... patriotyczny smuteczek i nacjonalistyczna melancholia.
Tak, jakoś ogarnia mnie patriotyczny smuteczek i nacjonalistyczna melancholia. Bo chcemy … dobrze, a wszyscy się nas czepiają. TIME, o Afganistanie, że nie dajemy na 100% potu, tylko na 100% … ciała. MAK chlaszcze nas bezlitośnie raportami, żeśmy … bałaganiarze. Tak jakby u nich, towarzysz 'Burdelpapa' to nie miał nic do powiedzenia. To jeszcze nam ... Grossa dodano, jako komentarz do rzeczywistości ... i
i … jak nam jest to doskonale wiadome, jedną z istotnych przyczyn klęski naszej państwowości poniesionej we wrześniu 1939', Była fatalna polityka narodowościowa, prowadzona z reguły pod silnym wpływem emocji o charakterze nacjonalistycznym. Skutecznie eliminująca poza nawias życia obywatelskiego, przedstawicieli licznych mniejszości, zamieszkujących terytorium naszej ojczyzny.
Liczba i skala konfliktów narodowościowych sprawiła, że w 39'. Nasz kraj najzwyczajniej nie był w stanie przeciwstawić agresorom zintegrowanej wspólnoty obywatelskiej, Zdolnej, aby ponad waśnie narodowościowe móc podjąć i podołać idei walki z najeźdźcą. Stanowiącym de facto zagrożenie, wręcz dla biologicznej egzystencji naszych narodów. Co też w efekcie sprawiło, że nasi okupanci, mogli dowolnie i bezkarnie. Niemal z perwersją pianisty rozgrywać istniejące konflikty narodowościowe do własnych celów. Używając przedstawicieli jednej z nacji do ... eksterminacji innej. Co stało się doświadczeniem narodu żydowskiego, na ziemiach polskich, pod okupacją nazistowską. A narodu polskiego, na ziemiach polskich, acz pod czujnym okiem i silną ręką władzy sowieckiej.
Resentymenty narodowościowe były skutecznie wykorzystywane jako narzędzia polityki. Służącej do pacyfikacji jakiejkolwiek formy oporu wobec najeźdźców. Gdzie, na poziomie lokalnym, konflikt z sąsiadem. Miał częstokroć większą wagę, niż jakakolwiek idea walki z okupantem. Wręcz rolę 'okupanta' utożsamiał, niejednokrotnie, bardziej majętny … sąsiad. A 'trofiejne' po wymordowanych, umilało gorycz codzienności okupacyjnej klęski. Tak więc zjawisko konfliktów narodowościowych, stało się jednym z bardziej przemyślnych i okrutnych narzędzi pola walki. Gdzie sąsiad sąsiadowi wrogiem, a brat bratu wilkiem się staje. Dezintegrując jakąkolwiek więź w obrębie społeczności, poza więzią wspólnoty … strachu.
Antysemityzm na ziemiach polskich jest rewelacyjnym wręcz studium rozgrywania tej formy konfliktów, jako narzędzia polityki prowadzonej przez zaborców jak i okupantów. Gdzie rozgrywający, z reguły nie jest widziany, bo widzisz tylko sąsiada, który jest ci 'zapiekłym' wrogiem.
Zjawisko antysemityzmu zainicjowano, jako formę walki z tendencjami niepodległościowymi, tuż po upadku Powstania Styczniowego. Aby dodatkowo skonfliktować osłabioną wysiłkiem Powstania inteligencję, jednoczącą przedstawicieli różnych narodowości i grup etnicznych. I dalej, w oparciu o falę antysemickich wystąpień, pustoszących na przełomie XIX i XX w., ziemie i duszę Imperium Wszechrosji. Zaimplementowano wśród naszych rodaków z zaboru rosyjskiego prymitywny antysemityzm ludowy. O quasi religijnym podłożu i charakterze. Na bazie, którego wyłonił się i ukształtował polityczny ruch narodowy, zwany 'endecją'. Jako instytucja społeczna, co prawda położył on niemałe zasługi w integracji Polaków wokół idei niepodległościowej. Z tym, że proces integracji odbywał się w zdecydowanej opozycji do mniejszości narodowych zamieszkujących ziemie polskie. Generując tym samym pola konfliktów, które przyjęły tak dramatyczny wymiar w czasach II Wojny Światowej.
I tu należy oddać szacunek Grossowi, że pokazuje nam mechanizm, który sprawia, że sąsiad sąsiadowi wilkiem się staje. Jedyna uwaga jaka nasuwa się pod adresem Pana Grossa, to... Czy aby w swych zapędach demaskatorskich nie zapomniał o starej rabinackiej zasadzie, mówiącej: 'Nagość objawić … ale, nagich … przyodziać'. Polecam ... Księgę Jony …
Co do nas, to albo jesteśmy na tyle dojrzali, że możemy się z tą z prawd zmierzyć i jej sprostać. Czy dorośliśmy jako naród aby tę lekcję rzeczywistości usłyszeć i zrozumieć. Albo … po co nam … niepodległość??? Przecież wystarczy … patriotyczny smuteczek i nacjonalistyczna melancholia.
