przemysławkrupa przemysławkrupa
375
BLOG

Zielonogórski kołchoz: Południowa obwodnica

przemysławkrupa przemysławkrupa Gospodarka Obserwuj notkę 9

Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki zaproponował wybudowanie południowej obwodnicy. Koszt to 150 mln zł. Droga miałaby przebiegać przez Las Piastowski, miejsce rekreacji i wypoczynku okolicznych mieszkańców. Nie dziwi więc ich sprzeciw. Do mieszkańców przyłączyły się stowarzyszenia kijkarzy, rowerzystów i biegaczy. Te stwierdziły, że budowa obwodnicy południowej w planowanym miejscu jest nie tylko szkodliwa, ale również nieopłacalna.

 

Zasadność budowy

 

Gdy spojrzymy na mapę okazuje się, że z kierunku zachodniego (Krosno Odrzańskie) na południowo-wschodni (Nowa Sól) oraz z kierunku północnego (Sulechów) na południowo-wschodni (Nowa Sól) istniejącą obwodnicą północną (Trasa Północna i S3) dotrzemy szybciej niż planowaną obwodnicą południową. Przypomnijmy, że mówimy tu o  najważniejszych kierunkach komunikacji. Kierunek zachodni odpowiada za środkowe Niemcy, północny za Szczecin, Poznań i Gorzów Wielkopolski, a południowo-wschodni za Wrocław, Legnicę i Głogów.

                                                     

Budowa południowej obwodnicy skróciłaby jedynie trasę z kierunku południowo-zachodniego (Żary) na południowo-wschodni (Nowa Sól).  W dodatku o zaledwie 4 km!!! Zwróćmy uwagę, że kierunek południowo-zachodni to jedynie Żary, niewielkie 40-tysięczne miasto. Ponadto lepiej dojechać z Żar na kierunek południowo-wschodni jadąc bezpośrednio z Żar do Nowej Soli. Również transport z Żar kieruje się do Niemiec ( w tym Berlina) przez Cottbus, a nie przez Zieloną Górę. Widać więc, że inwestycja nie ma kompletnie żadnego uzasadnienia!

 

Prezydent Janusz Kubicki twierdzi, że można liczyć na wsparcie w wysokości 100 mln zł z kasy centralnej. Pieniądze te mogą być wydane jedynie na południową obwodnicę. Z prostego rachunku wynikałoby, że zielonogórzanie zapłaciliby jedynie 50 mln zł.  Jednak doświadczenie podpowiada, że takie inwestycje z czasem drożeją. Stadion Narodowy miał kosztować 800 mln zł, a stanęło na 2 mld zł. Cały wzrost kosztów budowy pokryliby zielonogórzanie. Należy zwrócić uwagę, że Zielona Góra jest już poważnie zadłużona, więc te pozostałe 50 mln będzie pochodzić z kolejnego kredytu.

 

Protest mieszkańców

 

Powróćmy do manifestacji mieszkańców w Lesie Piastowskim z początku lutego. Chyba nikt nie zauważył, kto tak naprawdę kontroluje protestem. To nie sami okoliczni mieszkańcy. To wspomniane stowarzyszenia wykorzystały sprzeciw obywatelski i nim kierują. W czasie protestu stowarzyszenia stwierdziły, że budowa obwodnicy w jakimkolwiek położeniu jest niekorzystna. Gdy Kubicki zaproponował przeprowadzenie referendum w sprawie budowy, stowarzyszenia sprzeciwiły się temu pomysłowi. (Choć referendum to symbol demokracji). Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Z  pewnością by je przegrali. Zniszczenie Lasu Piastowskiego dotyczy bezpośrednio tylko niewielkiej części mieszkańców, a głosowałoby całe miasto. Stowarzyszenia o tym wiedzą i postanowiły zagrać inaczej. Przypomnijmy słowa jednego z ich przedstawicieli, że jakiekolwiek budowa obwodnicy jest niekorzystna. To stwierdzenie zamykałoby dialog z Kubickim. Jednak później furtka dla prezydenta została otwarta. Stowarzyszenia uznały, że jeżeli znajdzie się korzystne rozwiązanie to powinno być rozpatrzone, ale tylko przez specjalistów. Bez przeprowadzenia referendum! Ustalono więc wstępnie jakie reguły gry powinny obowiązywać. Jakie są więc scenariusze?

 

Scenariusze działania

 

Scenariusz 1 – Stowarzyszenia będą przekonywać Kubickiego głosami ekspertów, że pomysł nie ma sensu. Jeżeli prezydent nie da się przekonać, to stowarzyszenia będą naciskać i kompromitować prezydenta oraz jego komitet wyborczy. To stowarzyszenia bowiem kierują gniewem i żądaniami mieszkańców. W tym wypadku prezydent ogłasza referendum. Zwycięzca bierze wszystko, przegrany wszystko traci. Zważywszy na silną pozycję Kubickiego w Zielonej Górze (silniejszą niż niegdyś Tuska w Polsce) zwycięzcą zostanie obecny prezydent.

Scenariusz 2 – Stowarzyszenia specjalnie ogłosiły, że decyzję o budowie podejmie wąskie grono. Wówczas dojdzie do obopólnego szantażu. Prezydent nie ogłosi referendum, a stowarzyszenia nie będą organizować protestów lub za ich pomocą domagać się będą innej opcji budowy, wygodnej również dla władzy. Wówczas prezydent nie traci poparcia oburzonych mieszkańców, a budowa się rozpoczyna. Będzie mógł pochwalić się kolejną inwestycją. Stowarzyszenia zyskają pośrednio lub bezpośrednio. Pierwszą opcją jest np. budowa nowych ścieżek rowerowych bądź budowa ośrodka rekreacyjnego dla tych konkretnych mieszkańców, jako rekompensata za zniszczenie Lasu Piastowskiego. Druga opcja to korzyści jedynie dla stowarzyszeń jak np. finansowe, rzeczowe lub organizacyjne wsparcie miasta. Ostatecznie stowarzyszenia podzielą się na następujące grupy: 1.korzystające bezpośrednio i pośrednio, 2. tylko pośrednio, 3. tylko bezpośrednio, 4. nie korzystające ale wspierające protestujących, 5. nie korzystające i nie wspierające, 6. stowarzyszenia działające głównie na terenie Lasu Piastowskiego. Dla protestujących sojusznikami jest grupa 4 i ewentualnie 6. Tak naprawdę protestujący do końca nie będą wiedzieli, które stowarzyszenia należą do poszczególnych grup, którym stowarzyszeniom mogą zaufać (choć wszyscy chcielibyśmy, aby żadne nas nie zawiodły). Dlatego mogą być zwodzeni do samego końca.

 

Jak zakończy się protest?

 

Drugi scenariusz jest bardziej prawdopodobny gdyż obie strony (Kubicki i stowarzyszenia 1,2,3,5) wygrywają. Trzecia strona, czyli okoliczni mieszkańcy, przegrywają całkowicie jeżeli stowarzyszenia pomyślą tylko o sobie lub przegrywają połowicznie jeżeli uzyskają ośrodek rekreacji. W każdym przypadku obwodnica zniszczy Las Piastowski. Przegrana będzie czwarta strona – pozostałe 90% miasta. Inwestycja pochłonie 50 mln zł z ich podatków. Budowa wspomnianych ścieżek rowerowych czy ośrodka rekreacji również pochłonie ich pieniądze.

Ten fragment artykułu napisałem na początku lutego, gdy rozpoczął się protest mieszkańców. Choć minęły 3 tygodnie nie zauważyłem żadnego większego sprzeciwu. Trudno bowiem nazwać sprzeciwem Akademie Lasu Piastowskiego, które polegają na pokazaniu sympatykom uroków tego miejsca .Media milczą choć jest to jedna z największych inwestycji od lat.  Dlatego kilka rad dla protestujących.

 

Nowy rodzaj protestu

 

Po pierwsze, protest nie może odbywać się na terenie Lasu Piastowskiego, ponieważ to peryferie miasta. Powoduje to, że liczba protestujących jest mała, kosztuje ich to sporo wysiłku, a protest nie jest widoczny dla reszty mieszkańców reszty Zielonej Góry. Dla Kubickiego protestujący, którzy pokrzyczą sobie gdzieś na odludziu, to najlepsze rozwiązanie!

 

Jak zauważyliście, nawet przy lojalnych stowarzyszeniach, protestujący przegrają. Dlatego powinni zmienić swoje działanie. Za najważniejszy punkt protestu uznać znikomą potrzebę inwestycji i jej ogromny wydatek. Koszty budowy poniesiemy my wszyscy, więc ten problem zjednoczy całe miasto. Poparcie dla protestujących wzrośnie. Wówczas nie dojdzie do budowy i za jednym zamachem Las Piastowski będzie uratowany.

 

Najważniejszym argumentem jest lepsze wydanie wspólnych pieniędzy. Celem nie jest bowiem budowa drogi. Celem jest skrócenie czasu jazdy i jego kosztów. Budowa obwodnicy jest tylko narzędziem do tego celu. Rozsądniejsze wydanie 50 mln zł może dać lepsze efekty niż kosztowna inwestycja, która nigdy się zwróci.

 

Być może powiecie, że niesłusznie oskarżam stowarzyszenia, że mogą nie być uczciwe w swych zamiarach. (Jak wspomniałem stowarzyszenia mogą podzielić się na 6 grup, choć równie dobrze wszystkie mogą zachować się uczciwie). Wskażecie, że żadna z nich nie zyskała pośrednio lub bezpośrednio. Zauważcie więc, że Kubicki i tak wygra wybory i będzie mógł się odwdzięczyć im przez następne kilka lat. Poza tym ma za co, bo dziwnym trafem protestujący zamilkli. Zamiast wspólnie podburzyć miasto i tym samym spróbować nie dopuścić do władzy największego zwolennika budowy. Możecie wierzyć stowarzyszeniom, jednak rozliczajcie je z działań, a nie ze słów. Na razie nie robią nic.

 

 

 

 

Lubię podejmować się rozwiązywaniu trudnych problemów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka