślowski, Kutz, Has, Kawalerowicz, Różewicz, Konwicki nawet Polański musiał zrobić film tematyczny pt 'Pianista' (znakomity zresztą) żeby holyłódź go nagrodziła. Wcześniej nagrody były nie do pomyślenia. Co innego Pawlikowski, swój to swój. W dodatku taki piękny żydowski temat... Kapitał się znalazł i na promocję, i na nagrody. 'Tam' się myśli przyszłościowo, tak żeby zarobić ale rynku nie zepsuć, a celuloidy nie płoną. :)
ps. W środowiskach żydowskich TVP (TVP kultura) i PSIF zachwyty z komentarzami 'największy sukces polskiego kina' w dziejach, cóż za ignornacja. Zwracam wiec uwagę, że 'Ida' nie jest 'najlepszym polskim filmem w dziejach' ani nawet bardzo dobrym filmem, jest filmem średniej klasy wykorzystujacym najlepsze motywy i elementy kina polskiego lat 60. W historii polskiej filmografii mamy dziesiątki lepszych filmów. 'Ida; jest filmem w jakiś sensie ważnym dla środowisk żydowskich, i nic dziwnego, że żydowskie środowisko Hollywood ten film nagrodziło. To właściwie cała historia. W polskiej kinemantografii mamy takie arycydzieła jak Kanał, Katyń, Popiół i diament, Wesele, Człowiek z marmuru, Człowiek z żelaza. Pamietnik Znleziony w Saroagossie.. itd... itd.. Prawdziwe dzieła sztuki, a nie takie podróbki jak 'Ida'.
