Najlepszym, moim zdaniem, filmem Wajdy jest i będzie „Ziemia obiecana”
Film wybitny pod każdym względem. Aktorzy pierwszego planu dobrani po mistrzowsku, drugiego i trzeciego a nawet statyści. Plenery, dekoracje, muzyka, dialogi. Wszystko najwyższej jakości.
Ale nie o zaletach filmu chcę mówić.
Film pokazuje Łódź przełomu wieków i ludzi dorabiających się wielkich majątków.
Nie chcę mówić o łódzkich książętach przemysłu pokazanych w filmie tylko o tych prawdziwych. Właściwie o dwóch potentatach i o tym co zrobili z zarobionymi wielkimi pieniędzmi. A przecież ich majątki nie były aż tak wielkie jak współczesnych nam potentatów.
Karol Scheibler
Zbudował trzy rezydencje ale i pierwsze osiedle domów robotniczych, poza tym: pierwszą elektrownię, gazownię, bocznicę kolejową, szkoły, szpitale, scenę teatralną, stadion sportowy, straż pożarną.
Izrael Poznański
Największy łódzki wyzyskiwacz tygodniówkę płacił mniejszą o 1-2 ruble niższą niż Scheibler. Który płacił wtedy 18-20 rubli, Zatrudniał dzieci bo to była najtańsza siła robocza. Przewinienia robotników karał surowo. Owszem zbudował dla robotników famuły czyli trzypiętrowe budynki mieszkalne i szkołę. Głównie jednak budował okazałe pałace dla siebie i rodziny. Jeden z nich „zagrał” właśnie w „Ziemi obiecanej”
Czy nasi współcześni najbogatsi są jak Scheibler czy jak Poznański?