Marionetki…
Kiedy się słucha tego bełkotu i propagandy w polskojęzycznych mediach serwowanych nam codziennie przez cynicznych najemników i występujących w nich pożytecznych idiotów jak z judaszową troską martwią się o Ruskich i o ich kraj i jak z nie ukrywaną radością drobiazgowo analizują każde oznaki ich słabości to człowiek doznaje odruchu wymiotnego.
I choć ci najemnicy i ich pożyteczni idioci ( a czym młodsi tym głupsi ) robią wszystko aby obrzydzić nam Polakom tych wstrętnych Ruskich i ich prezydenta Putina to każdy rozsądny i potrafiący samodzielnie myśleć człowiek coraz częściej i coraz bardziej zdaje sobie spraw z tego że to ten wstrętny Putin ma rację kiedy mówi że z... niektórymi krajami to nawet nie ma o czym rozmawiać, bo lepiej od razu rozmawiać z ich protektorami…
Ale tych słów prezydenta Putina te ścierwojady jakoś nie analizują pod kątem kogoż ten Putin miał na myśli…
I w tym kontekście trudno się już nawet dziwić sympatycznym i racjonalnym Czechom że pozwalają sobie na niewybredne acz prawdziwe skojarzenia, że Polak to cwaniak i oszust, czy praktycznym Niemcom że Polak to złodziej, czy cynicznym Anglikom że Polak to żebrak i pasożyt.
Ale tak to zawsze bywa kiedy człowiek, naród czy państwo pozwala sobie na to, aby być marionetką w obcych rękach. I trudno się dziwić że takiego kraju i takiego narodu nie szanują ani wrogowie, ani przyjaciele…
Smutne to bo prawdziwe…
