Wiktor Adler Wiktor Adler
7952
BLOG

100 tysięcy złotych za... kilka spacerów. Wszystko z naszych pieniędzy.

Wiktor Adler Wiktor Adler Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Ile pracujesz na 1200 złotych? Robert Buciak, urzędnik i warszawski "aktywista miejski" (na zdjęciu) chce aby podatnicy płacili tyle za... kilkugodzinny spacer. A że spacerów będzie 80, łatwo policzyć że osoba organizująca te spacery przytuli 100 tysięcy złotych z naszych pieniędzy.

Jak to możliwe? Otóż Buciak zgłosił w ramach Budżetu Obywatelskiego projekt pt. "1000 ławek dla Warszawy" (link - https://app.twojbudzet.um.warszawa.pl/projekt/18210/ ). Projekt ten to niestety kolejny dowód na wypaczenie, jakiemu od lat uległ ten Budżet. Ma on przecież służyć oddolnej inicjatywie. Na przykład na jakimś podwórzu przydałyby się ławki, więc zbiera się grupa sąsiadów i składa projekt, w którym przedstawia, ile tych ławek i gdzie mają być ustawione. Projekt Buciaka, to całkowite zaprzeczenie tej idei. Nie ma on pojęcia, ile tych ławek ustawić, więc rzuca wziętą z sufitu liczbę tysiąc. Nie wie, gdzie mają być ustawione, więc żeby się tego dowiedzieć będzie organizować "spacery badawcze", których koszt szacuje na... 100 tys. złotych! 

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Buciak sam takie spacery organizuje. Między innymi dla Zieleni Warszawskiej, realizując ubiegłoroczny projekt z Budżetu Partycypacyjnego zakładający instalację 50 ławek. Zachodzi więc duże ryzyko, że to konto Buciaka, lub innego "aktywisty miejskiego" może zostać wkrótce zasilone absurdalną kwotą 100 tysięcy złotych za przeprowadzenie kilku spacerów.

image

Jeszcze bardziej absurdalnym projektem jest projekt pt. " Wycieczka rowerowa szklakiem poległych projektów budżetu partycypacyjnego" w którym Buciak domaga się przyznania mu 3000 zł na zorganizowanie rowerowej wycieczki po Warszawie. Wycieczkę tę oczywiście można spokojnie zorganizować nie wydając ani grosza z publicznych pieniędzy. https://app.twojbudzet.um.warszawa.pl/projekt/19043/  

Jak bezczelnym trzeba być, aby domagać się od podatników sfinansowania (i to potwornego przepłacenia) swojej prywatnej zabawy? Mam nadzieję, że projekty te przepadną w ramach weryfikacji przez Radę ds. Budżetu Partycypacyjnego. Jeśli te projekty zostaną zrealizowane, będzie to skandal i kto wie, czy nie sprawa dla prokuratury. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka