lestat lestat
266
BLOG

Sopotologia 3

lestat lestat Kultura Obserwuj notkę 9

czyli wirtualna wycieczka Futrzaka + i giz 3miasto.

Po zejściu Monciakiem w dół do ulicy Grunwaldzkiej ( obecnie jeden wielki plac budowy ) skecamy w prawo ( i bedziemy podczas wycieczki kierować się w strone Gdańska ) w ulicę Grunwaldzką i docieramy do Parku Południowego gdzie ukazuje się nam

1.Sopocki kościół ewangelicko-augsburski pw. Zbawiciela z 1919 roku .

2.nastepnie mijamy tzw grzybek inhalacyjny i grzecznie zasiadamy na ławeczkach okalajacych grzybek i wdychamy

Po przeinhalowaniu płuc idziemy w prawo około 250m i natrafiamy na ulicę Parkową gdzie znajduje się

3.uroczy zaułek-widok od strony ulicy - tabliczka z adresem na zdjęciu . 

Wracamy do grzybka inhalacyjnego , wciągamy w płuca ponownie i po chwili od grzybka kierujemy sie w lewo wzdłuż

4.Łazienek Południowych ozdobnej budowli drewnianej z 1907 roku

Idąc w kierunku Gdańska mijamy willę zbudowaną na podobieństwo Pałacu Wielkiego Mistrza ( zdjęcia w Sopotologii 2 ) i po kilku minutach dochodzimy do

5. Zbudowana w 1903 willa Ernsta Augusta Claaszena , po wojnie rezydencja władz komunistycznych - Cyrankiewicza o którego pytał giz . Ciekawostką jest że w willi tej w latach 1945-48  pomieszkiwał Eugeniusz Kwiatkowski minister skarbu II RP , "twórca" okna na świat II RP Gdyni . Jako wicepremier był odpowiedzialny za całą gospodarkę polską. Z jego inicjatywy rozpoczęto budowę Centralnego Okręgu Przemysłowego, którą przerwał wybuch II wojny światowej. 18 września 1939 roku E. Kwiatkowski był zmuszony przekroczyć granicę z Rumunią, gdzie został internowany. W 1945 r. zdecydował się na powrót do kraju i objęcie stanowiska kierownika Delegatury Rządu ds. Odbudowy Wybrzeża. Pracował w Gdańsku, Elblągu, Szczecinie, był również przewodniczącym Komisji Planu Rozbudowy Trójmiasta. Po rozwiązaniu w styczniu 1948 r. Delegatury ds. Wybrzeża stopniowo był odsuwany od działalności państwowej. Przeniósł się wówczas do Krakowa - dostał "zakaz" przebywania na Wybrzeżu .

Willa w Sopocie była zwana " bierutówką " - obecnie siedziba Muzeum Sopotu nabywamy bilety i wstepujemy do wnetrza  

Po obejrzeniu interesujących obu Panów obiektów , wchodzimy na plażę , by po przejsciu nastepnych 200-300 metrów napawac się widokiem ( wciągarki ręcznej - Sopotologia 1 ) oraz

6.Łodzi rybackich

wdychamy jod , zapach swiezo złowionych ryb , sieci rybackich .Jako że spacer zaostrzył apetyt , udajemy się do restauracji  Bar ( nazwe pominę ) częsci przystani rrybackiej , by zjeść znakomitą zupę rybna w przystepnej cenie .

Po wyjściu z restauracji wchodzimy ponownie na pasaż nadmorski ukazuje się nam

7. Nadmorska willa z 1906 roku

Koniec wycieczki - udajemy sie tą samą trasą z powrotem , syci widoków, zupy rybnej , jodu i przeinhalowanych płuc.  

lestat
O mnie lestat

W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni. Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura