Jak donosi Onet.pl:
Władze hiszpańskiego regionu Extremadura rozpoczęły kampanię, która ma uczyć młodzież „seksualnego samopoznania i odkrycia przyjemności własnej”, czyli po prostu masturbacji – donosi "The Guardian".
„Przyjemność leży w twoich własnych rękach” – głosi slogan kampanii, która kosztowała socjalistyczny rząd Extremadury 14 tysięcy euro i wywołuje sporo kontrowersji. Składa się z ulotek, czasopisma i warsztatów, na których młodzież uczy się technik masturbacji, a także otrzymuje porady na temat antykoncepcji i szacunku dla samych siebie.
Pamiętam wydany z początkiem lat 90. ubiegłego wieku Manifest Onanistyczny „Wal, pókiś młody!”, napisany przez niejakiego Artura „Cezara” Krasickiego, który wywołał mały ferment w moim kręgu towarzyskim. Książczynę traktowaliśmy jako ciekawy a zabawny żarcik nie przypuszczając, że po kilkunastu latach podobne publikacje finansowane będą ze środków publicznych.
Rzeczywistość przekroczyła najśmielsze oczekiwania. Idąca w szpicy euroawangardy postępu Hiszpania wysuwa się na samo jej czoło. Fantazja „Jasia Fasoli” szefującego madryckiemu gabinetowi widocznie rozlewa się po całym kraju.
Władzom (nomen omen) Extremadury i innym postępowym rządom regionów Hiszpanii chciałbym podsunąć rozwiązanie, które w przyszłości pozwoli na znaczące oszczędności budżetowe. Czy zamiast opłacać lokalnych autorów nie taniej byłoby przełożyć dziełko Cezara na hiszpański? W dobie kryzysu gotowe, niedrogie rozwiązanie leży na tacy!
wiadomosci.onet.pl/2077260,12,hiszpania_szokujaca_akcja_na_intymny_temat,item.html
