Nie trzeba być Jackiem Żakowskim by domyślić się, co będzie gdy PO nie zrealizuje choć części wyborczych obietnic, a właściwie obietnicy zasadniczej, czyli ‘cudu gospodarczego’. Oczywiście duża część świadomych wyborców platformy tak naiwna nie jest, wie, że tu nie o żadne cuda chodzi, a o zwykłe – niezwykłe reformy finansowe(jakie, to każdy leseferysta wie). W ich wyniku może i nastąpi jakiś cud, choć osobiście zadowolę się zwyczajną, pospolitą normalnością. Gdy jednak ludzie platformy ulegną wieśniakom z PSL albo, co gorsza, nie potraktują sprawy serio to w następnych wyborach do władzy wróci Jarosław Kaczyński. Jeżeli platforma faktycznie zawiedzie to wcale nie będzie to dla mnie powód do niezadowolenia – wtedy i ja zagłosuję na PiS. Jeśli w tym kraju ma się nic nigdy nie zmienić to niech już rządzi pan Jarosław. Choćby i dlatego bym mógł znów upajać się tym, jakim cierniem sami wiecie gdzie jest PiS dla wszystkich tych Lisów, Żakowskich, Pacewiczów i innych publicystów zaangażowanych, dla całego salonu krakówka i warszawki. A są i inne powody do zadowolenia z rządów Kaczyńskich(jakie, to każdy rozsądny Polak wie).
Swoja drogą to ciekawe, jak nowy pupil pana redaktora inteligenta zaangażowanego Żakowskiego, czyli Waldemar Pawlak, ‘polityk, który zaczął czytać książki’ (cytując pana od nauczki ze spotkania w Łodzi) podkopie rząd Tuska i tym samym wymości drogę powrotną PiSu. Chociaż zaraz zaraz, czy oby na pewno tak będzie? Jak sobie platforma pościeliła tak się teraz wyśpi, ale to dopiero najbliższe pół roku pokaże jaki sen to będzie – znany nam wszystkim śmieszno – straszny koszmar czy sen pana Zagłoby.
Jednak chwile po expose premiera Turskiego..ekhem!..premiera Tuska szczerze – jemu, sobie i wszystkim nam – życzę spełnienia wyborczych obietnic. Oby nie okazało się to graniczyć z cudem.
HarryJ
