Pseudo-Orygenes Pseudo-Orygenes
193
BLOG

Sejm zlikwidować

Pseudo-Orygenes Pseudo-Orygenes Polityka Obserwuj notkę 1

Przy okazji kolejnych wyborów pojawiają się postulaty, by zlikwidować w Polsce Senat, bo nie ma on realnej roli do spełnienia, powiela pracę Sejmu, nie zajmuje się z własnej inicjatywy żadnymi ważnymi sprawami, więc jego zadania mogą przejąć inne ciała, a budżet tylko na tym zaoszczędzi.

Jeśli jednak polski parlament miałby być jednoizbowy, to o wiele lepszym posunięciem byłoby jednak zlikwidowanie Sejmu niż zlikwidowanie Senatu. Nie jest bowiem powiedziane, że polska izba parlamentarna musi nazywać się: sejm. Senat jest starszy niż Sejm, a przy tym lepiej się kojarzy niż Izba Poselska czy współczesny Sejm, które wielu Polaków utożsamia z waśniami, sporami czy nawet zdradami.

Jak zlikwidować Sejm? Sprawa jest prosta: we wszystkich aktach prawnych zamiast słowa "Sejm" wstawiamy "Senat", a następnie dostosowujemy zapisy dotyczące na przykład wybierania przedstawicieli izby parlamentarnej do różnych ciał (skoro ta izba byłaby o wiele mniej liczna, może można byłoby zmniejszyć liczbę takich przedstawicieli). Korzyści z takiej opreracji?

1. Zmniejszenie liczby parlamentarzystów z 560 do 100, przez co wzrosłaby rola i pozycja każdego z nich, każdy z nich w istocie byłby ważny przy podejmowaniu decyzji.

2. Gwarancja stabilnej większości pozwalającej zwycięskiej partii na samodzielne rządzenie, bo jak wskazuje doświadczenie, stosowanie większościowego systemu wyborów pozwala na uzyskanie zwycięskiemu ugrupowaniu znaczącej przewagi nad opozycją (w latach 2001-2005 SLD miał 75 mandatów, obecnie PO ma 63 mandaty).

3. Wybory w okręgach jednomandatowych pozwalają zwyciężyć ludziom znanym w danej społeczności i zasłużonym dla niej, co w jakiejś mierze mogłoby chronić przed wyborem ludzi znanych z tego, że ich nazwiska znalazły się na liście partii Palikota.

4. Zminimalizowanie możliwości przebimbania przez parlamentarzystę całej kadencji czy unikania odpowiedzialności za podejmowane decyzje poprzez chowanie się za plecami innych.

5. Mniejsze możliwości niedozwolonych działań lobbingowych czy korupcyjnych w parlamencie.

Sądzę, że jeśli Januszowi Palikotowi i innym zwolennikom likwidacji zbędnej izby parlamentu rzeczywiście zależy na poczynieniu oszczędności i usprawnieniu polskiego parlamentaryzmu, to postulat likwidacji Sejmu powinni natychmiast uczynić swoim.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka