platformaobywatelska.cba.pl platformaobywatelska.cba.pl
34
BLOG

Czy Platforma nie strzeli sobie samobója?

platformaobywatelska.cba.pl platformaobywatelska.cba.pl Polityka Obserwuj notkę 5

Jeszcze słów kilka o komisji śledczej ds. tzw. "afery hazardowej". "Do spraw" i  "tak zwanej" pasuje tu jak ulał, bo jak na razie komisja zajmuje się za sprawą swoich trzech posłów wszystkim, tylko nie sednem sprawy, czego najdobitniejszym przykładem było kompromitujące zachowanie posła PO - Jarosława Urbaniaka w trakcie przesłuchania Zbigniewa Wassermana.

Początkowe przypuszczenia o próbie blokowania prac komisji, celem uniemożliwienia pełnego wyjaśnienia sprawy, w której umoczeni są czołowi politycy Platformy, których potwierdzeniem były takie "kwiatki" jak odgórne ustalenie terminu zakończenia prac śledczych, przerodziły się już w pewność.

Nie będę teraz wnikał, czy działo się na to życzenie Donalda Tuska, czy może Grzegorza Schetyny, który chciał w ten sposób odgryźć się premierowi za "awans" z ław rządowych do sejmowych, a może wynikało z braków intelektualnych przewodniczącego Sekuły. W każdym razie w cgwili obecnej możemy z całą stanowczością stwierdzić, że do końca lutego śledczy nie ustalą nic, ba, nie przesłuchają nawet wszystkich świadków (chyba, że skrócą listę o Chlebowskiego, Drzewieckiego - wszak oni najmniej ważni. W końcu Marcina Rosoła, szefa gabinetu Mira i tak pominięto).

Jeśli jednak Platforma ogłosi, że upłynął czas przeznaczony na powstanie raportu i dalsze prace należy zaniechać, narazi się nie tylko niechętnym jej już dziś wyborcom, ale także tym, którzy do jej żelaznego elektoratu nie należą. Nawet jeśli nie przerzucą swoich głosów do konkurencji - ubytek w słupku poparcia będzie znaczący.

Wariant drugi, to przedłużenie czasu pracy komisji. Wydaje się on mimo wszystko bardziej prawdopodobny i z platformerskiego punktu widzenia na chwilę obecną mniej kompromitujący. Należy jednak pamiętać, że im dłużej komisja pracuje, tym "smród" jaki będzie się unosił znad jej prac, a związany z działaniami skompromitowanych i w końcu przesłuchanych PO-wców, może dotrzeć aż nad kampanię prezydencką, co na pewno nie jest marzeniem Tuska.

Grająca obecnie na zwłokę Platforma w końcu wystrzela wszystkie kapiszony, którymi obecnie dysponuje w postaci wzywania na świadków polityków konkurencyjnych partii, jednak w ostatecznym rozrachunku, może się okazać, że zamiast jak najszybciej pozamiatać błoto które Chlebowski z Drzewieckim nanieśli, obrzuci nim za kilka miesięcy Donalda Tuska. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka