A mianowicie chodzi tu o konferencje naukową która miała się odbyć 9 grudnia.Podczas tej konferencji miał wystąpić profesor Jerzy Robert Nowak i wygłosić wykład pt."Polska i Polacy polityce historycznej Niemiec,Rosji,Ukrainy,Litwy i Białorusi".Niestety,do wykładu nie dojdzie ponieważ władze uczelni uległy nagonce "GW" i odwołały wykład.
Po raz kolejny okazuje się, że z wolnośćią słowa w Polsce nie jest najlepiej.Jednym z wielu przykładów może być właśnie odwołanie wykładu profesora Nowaka na Uniwersytecie Wrocławskim w którym jak widać przysłowiowy "beton" nadal ma się dobrze.
"Gazeta Wyborcza" boi się prawdy
Prof.Nowak został zaproszony do debaty przez prof.Tadeusza Marczaka(Marczak jest dyrektorem Instytu Studiów Miedzynarodowych) który mimo sprzeciwu ze strony "GW" nadal chciał zaprosić Nowaka.Jednak gdy dziennikarz "GW" poinformował o tym rektora oraz innych profesorów,rektor zmiękł i odwołał konferencje.Prawdopodobnie gdyby nie nacisk "GW" to konferencja by się odbyła i prof.Nowak wygłosiłby wykład."GW" już od dawna zarzuca prof.Nowakowi antysemityzm,ksenofobię,itp. co jest oczywiście nieprawdą ale jak wiadomo,gazeta Michnika atakuje w myśl zasady że "100 razy powtórzone kłamswo staje się prawdą.
"Beton" na Uniwersytecie Wrocławskim ma się dobrze
Widać jak bardzo tzw."beton" boi się ludzi którzy są niepoprawni politycznie a takim właśnie człowiekiem jest prof.Nowak.Oskarżany jest już praktycznie o wszystko więc szkoda czasu żeby wymieniać.Jedno jest pewne:konieczna jest lustracja profesorów którzy wykładają na państwowych uczelniach bo pewne jest że wielu z nich współpracowało z SB.
__________________
Od upadku komunizmu mineło już prawie 20 lat ale niektóre rzeczy się nie zmieniły.Mam tu na myśli pewnego rodzaju cenzurę za którą stoją najczęściej bardzo wpływowe osoby.Dopóki w Polsce do debaty nie zostaną dopuszczeni ludzie którzy nie są z tzw."salonu", dopóty polskie społeczeństwo będzie ogłupiane przez ludzi pokroju Niesiołowskiego czy Michnika.
