Infidel. Infidel.
180
BLOG

"IPN i nowe przygody Indiany Jonesa" autorzy Cenckiewicz i Gonta

Infidel. Infidel. Polityka Obserwuj notkę 50

Poniżej część artykułu Panów historyków i badaczy dr. Sławomira Cenckiewicza i dr Piotra Gontarczyka,, jaki ukazał się w dzisiejszej Rzeczpospolitej on line. Artykuł dostępny pod linkiem http://www.rp.pl/artykul/149681.html 

Wytłuszczyłem te fragmenty, które poddałem analizie

.„Odnalezione doniesienia powstały zgodnie z zasadami kancelaryjnymi obowiązującymi w SB(1) i umieszczone były w kolejnych tomach akt w czasie rzeczywistym (2). Znajdująca się na nich numeracja stron stanowiła ciągłość z sąsiadującymi dokumentami(3), a nadto wykonana była tym samym środkiem kryjącym i przez tę samą osobę(4). Poszczególne tomy posiadały spisy treści, były przesznurowane i opieczętowane pieczęciami „KW MO Gdańsk” jeszcze w latach 70(5). Dokonanie w nich jakichkolwiek manipulacji post factum bez pozostawienia wyraźnych śladów było wykluczone.(6) Oryginalna karta ewidencyjna(7) z kartoteki dotycząca prezydenta nie pozostawiała cienia wątpliwości, kto ukrywał się pod pseudonimem Bolek.(8)

(1)               „Zgodnie z zadami kancelaryjnymi obowiązującymi w SB”- O czym to świadczy? Czy SB, jeśli fałszowała dokumenty, uprawdopodobniłaby autentyczność dokumentacji, czy pozostawiłaby ślady dla Panów Cenckiewicza i Gontarczyka? A może sfabrykowano tak fachowo dokumenty, że niefachowcy nie są w stanie rozpoznać, który dokument jest prawdziwy, a który fałszywy?

(2)              „w czasie rzeczywistym” Jaki jest na to dowód? Jest to bardzo odważne stwierdzenie, którego udowodnienie nie jest możliwe, ponieważ znaczy ono tyle, że Panowie Cenckiewicz i Gontarczyk zaświadczają o oryginalności dokumentów, w tym o czasie powstawania, jaki widnieje na każdym dokumencie. Panowie nie mogli tego stwierdzić, ponieważ nie wykonali badań co do czasu powstania dokumentów, a nawet gdyby próbowali wykonać takie badania, nie istnieje na świecie technologia zezwalająca na określenie czasu z dokładnością większą niż podanie dekady, pomiędzy np. rokiem 1976 a 1986., szczególnie w stosunku do dokumentów w miarę niedawnych. Panowie Cenckiewicz i Gontarczyk mogli skonsultowac się z księgowymi, którzy dbają aby dokumentacja finansowa podmiotów gospodarczych nie pozostawiała żadnych podejrzeń, że jakikolwiek dokument został dołożony, albo wymiemiony... 

(3)               „numeracja stron stanowiłaciągłość z sąsiadującymi dokumentami” Dlaczego użyto czasu przeszłego „stanowiła” a nie teraźniejszego „stanowi”? , czyli obecnie nie stanowi, jednakże panowie C i G wyciagneli wnioski. Czas przeszły narzuca domniemanie, że kiedyś dokumenty były na 100% właściwie ponumerowane i ułożone we właściwej kolejności , a obecnie nie są w kolejności, albo są w nich braki, więc Panowie przeczą swojej tezie postawionej w (1). Panowie nie dostarczają, żadnego dowodu choćby uprawdopodoniającego tezę zawartą w „numeracja stron stanowiła ciągłość z sąsiadującymi”, bo jeśli są braki w dokumentach, to nie sposób tego stwierdzić, chyba, że Panowie udali się do wróżki.

(4)               „wykonana była tym samym środkiem kryjącym i przez tę samą osobę”- Chyba naturalne jest, że każdy TW miał oficera prowadzącego. Panowie nie podają, czy próbowali ustalić, czy zmieniał się oficer prowadzący TW Bolek. Czy fakt wykonania numeracji dokumentów, które powinny być wkładane do teczki sukcesywnie w odstepach czasowych, może to stanowić dowód, że teczka mogła zostać na nowo napisana np. w roku 1981 przez jednego pracownika SB, oddelegowanego do stworzenia dokumentacji na Lecha Wałęsę? Jest to bardziej prawdopodobne, niż teza postawiona przez panów doktorów; nawet nie wiem do końca jaka to teza, oprócz tego, że Panowie używają zacytowanego zwrotu jako dowodu.

(5)               „opieczętowane pieczęciami „KW MO Gdańsk” jeszcze w latach 70” Na jakiej podstawie Panowie twierdzą, że dokumenty zostały opieczętowane pieczęciami „KW MO Gdańsk” jeszcze w latach 70-ych, a nie w latach 80-ych? Czy dotarto do pieczęci, której używano? Ile pieczęci było w KW MO Gdańsk w latach 70-ych? Czy porównywano odcisk pieczęci z innymi dokumentami opieczętowanymi w tym samym okresie, celem upewnienia się, że mogły powstać w podanym przedziale czasowym?

(6)               „Dokonanie w nich jakichkolwiek manipulacji post factum bez pozostawienia wyraźnych śladów było wykluczone” Nie może to być stwierdzenie prawdziwe, ponieważ Panowie najwyraźniej nie mają dostatecznego doświadczenia w sposobie archiwizacji dokumentów w tamtych czasach przez zszycie. Używano do tego celu metalowego pudełka z grubej blachy, o wymiarach wewnętrznych kartki papieru kancelaryjnego, a nastepnie na górę dokumentów wkładano arkusz z grubego metalu z dużymi otworami w miejcu, gdzie dokumenty będą zszyte. Wiertarką przewiercano dokumenty, a nastepnie igłą i dratwą zszywano je. Końcówki dratwy były często zakończone pieczęcią z laku od spodniej strony ostatniej kartki, a częściej nalepką, przyklejaną klejem. Zapomniałem dodać, że jako pierwszą stronę wkładano arkusz z grubego szarego papieru o wielkości A3 + grzebiet, który służył za okładkę.

(7)               „Oryginalna karta ewidencyjna” – Panom historykom chodzi o oryginał karty ewidencyjnej, jednakże użyli słowa oryginalna, nie wiadomo czy w wyniku nieznajomości znaczenia słów, czy świadomie jako drobna manipulacja znaczeniem. 

(8)               „nie pozostawiała cienia wątpliwości, kto ukrywał się pod pseudonimem Bolek” – znowu czas przeszły; pominę wniosek, który nie został w żaden sposób udowodniony. Wprost przeciwnie, Panowie w treści artykułu dostarczyli dowody, że nie można wysnuć podanego przez nich wniosku.

 Poniżej informacja, zawarta w artykule, mająca uprawdopodobnić, jakoby Lech Wałęsa dokonywał fałszerstwa w dokumentacji zawartej w teczce.

Ludzie Wałęsy biorą MSW

Po obaleniu rządu Jana Olszewskiego w nocy z 4 na 5 czerwca 1992 r. ludzie prezydenta Wałęsy szykowali się do przejęcia kontroli nad MSW. Ministrem spraw wewnętrznych miał zostać Andrzej Milczanowski, zaś szefem UOP – Jerzy Konieczny. Nim jednak pokonali wszystkie bariery formalne, prezydent Wałęsa miał zadzwonić do szefa UOP Piotra Naimskiego z jednoznacznym komunikatem: „Nie ruszać żadnych papierów i czekać.

Teczka „Bolka” w Belwederze

Około 6 – 7 czerwca 1992 r. za zgodą ministra Andrzeja Milczanowskiego Wałęsie udostępniono zgromadzoną na jego temat dokumentację. Prezydent oglądał ją w gabinecie szefa kontrwywiadu UOP płk. Konstantego Miodowicza. W lipcu lub sierpniu 1992 r. prezydent ponownie zwrócił się do Milczanowskiego o możliwość przeczytania akt, tym razem w Belwederze. Otrzymał na to zgodę. Szef Zarządu Śledczego UOP płk Wiktor Fonfara zapisał w notatce służbowej: „polecenie dostarczenia ich Prezydentowi otrzymał ówczesny Szef UOP Jerzy Konieczny oraz ja. Materiały osobiście zawieźliśmy Prezydentowi, który pokwitował ich odbiór na odwrocie protokołu zawierającego szczegółowy spis ich zawartości”.....Polecenia wydawane przez ministra Milczanowskiego budzą zasadnicze wątpliwości. Do najpoważniejszych należy kwestia, na jakiej podstawie prawnej i w jakim celu szef MSW przekazał Lechowi Wałęsie komplet kompromitujących go dokumentów.

 W dniu 17.06.2008r. pan redaktor Igor Janke przeczytał na głos w radiu TOK FM artykuł panów historyków, opublikowany w Rzczpospolitej, pozostawiając odbiorcę w przekonaniu, że podaje rewelacje, którym daje całkowitą wiarę.Jedyną rewelacją, jaka wynika z artykuł Panów Cenckiewicza i Gontarskiego jest to, że nędzni z nich badacze i historycy.Pomylili się całkowice z pracą, którą wykonują i powinni wrócić do wyuczonego zawodu – nauczania w szkołach materiału, który został im przygotowany przez poważnych historyków i badaczy. Ponżej zamieszczam część wpisów z Wikipedii o Piotrze Gontarczyku i dr Sławomirze Cenckiewiczu. Jak wszystkim wiadomo wartość Wikipedii jest mierna, z uwagi na fakt, że jest tworzona przez internautów. Można w 90% zufać niektórym hasłom, ponieważ są w wększości kopiami haseł z poważnych encyklopedii, jednakże wpisy dotyczące danych osób są głównie tworzone przez nich samych. Zastanawiające, że Pan Sławomir Cenckiewicz postawił sobie przed nazwiskiem skrót dr, jednakżę nie dodał dwóch najawżniejszych informacji, iż uzyskał tytuł magistra historii o specjalności nauczycielskiej, oraz, że pracował jako nauczyciel. W życiorysie Pana Piotra Gontarczyka, który nie postawił skrótu dr przed nazwiskiem w haśle w Wikipedii, występują dziury jak w serze szwajcarskim.

Piotr Gontarczyk(ur. 29 kwietnia 1970 w Żyrardowie ), polski historyk i politolog.Ukończył studia na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 1998 - 2005 pracował w Biurze Rzecznika Interesu Publicznego i należał do najbliższych współpracowników sędziego Bogusława Nizieńskiego. W marcu 2003 obronił pracę doktorską na temat Polskiej Partii Robotniczej. Od 2006 jest zastępcą dyrektora Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej. We wrześniu 2007 został wicedyrektorem Biura Lustracyjnego Instytutu Pamięci Narodowej.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Gontarczyk

dr Sławomir Cenckiewicz(ur. 1971), polski historyk i publicysta, konsultant historyczny tygodnika "Wprost", tradycjonalista katolicki.Zajmuje się polską emigracją polityczną, Polonią i historią opozycji antykomunistycznej w PRL. Jest absolwentem Uniwersytetu Gdańskiego - w 1997 roku obronił pracę magisterską w Instytucie Historii, a w 2003 roku doktoryzował; w latach 2003-2005 był adiunktem na UG. Dwukrotny stypendysta Polonia Aid Foundation Trust w Londynie (2000 r. i 2004 r.). W 2000 r. otrzymał grant Fundacji Kościuszkowskiej w Nowym Jorku. Od 2005 r. jest stypendystą Free Speech Foundation w Chicago.[1]

http://pl.wikipedia.org/wiki/S%C5%82awomir_Cenckiewicz

 

 Mam zasadnicze pytanie, ile wydaliśmy budżetowych środków na  „badania naukowe” Panów dr. Sławomira Cenckiewicza i dr. Piotra Gontarczyka? Ile trwały te badania, ile było przy nich zatrudnionych osób, i jakie otrzymali łącznie wynagrodzenie?Wreszcie, jaki  jest koszt publikacji 2.000 egzemplarzy książki „IPN i nowe przygody Indiany Jonesa” – autorzy Cenckiewicz i Gontarczyk?

Infidel.
O mnie Infidel.

W internecie nikogo nie szukam i nie szukałem. Sam chciałbym się dowiedzieć co tu robię.   tu możesz do mnie napisać<>mailto:infidel.sa@gmail.com  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka