Poniższy tekst powstał w wyniku refleksji nad komentarzem pod postem innego blogera. Treść komentarza zamieszczam poniżej („embeduje” ...), natomiast sam post blogera można znaleźć pod linkiem http://makroman.salon24.pl/52541,index.html
Ponowna lektura już zamieszczonego komentarza mojego autorstwa podsunęła mi myśl, że należy rozważyć możliwość, iż to sam Zbigniew Ziobro, potraktowany kolektywnie, czyli decydenci, którzy mogli nie rozważyć, lub nie przewidzieć skutków działańpod kątem wpływu na jednostkęludzką, jest odpowiedzialny za śmierć swojego Ojca? Myślę, że każdy kto ponosi niezasłużoną karę w postaci uszczerbku na zdrowiu lub śmierci bliskiej osoby doznaje szkody w wyniku własnego zaniedbania, błędu lekarskiego, lub złego systemu. Mnie interesuje zły system, gdyżludzie – decydenci - majądecydujący wpływ na to, że cośjest ŹLE w SYSTEMIE.
Moja Babcia zmarła w 2003 r., można by rzec z winy lekarzy, gdyż musiała czekać ponad 24 godziny na operację, bo był ukochany przez wszystkich długi weekend. Gdyby w szpitalu był anestezjolog, albo gdyby nie było długiego week-endu, moja Babcia mogłaby być operowana 24 godziny wcześniej. Tylko i aż24 godziny, które uratowałyby życie.
Ile powikłańzdrowotnych u niczego niewinnych pacjentów spowodowało aresztowanie „doktora G?”. Czy Zbigniew Ziobro, kiedyś myśliwy, okaże się, że był defacto zwierzyną łowną?
Jak się okazało, aresztowanie doktora G. z całą pompą, było całkowicie bezzasadnym aresztowaniem prawdopodobnie zwykłego łapownika.
W ratowaniu życia bardzo istotne jest, by zastosowane leczenie nie przyniosło więcej spustoszenia niż pożytku. Takim samymi zasadami powinny się charakteryzować czynności policyjno-prokuratorskie. Dobrze się stało, że CBA nie wyciągnęło doktora G. z Sali operacyjnej w trakcie operacji na sercu i łaskawie poczekało aż się udał do swojego biura ...
BEGINNING OF EMBEDED TEXT
Uważam, że można powołać Stowarzyszenie Osób Poszkodowanych Przez Pomysły Rządzących w Latach 2005-2007.
Liczę, że takie stowarzyszenie powstanie nie po to, by dokonać rozliczenia z pomysłodawcami, lecz by zadbać, aby nigdy więcej żaden minister nie wyrządził tyle.
Stowarzyszenie może działać na różnych płaszczyznach - w służbie zdrowia, sprawach gospodarczych, karnych, itp.
Walka z korupcją OK, ale nie za wszelkącenę, a na pewno nie może być tą ceną pozbawianie pacjentów prawa do opieki zdrowotnej – dostępu do lekarzy, co prowadzi lub może prowadzić pacjentów do uszczerbku na zdrowiu lub śmierci.
Ile zaplanowanych operacji, ile umówionych wizyt trzeba było odwołać ze względu na aresztowanie kardiochirurga? Co się stało z pacjentami? Jaki wpływa na ich zdrowie mają wydarzenia?
Czekam cierpliwie na ogłoszenie w prasie, o treści:
Proszęo kontakt osoby, które czują, że same, lub ich bliscy ponieśli szkodęna zdrowiu w wyniku działańorganów państwa w latach 2005-2007.
Mając na uwadze to co się działo i co się dzieje w służbie zdrowia nie mogę zrozumieć, dlaczego w sejmie są jeszcze niektóre osoby.
Cały czas nasuwa się pytanie:
Kto zapłacił za ekspertyzę niemieckiego kardiochirurga, która miała rzekomo udowodniać, że słusznie postawiono doktorowi G. zarzut zabójstwa?
Jeśli okaże się, że taka ekspertyza z punktu widzenia prawa karnego była całkowicie niezasadna, czy decydenci zwrócą do budżetu pieniądze bezzasadnie wydatkowane na ekspertyzę? Jest to jakby nie było około 180.000 złotych (sto osiemdziesiąt tysięcy).
Ile było takich lekkąrękązamówionych ekspertyz, i na jaką łączną kwotę w 2005, 2006, 2007 r. ?
Wolę osobiście jak wydają pieniądze na samochody, gdyż to środki trwałe, a nie palą nimi w piecu myśli doradczej.
END OF EMBEDED TEXT
Kończąc, nasuwa siępytanie, czy jeśli uzna się, że działania decydentów można traktować jako działania przeciwko zdrowiu i życiu obywateli, ze względu na zlekceważenie niszczących skutków, jakie przyniosły takie działania, zasadne jest by IPN zajął siętakimi działaniami i ich animatorami?
