wieśniak wieśniak
316
BLOG

Gwiazdowskiego Plan dla Grecji ale i dla Polski

wieśniak wieśniak Polityka Obserwuj notkę 4

W drugiej części artykułu pan Gwiazdowski daje konkretne propozycje naprawy finansów Grecji. Nadają się one też do uzdrowienia "zdrowych" polskich finansów. Gospodarz Salonu24 powinien z nich skorzystać w Planie dla Polski.

"Grecja jednak zbankrutuje.

http://forsal.pl/artykuly/531019,hellada_bedzie_upadac_pod_okiem_unii_oto_schemat_greckiego_bankructwa.html

„A nie mówiłem”? Mówiłem! Ale trzeba powtórzyć. I może jednak coś zaproponować.

Niech rząd Grecji zakomunikuje: „nie wykupimy swoich obligacji”! Później pewnie to samo będą musiały zrobić rządy Irlandii, Portugalii, Hiszpanii i Włoch. Nie wiadomo tylko w jakiej kolejności. Co się wówczas stanie? Wierzyciele – czyli głównie banki francuskie i niemieckie nie będą mogły wykazywać greckich obligacji w swoich bilansach jako aktywów! I co takiego się wówczas stanie? Po pierwsze, wykażą niższe zyski, lub wykażą straty, a ich menagerowie wezmą niższe bonusy lub nie wezmą ich wcale. Po drugie nie będą mogły na podstawie obligacji greckich kreować nowych kredytów. No i co się wówczas stanie? Na „rynkach finansowych” będzie mniej „środków finansowych”. A co się wówczas stanie? Nastąpi przecena „aktywów”! I co się wówczas stanie? „Instytucje finansowe” wykażą niższe zyski, lub wykażą straty. Ich menagerowie wezmą niższe bonusy lub nie wezmą ich wcale. Majątek Billa Gatesa, wyceniany na 56 mld USD, będzie wart, powiedzmy, 5,6 mld USD. I co się wówczas stanie? Po pierwsze, spełni się marzenie Josepha Stiglitza o wyrównywaniu nierówności. Bo amerykański bezrobotny, wartość „aktywów” którego wynosi „0”, będzie „miał” nadal „0”. To znaczy, że będzie „miał” tylko o 5,6 mld USD mniej od Billa Gatesa, a nie o 56 mld USD mniej! Po drugie, banki będą musiały wstrzymać „akcję kredytową”. I co się wówczas stanie? Jak Pan Prezes Blankfein powstrzyma się od wykonywania „boskiej roboty” to nie dostanie żadnego bonusa na koniec roku obrachunkowego! I nie zwiększy się nierówność między nim a amerykańskim bezrobotnym o kolejne 100 mln USD, które Pan Prezes Blankfein pobiera co roku za swoją „boską robotę”. I co się wówczas stanie??? No co się wówczas stanie??? Czy Chińczycy przestaną produkować tanie podkoszulki? Albo polscy rolnicy nie posieją owsa bo nie dostaną kredytów? A czy teraz dostają kredyty? Nie dostają, a sieją.

Ale pewnie będzie deflacja! Pisałem o niej tu:

http://blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=288 i tu:

http://blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=839

To straszne słowo „deflacja” spędza sen z powiek ministrów finansów i prezesów banków.

Ale skoro „rynki finansowe” uważają, że rząd amerykański jest wiarygodnym dłużnikiem mimo, że nic nie ma z wyjątkiem możliwości pobrania podatków od obywateli, to mamy kolejny dowód, że to kapitał ludzki jest wyceniany najwyżej. Jego „wyzwolenie” potrzebne jest nie tylko w Polsce, co od lat postulujemy, ale w skali całego świata. Dlaczego podatnik grecki jest gorszy od amerykańskiego? Co prawda pojawiły się w komentarzach do poprzedniego wpisu sugestie, że ci Grecy to lenie. Ale przecież wielu z nich na tych swoich wyspach, w tych knajpach i hotelach, ciężko pracuje. Podobnie jak Polacy w swoich. Dlaczego rząd grecki nie potrafił nigdy wykorzystać tego kapitału? Bo uwierzył, że „kapitał” to jest w bankach i że Prezes Blankfein potrafi go „wyczarować” z niczego. Kolejne rządy greckie źle opodatkowały ten kapitał. Więc im „kapitał” uciekł w szarą strefę. Zwłaszcza, jak się zorientował, co rządy robią z pieniędzmi. Amerykańscy podatnicy, jak ich rząd potraktuje tak samo, jak rządy greckie traktowały greckich, zrobią to samo. To jest kwestia czasu. Amerykańskiej gospodarki nie da się tak łatwo zrujnować, jak greckiej, ale to nie prawda, że jej w ogóle nigdy nie da się zrujnować. I US Army – o roli której wspominali komentatorzy pod poprzednim wpisem – w dłuższej perspektywie czasu niewiele pomoże. Nie da się siedzieć na bagnetach – czego dowiodła Niezwyciężona Armia Czerwona, która onegdaj miała wcale nie gorszy sprzęt od US Army.  

Dlaczego marnuje się na świecie – bo przecież nie tylko w Polsce, czy w Grecji – kapitał ludzki?

Powodów jest kilka. Pierwszy to złe opodatkowanie tego kapitału. Podatki dochodowe, i inne quasi podatki obciążające wynagrodzenia, zwłaszcza jak stały się powszechne, wyrządziły ludzkości mnóstwo zła – co zresztą przewidywali Anglicy, gdy je wprowadzali na przełomie XVIII i XIX wieku. Dziś już nawet w eksperci OECD zaczynają podzielać nasz pogląd, że podatki bezpośrednie powinny odejść do lamusa – o czym obiecuję napisać 26 lipca z okazji dwudziestych urodzin PIT. I nie ma co kombinować z „negatywnym podatkiem dochodowym” proponowanym przez Miltona Friedmana w latach 70-tych XX wieku. Już jest za późno na modyfikacje. „Dochodowy musi odejść” – jak pisał Pan Krzysztof Dzierżawski. A wraz z nim przymusowe „składki” ubezpieczeniowe. Wpływy budżetowe powinny w większym stopniu pochodzić z opodatkowania konsumpcji a w znacznie mniejszym z opodatkowania pracy!

Drugi powód marnowania kapitału ludzkiego to bariery biurokratyczne stawiane przedsiębiorcom. To nie jest specjalność jedynie kolejnych rządów polskich. Każdy warunek, jaki trzeba spełnić do robienia czegoś, zniechęca do robienia tego czegoś. Im więcej warunków i bardziej restrykcyjnych tym zniechęcenie większe. A nawet jeśli ci najlepsi, najbardziej zdeterminowani, nie zostaną zniechęceni do końca i zdecydują się na podjęcie działań w celu spełnienia stawianych im warunków, w tym samym czasie nie mogą podjąć innych działań. A doba ma tylko 24 godziny i więcej mieć nie będzie. Każda godzina poświęconej spełnianiu warunków robienia czegoś, to godzina mniej na robienie tego czegoś.

Powodem trzecim jest źle skonstruowany – „socjał”! Hasło niemieckich socjalistów z II połowy XIX wieku, że „starzy, niezdolni do pracy i samotni ludzie nie mogą umierać na ulicy”, całkowicie wówczas zrozumiałe nawet dla Bismarcka, zostało zdeformowane ideologicznie i ekonomicznie. Kryterium przyznawania zasiłków powinna być bieda. Jak ktoś stracił nieźle płatną pracę, ale ma mieszkanie, samochód i oszczędności, albo pracującego współmałżonka, nie ma najmniejszego powodu obdarowywania go zasiłkiem. Zasiłki powinny być niskie i zróżnicowane w różnych regionach różnych krajów (bo nie chodzi tylko o Polskę). Zasiłek nie może stanowić konkurencji dla wynagrodzenia za pracę w danym regionie – bo się wówczas nie opłaca pracować.

Płacę minimalną należy zlikwidować! Ona szkodzi biednym, a nie pomaga! Za minimalną płacę nie dostałbym nigdy pracy, wtedy gdy jej szukałem. Pracowałem na czarno i do dziś jestem wdzięczny tym „wyzyskiwaczom”, którzy odważyli się mnie tak niecnie „wyzyskiwać”.  

No i jeszcze… należy zlikwidować euro. Choć może „likwidacja” to za mocno powiedziane. Jak Niemcy i Francuzi chcą mieć unię walutową to niech sobie mają. Ale nie zmuszajmy Greków, żeby w unii walutowej pozostawali, ani Polaków, żeby do niej przystąpili. Obszar wolnego handlu działa w najlepsze! Bo to idea ekonomiczna. Co nie działa? Euro – bo to idea polityczna.

I co się wówczas stanie? A co takiego miałoby sie stać? Czy ktoś wyopbrażał sobie 25 lat temu Europę bez Armii Czerwonej? Może czas wyobrazić sobie Europę bez euro."  gwiazdowski.pl

 

wieśniak
O mnie wieśniak

Działacz pierwszej solidarności, cały czas zaangażowany w lokalnym życiu publicznym, ale bezpartyjny. Jestem zwolennikiem kary śmierci oraz aborcji (sam mam czworo dzieci). Uważam, że wolny rynek jest ważniejszy niż demokracja. Przeraża mnie poprawność polityczna. Moim Mistrzem był Stefan Kisielewski.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka