przedostatni przedostatni
203
BLOG

Chłopaki nie płaczą, PiS nie kłamie…

przedostatni przedostatni Polityka Obserwuj notkę 6

 

  

     Natychmiast po niewykryciu zamachu podkomisja min.Wiecznej Wojny przejęła nowe zadanie. Wszystkim tym, przeróżnym inżynierom dr Kaczyński  zlecił w ramach ostatniej szansy przywrócenie lotności tupolewa zaraz po oddaniu go przez Rosjan. Nie patrząc podkomisji w oczy prezes warknął; wrak ma latać i wyszedł.

     Udało się jak wszystko inne i jak zawsze na czas. W dziesiątą rocznicę zbiegającą się z ok. siedemdziesiątą drugą miesięcznicą św.Tragedii Smoleńskiej nad głowami świętujących pojawił się dymiący wrak samolotu z uśmiechniętym jak zawsze prof. Bieniendą za sterami. Kiedy świętującym już zdawało się, że cudem posklejane resztki maszyny siądą na Krakowskim Przedmieściu i to nie zawadzając o kilka sporej wielkości spiżowych pomników przewodniczący komisji, bodaj Beczyński pomachał radośnie do tłumów, posłał całusy prezesowi i pani Marcie i zgodnie z przyjętym od dawna zwyczajem zignorował osowiałego od lat prezydenta, a w tym samym czasie prof. Bienięda eleganckim manewrem, jedną zaledwie ręką, odprowadził wraka na drugi krąg. Owacjom nie było końca i tak wkoło Macieju , aż do momentu , który bezbłędnie kalecząc łacinę opisała prof. Pawłowicz.

 

 

P.S. Pisownia nazwisk uczonych od wraka, których zarówno tytuły jak i sława znacznie przekraczają wiedzę nie jest tak powszechnie znana jak się niektórym  wydaje.

ludzie kocham was, ale nie wszystkich

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka