Na salonie trwa zażarte przerzucanie sie inwektywami. Padają argumenty ekonomiczne, chociaż rzadko. Trudno jednak je zweryfikować. Wydaje się jednakowoż, że koszty podawane przez fundację Jurcia nijak maja się do rezczywistych. Dotychczas nikt nie pokusił się o wyliczenie kosztów owsiakowej rozpie.....y, tzn, pardon, zadymy. Też za mało wiem żeby zliczyc wszystkie koszty, ale na podstawie stawek reklam w tiwi można w przybliżeniu policzyć obecności orkiestry i jej dyrygenta na szklanym ekranie. Spróbójmy więc policzyć:
Z wiedzy którą posiadałem ostatnio wynika, że 30 sekunkówka kosztuje 300 tysi złociszy. Po rabatach 150 tysi. Ale gdyby ktoś zgodził się na puszczenie po kosztach, to pewnie 50. Policzmy: 30 sek x 50 tyś to 100/min x 60 tyś to 600tysi/ha razy, lets sej, 10 ha czystego czasu antenowego we wszystkich tiwizjach to daje 6 000 000 peelenów lekką rączka z naszego abonamentu. Dobra, 5 ha, czyli 3 000 000.
W sprawozdaniach finansowych fundacji nigdzie takiej pozycji nie widać a wątpię żeby cała para telewizyjna mieściła się w pozycji usługi obce - 1 370 000 złotych - dane za 2010.
Jeśli nie płaci tego Owsiak, to kto?
I szczególnie zadaję to pytanie PeOfilom którzy w większości swojej mienią się liberałami.
Kto za to płaci i jaka jest rzeczywista skala publicznej - a sprytnie ukrytej - daniny na jego ekscelencje JO?
