Czytam Rzeczpospolitą i jestem zdumiony:
"Początkowe oceny rozmiarów szkód, jakie wyrządziły w czasie konfliktu wojska rosyjskie, zamykały się kwocie półtora miliarda euro, jednak w ostatnich dniach mówi się w Tbilisi o wielokrotnie wyższych oczekiwaniach Gruzji, jeśli chodzi o zagraniczną pomoc."
Czytam dalej i teraz jestem pewien, że ktoś jest bezczelnym ponad miarę:
"Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" w najnowszym wydaniu napisał, że centrala OBWE ma coraz więcej wskazówek, iż to niewłaściwe działania gruzińskich władz doprowadziły do eskalacji konfliktu w Osetii Południowej.
Według raportów obserwatorów wojskowych OBWE, na które powołuje się tygodnik, miało dojść do popełnienia zbrodni wojennych przez Gruzję w Południowej Osetii. Obserwatorzy informują, że siły gruzińskie rozpoczęły tam atak w godzinach nocnych, zaskakując śpiących cywilów."
"Jednak pozycję Saakaszwilego przed szczytem brukselskim rzecznik określił jako "niezbyt mocną". "Nałamał drzew i teraz trzeba coś z tym zrobić" - powiedział Haindraba"
Pan Sakaszwili opanował zasady ekonomii w sposób prześwietny, nie wiem tylko czy w czasie pobytu w USA czy też doradcy z Izraela zdradzili tajemnicę dojenia naiwnych. Dobry czas po temu wszak kryzys jeszcze nie sięgnął w Unii Europejskiej dna. Coś się możę uda wyrwać! Żądaj wiele, dostaniesz niemało! Rozumiem, że polscy, litewscy, łotewscy, estońscy - czy o kimś zapomniałem? - politycy poprą żądania, przepraszam prośby Prezydenta Gruzji!
Dziękuję,
Wojtek Pronoza