platformaobywatelska.cba.pl platformaobywatelska.cba.pl
39
BLOG

Platformy pomysł na paraliżowanie komisji śledczych

platformaobywatelska.cba.pl platformaobywatelska.cba.pl Polityka Obserwuj notkę 4

Opinia publiczna zmusiła, Tusk nie miał wyjścia. Komisja śledcza do zbadania "afery hazardowej" powstać po prostu musi, mimo, że pierwsze komentarze zaraz po ujawnieniu przez "Rzeczpospolitą" stenogramów Chlebowskiego były jednoznaczne:  "- Nie ma sensu, ani potrzeby powoływać żadnej komisji."

Chłopcy Tuska doskonale pamiętają czym dla SLD była komisja śledcza badająca "aferę Rywina". Trzeba więc było szybko obmyślić plan, jak niczym nieformalny doradca PO Lech Wałęsa, "być za, a nawet przeciw".

Punkt pierwszy, to starannie dobrany zakres badań komisji, obejmujący lata rządów poprzednich ekip. Nic to, że wcześniej Platformie przez myśl nie przeszło badania tej sprawy, bo nie oszukujmy się - gdzie tylko by się dało, Platformersy zaraz pierwsze próbowałyby dopiec obecnej opozycji. A tak jest szansa na "rozmydlenie" sprawy i stopniowe zamiatanie jej pod dywan.

Punkt drugi sprowadził się do obsadzenia stołków. Oczywiście funkcja przewodniczącego powinna paść łupem "naszego" - w tym przypadku Mirosława Sekuły. (Akurat przywraca się Palikota na stanowisko szefa "przyjaznego państwa" degradując Sekułę, to w sam raz znaleźliśmy dla niego nowy stołek.) W końcu nie ma to jak być sędzią we własnej sprawie.

Ponieważ nawet przewodniczący może nie być w stanie całkowicie zablokować działań posłów opozycji chcących autentycznie zbadać powiązania panów Koska i Sobiesiaka z panami Chlebowskim, Drzewieckim i Schetyną, potrzebni będą inni "fighterzy". Tutaj idealnym kandydatem jest naczelny klakier Tuska - Sebastian Karpiniuk - dotychczasowy przewodniczący komisji ds.... no właśnie. Właściwie to nie wiadomo do czego, bo mimo usilnych starań żadnych haków platformersom na PiS znaleźć się nie udało. Przy okazji za Karpiniuka do komisji "ds. nie wiadomo czego" powrócić może Andrzej Czuma, którego kadencja jako ministra sprawiedliwości okazała się klapą, jakiej nie spodziewali się chyba najwięksi pesymiści. Wątku pan Czuma przez ostatnie miesiąca raczej nie stracił (przypomnę, że w tej komisji przed swoim ministrowaniem już zasiadał), bo komisja w międzyczasie ustalić nic nie ustaliła, bo ustalić nie mogła.

Tym oto prostym manewrem składającym się z trzech kroków Platforma Obywatelska - wzór wszystkich cnót - zadbała o to, aby spadkowicze z rządu mieli nowe fuchy, a szanse dotarcia do sedna "afery hazardowej" ograniczyć do absolutnego minimum.

(Nasza strona www)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka