AlanG&HarryJ AlanG&HarryJ
34
BLOG

Matka Polka Zatyrana

AlanG&HarryJ AlanG&HarryJ Polityka Obserwuj notkę 1
          W zeszłym tygodniu w mediach głośno było o rządowym  programie aktywizacji zawodowej kobiet „Spełniona w biznesie”. Pod tą intrygującą nazwą kryją się setki billboardów, telewizyjnych spotów oraz reportaży o kobietach, które zdecydowały się założyć własny biznes. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego(sic!) ma uruchomić stronę na której znajdą się informację jak krok po kroku założyć firmę, jednocześnie ma ruszyć infolinia z pomocą ekspertów. Wszystko przez niski odsetek kobiet w Polsce aktywnych zawodowo – 52%.

            Nie do końca rozumiem założenia powyższej akcji. Jeśli tyle Polek pracuje (choć zapewne robi to więcej, bo wiele kobiet pobiera renty i pracuje na czarno,) to czy trzeba to zmieniać na siłę? Rząd zorganizuję tego typu zabawę za podatki m.in. kobiet niepracujących i w ten sposób, chcąc nie chcąc, wyciągnie je z domu? Znaleźć dziś pracę to nie jest duży problem i jeśli nagle pół miliona Polek stwierdzi, że chce to zrobić to czy potrzebna jest im do tego rządowa infolinia?

            Oczywiście nieco się zgrywam, ale przypatrzmy się jaki zabawny jest dzisiejszy(demokratyczny..) świat polityki – rząd sam zdaję sobie sprawę jaki to problem założyć firmę w gąszczu przepisów, więc zatrudnia ekspertów, którzy pomogą nowicjuszom(kom) się z tymi biurokratycznymi płotami uporać. A gdyby tą samą energię skierować w likwidację/uproszczenie tego bagna? Poza tym wydźwięk tej akcji z artykułów prasowych zdaje się mówić, że własna firma to taka fajna zabawa. Pobaw się i Ty Matka Polko! Żeby tylko potem rozczarowanie twardą rynkową grą nie skierowało się w nasze etatystyczne państwo...

            Ale zgoda – jak i tak wydają Nasze pieniądze to niech to robią na aktywizację zawodową kobiet, a nie na skup żywca wieprzowego lub dofinansowywanie PKP, górnictwa, bezrobotnych itd. itp.

 

            Przy tej okazji wyrażę swój pogląd na pracę kobiet. Otóż nie jestem za tym, żeby kobietom kazać realizować się w domu, bo i nie jestem zwolennikiem, żeby ludzi, o ile to możliwe, w ogóle do czegoś zmuszać. Jednocześnie bym chciał, aby Moja Kobieta nie pracowała, a ściślej nie musiała pracować poza domem.

            Kiedy w Egipcie miałem okazję porozmawiać z pracownikiem hotelu, w którym odpoczywałem, muzułmaninem oczywiście, i wymienialiśmy się faktami o naszych cywilizacjach on nie mógł nadziwić się jak możemy pozwalać kobietom wykonywać większość zawodów(oprócz nauczycielki i jeszcze paru nielicznych, których nie pomnę). Jak możemy je...tak nie szanować!(kwestię narażania ich na innych mężczyzn pomijam) Większość zajęć jest niegodna kobiety, to mężczyzna ma w pocie czoła zarabiać na rodzinę.

            Uważam, że coś w tym jest. W pracy, choćbyśmy stworzyli najlepsze kodeksy, zawsze jest się wykorzystywanym, często się tyra ponad siły, znosi upierdliwego szefa, który nawet kiedy nie ma się czym zająć, każe udawać, że się coś robi i nie pozwala usiąść..Taka jest już natura pracy i wcale przeciwko niej za bardzo się nie buntuje. Po prostu to cena tego, aby była ona efektowna. I czy chcemy na to narażać nasze najdroższe nam istoty(i najpiękniejsze)?

            Kiedy kobieta zajmuje się domem to jest sama sobie szefem i każdy mąż/partner powinien to zaakceptować i w domu się jej bezwzględnie podporządkować. Osobiście myślę, że ta praca domowa wcale nie jest dużo lżejsza(o ile w ogóle) od tej zewnętrznej i nie mniej ważna. A pamiętajmy, że gdy kobieta pracuje zawodowo to często ma drugi etat, bo mężczyźni rzadko poczuwają się do domowych obowiązków. Myśl, że „Mojego Kochania” nikt dzisiaj nie zatyra tak, że pod wieczór będzie czuła, a właściwie nie będzie czuła pleców powinna każdemu mężczyźnie przynieść ulgę. A widok takiej kobiety wstyd.

            Napisałem na początku ‘nie musiała’ pracować, bo nasza władza tak kieruje naszymi domowymi budżetami, że często nie ma wobec pracy obydwojga małżonków alternatywy. Ale przecież musimy zrozumieć, rząd musi mieć pieniądze na aktywizację zawodową kobiet!

          HarryJ

         Zgadzasz się ze mną, Kochanie?

 

Bystrzy przystojni inteligentni szarmanccy młodzi obyci towarzysko dowcipni bogaci z mnóstwem wolnego czasu uroczy wysportowani prawdomówni wygadani dżentelmeni w każdym calu po prostu idealni.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka