Już kiedyś pisałem, że nic nie mam do środowiska Radia Maryja. Nie! Nie akceptuję bzdur głoszonych przez ojczulka w swoim koncernie medialnym. Nie nie jestem żarliwym katolikiem (w prawie kanonicznym w ogóle nie jestem katolikiem z racji "niepraktykowania"!). Czemu więc nie uczestniczę razem z innymi w bitwie na błoto?
Uważam, że każdy kraj potrzebuje odrobinę folkloru. W każdej grupie trafia się ktoś nierozgarnięty, ale nie trzeba go od razu za to bić.Jak inaczej moglibyśmy odróżnić ponadprzeciętne IQ gdyby nie było ludzi o najniższym ilorazie inteligencji? O.
Rydzikus już utracił swoje wpływy polityczne - wystarczy przypomnieć ostatnią ugodę, zawartą pomiędzy PiS i PO za plecami dyrektora RM Chyba nietrudno przewidzieć, że już niedługo starsza publika RM zacznie w naturalny sposób schodzić z tego świata, a nowych wyznawców jest jak na lekarstwo. Dlatego jestem spokojny o chylący się ku upadkowi, żywot sekty z Torunia.
Za to Wyborcza i PO (szczególnie poseł Niesiołowski) postawili sobie za cel, zrobić za wszelką cenę zadymę i tak - jak donosi "wybiórcza" - zapadła decyzja o kontroli. Nie ważne czy legalnie, czy nie.
"Ministerstwo Nauki sprawdza, czy studia podyplomowe - na które szkoła o. Tadeusza Rydzyka dostała 1,2 mln zł dotacji - są legalne."
Źródło:gazeta.pl
Najpierw próbowano dowieść, że dotację przyznano bezprawnie, jednak to się nie udało, więc trzeba drążyć głębiej. To skandal, żeby w państwie prawa takie zabiegi miały miejsce ! Gdyby socjaliści z PiSu próbowali robić takie rzeczy z którąkolwiek ze szkół to opozycja, i GW grzmiałyby najgłośniej. Dzisiaj jakaś śmieszna szkółka wyższa rybołówstwa i wróżbiarstwa, a jutro może jakaś poważna wyższa uczelnia.
Może i kierunek działa bezprawnie, wtedy oczywiście powinien być albo zamknięty na jakiś czas, albo zdobyć odpowiednie zezwolenia. Mimo wszystko jednak, niezdrowe zainteresowanie niszową wyższą uczelnią tylko dla chęci zemsty budzi we mnie odrazę w taki sam sposób jak robią to antysemickie wypowiedzi o. Rydzolka i jego współtowarzyszy
Oj, gazeto, gazeto czekam na dzień w którym trafisz na przeciwnika który ci się odwinie i porządnie -za przeproszeniem- przypieprzy w gębę, może wtedy nauczysz się, że wolne dziennikarstwo opiera się na minimum bezstronności
pzdr.
