psiokot psiokot
705
BLOG

J. Kaczyński jest agresorem, wprowadził język nienawiści

psiokot psiokot Polityka Obserwuj notkę 4

Wywiad z Tomaszem Tomczykiewiczem, przewodniczącym klubu parlamentarnego PO

- Działanie PiS przypomina takie machanie szabelką, które tylko przeszkadza w utrzymaniu dobrosąsiedzkich stosunków i w wyjaśnianiu katastrofy smoleńskiej. PiS jest dla mnie nie tylko partią antyrosyjską i antyniemiecką, ale wręcz antymiędzynarodową. PiS to partia narodowa, która zastąpiła LPR i dzisiaj sięga po kolejne straszaki, aby wywoływać lęk wśród Polaków. Zawsze znajdzie się jakiś margines osób wierzących w PiS, podobnie jak w UFO - powiedział w pierwszej części rozmowy dla portalu Onet.pl Tomasz Tomczykiewicz z PO. Zdaniem polityka "wyraźnie widać, że prezes Kaczyński jest agresorem. On i jego najbliższe otoczenie wprowadzili język nienawiści do polskiej polityki".

Z Tomaszem Tomczykiewiczem, przewodniczącym klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, wiceprzewodniczącym partii i szefem regionu śląskiego PO, rozmawia Jacek Nizinkiewicz.

Jacek Nizinkiewicz: Ilu baranów zasiada w polskim parlamencie?

Tomasz Tomczykiewicz: Powiem tylko, że jednego zidentyfikowałem. A poważnie, to przeprosiłem kolegę jeszcze na sali sejmowej.

- Na nikogo więcej pan nie wskaże poza posłem Zbigniewem Girzyńskim z PiS, którego w Sejmie nazwał pan baranem?

- Zawsze staram się używać takiego języka, aby nikogo nie obrażać. Czasem emocje ponoszą, ale jak podkreślam – przeprosiłem posła Girzyńskiego. Nie chcę mówić językiem nienawiści, bo ten język szkodzi polskiej polityce. Za dużo pojawia się nienawiści i jadu w Sejmie. To jest już odczuwalne nawet w kuluarach.

- Posłowie PO i PiS nawet w kawiarence sejmowej nie siadają przy jednym stoliku?

- Rów nienawiści między Platformą Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwością jest bardzo głęboki. Nie wiem, czy uda się go zasypać. Uważam, że ta sytuacja w znacznej mierze jest spowodowana postawą lidera PiS, prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Nasze słowa są reakcją obronną na oskarżenia i insynuacje PiS.

- PO jest święta, a winny tylko Kaczyński i PiS?

- Przecież wyraźnie widać, że prezes Kaczyński jest agresorem. On i jego najbliższe otoczenie wprowadzili język nienawiści do polskiej polityki. Zauważalna jest prawidłowość, że im bliżej wyborów, tym bardziej posłowie opozycji zachowują się poniżej godności.

- Kto z PiS zachowuje się poniżej godności?

- Chociażby młody poseł PiS Mariusz Kamiński, który podczas debaty nad działaniami rządu ws. katastrofy smoleńskiej z mównicy sejmowej wypowiedział do premiera słowa, oszczędnie mówiąc, obniżające poziom debaty publicznej. PiS zrobił żałosne widowisko. Uważam, że każdy powinien znać miarę, a szczególnie wysokie standardy obowiązują parlamentarzystów. Kiedy względem premiera najcięższych słów użył były premier Jarosław Kaczyński, to z racji jego wieku, pełnionego niegdyś urzędu czy osobistych przeżyć, jeszcze to przełknąłem. Lecz kiedy "młoda gwardia" za przyzwoleniem lidera PiS obrażała premiera RP to było niedopuszczalne zachowanie.

- Podczas dorocznego orędzia o stanie państwa wygłoszonym w Kongresie przez Baracka Obamę, który zaapelował do Republikanów o współpracę, kongresmeni, aby podkreślić ducha pojednania na Kapitolu, nie siedzieli na miejscach swoich ugrupowań - po obu stronach sali - lecz obok swoich kolegów z partii przeciwnej. Symboliczne wymieszanie się kongresmenów miało pokazać opinii publicznej - która podobnie jak w Polsce wyraża niezadowolenie z polaryzacji politycznej - że ustawodawcy są gotowi współpracować ponad podziałami. W Polsce byłby możliwy taki gest i idąca za nim współpraca?

- Bardzo bym chciał żeby tak się stało, ale w Prawie i Sprawiedliwości, a szczególnie w jego władzach jest za dużo nienawiści i za żadną cenę nie chcą współpracować z nami dla dobra kraju. Ostatnio do Prawa i Sprawiedliwości dołączył Sojusz Lewicy Demokratycznej. Sojusz również próbuje ugrać coś dla siebie na tragedii smoleńskiej. Wzywanie do zdymisjonowania szefa MON na rok po katastrofie smoleńskiej, tylko w reakcji na raport MAK, jest podwójnie absurdalne. Przecież chęć poniżenia Bogdana Klicha przez opozycję może rzutować na stosunek do niego jego podwładnych. To bardzo niezdrowa sytuacja. A po drugie, to dymisja ministra Klicha świadczyłaby o tym, że dowolna instytucja w Rosji może nam zmienić ministra obrony narodowej. Opozycja mówi o twardej postawie wobec Rosjan, a sama nie widzi, że staje się instrumentem w ich rękach. W podobnie histeryczny ton wpadły media, choć wydaje się, że im stosowna refleksja już się nasunęła.

- Klub PiS złożył w Sejmie wniosek o wotum nieufności wobec ministra obrony narodowej. Zdaniem PiS, Bogdan Klich jest politycznie współodpowiedzialny za katastrofę smoleńską i odpowiedzialny za zły stan polskich sił zbrojnych. Ludwik Dorn mocno atakuje szefa MON. Może ciąży wam ten Klich i lepiej go odwołać?

- Ludwik Dorn moralizuje, a sam ostatnio nie zachował się poważnie, lekceważąc komisję etyki i nie przychodząc na jej posiedzenie we własnej sprawie. Uważam, że na zachowania posłów PiS, jak i prezesa Kaczyńskiego trzeba machnąć ręką. Nic innego nie pozostaje. Sejm to nie przedszkole, żebyśmy Dorna mieli pasem traktować za nieobecność. Mam nadzieję, że wyborcy ocenią zachowanie posła Dorna. Sejm to nie kabaret. A na marginesie - to poseł PiS, partii nazywającej się konserwatywną. Posłowie tej partii nie pierwszy raz mają problemy z wypowiedzią do mediów po "ciężkim" dniu. Po czwartkowej debacie przylgnęło do niego sformułowanie "Ludwik ciężka głowa".

- Czy istnieją materiały ABW kompromitujące Waldemara Pawlaka? Czy koalicja będzie zagrożona, jeżeli PSL nie zagłosuje za ministrem Klichem?

- PSL wielokrotnie zapewniał, że wspólnie z PO odrzuci wniosek o odwołanie Bogdana Klicha. A plotkami się nie zajmuję. Waldemar Pawlak jest doświadczonym i odpowiedzialnym politykiem, a jego działalność jest transparentna.

- A pan po raporcie MAK nie czuł, jakby Rosja napluła Polsce w pysk, jak napisała Anna Fotyga?

- Raport MAK-u nie jest obiektywny, bo pokazuje tylko część faktów dotyczących katastrofy smoleńskiej, ale to tylko pierwszy etap. Prace nad wyjaśnianiem przyczyn tragedii wciąż trwają. Wkrótce poznamy raport komisji Jerzego Millera, jak również wyniki prac prokuratury. Śledztwo prowadzi polska prokuratura i polska komisja, a PiS stara się wmówić społeczeństwu, że tylko Rosjanie zajmują się tą sprawą. Ostatnio słyszałem Pawła Kukiza, który powiedział, że błędem było oddanie śledztwa w ręce rosyjskie. Przecież to są słowa oderwane od rzeczywistych faktów. PiS powtarzał kłamstwo tak długo, aż w końcu ono się utrwaliło nawet w głowach ludzi myślących.

- Ale prokuratura działa na materiałach rosyjskich. Jesteśmy skazani na łaskę strony, która zainteresowana jest samooczyszczeniem przy wyjaśnieniu katastrofy smoleńskiej.

- Na czele polskiej prokuratury stoi człowiek mianowany przez Lecha Kaczyńskiego, pan prokurator Andrzej Seremet. PiS powinno mieć minimum zaufania do Seremeta, bo to jest też pośrednio okazanie zaufana Lechowi Kaczyńskiemu.

- Jakie są przyczyny katastrofy Tu-154M?

- Pogoda nie pozwalała na lądowanie. W mojej ocenie to jest najważniejsza i oczywista przyczyna. Pośrednich przyczyn jest wiele. Składają się na sumę błędów, które doprowadziły do tej tragedii. Myślę, że raport Millera może nie być miły dla strony polskiej.

- A dla strony rosyjskiej? Strona rosyjska nie ponosi winy?

- Gdyby kontrolerzy na wieży zachowali się w sposób bardziej zdecydowany i zakazali lądowania, to możemy gdybać, że do tej tragedii by nie doszło.

- PiS za katastrofę politycznie i moralnie obwinia Donalda Tuska i jego ministrów oraz Bronisława Komorowskiego.

- To nieuczciwe i niesprawiedliwe wypowiedzi. PiS upolitycznia katastrofę, tak ważną przecież dla uczuć wszystkich Polaków. Cynicznie gra pod kampanię i wciąga ją na sztandary wyborcze, często przy sprzeciwie rodzin ofiar tej tragedii. Pewnie tak już będzie, a im bliżej wyborów, tym bardziej będą oni wykorzystywać katastrofę smoleńską do celów politycznych. To takie ich paliwo wyborcze.

- Każdego miesiąca przed wyborami będziemy więcej słyszeć na temat Smoleńska?

- Smoleńsk jest paliwem PiS-owskiej rakiety, która ma wynieść ich na orbitę władzy. Rakieta z napisem "Smoleńsk" PiS-owi nie pomoże. Uważam, że opinia publiczna surowo oceni ich cyniczną i wyrachowaną żałobę.

- A PO nie będzie na tym tracić?

- Jestem przekonany, że PiS idąc tą drogą wiele nie zyska, ale będzie robić wszystko, żeby zniechęcić Polaków do pójścia na wybory. W tym jego politycy widzą szansę. Im mniej Polaków pójdzie na wybory, tym większy udział procentowy będą mieli wyborcy PiS. I to tak naprawdę jest największe zagrożenie. Dzisiaj PiS swoimi działaniami celowo niszczy demokrację, m.in. podważając wynik wyborów prezydenckich. Ponadto prowadzą oni działania mające na celu osłabienie PO. Dlatego miotają kalumnie i coraz to mocniejsze oskarżenia. Również ich antyrosyjska retoryka ma na celu wywołanie strachu wśród Polaków. Niestety nie zauważają, że jednocześnie wprowadzają niepewność w relacjach gospodarczych z naszym sąsiadem. Platforma Obywatelska doprowadziła do zniesienia embarga na żywność wprowadzonego za czasów rządów prezesa Kaczyńskiego. A dzisiaj nieodpowiedzialne działania tegoż samego Kaczyńskiego, choć jako lidera opozycji, znów mogą pogorszyć naszą wymianę handlową, co może doprowadzić do bankructw setek tysięcy małych przedsiębiorców, za co oczywiście PiS będzie winić rząd Donalda Tuska. To cyniczna gra PiS. Oni grają bezpieczeństwem ekonomicznym. To niedopuszczalne.

- To dlaczego PO nie potrafi wytłumaczyć tego mechanizmu społeczeństwu?

- Platforma Obywatelska nie jest bezczelna i cyniczna w przeciwieństwie do PiS, i dlatego nie przypisujemy nikomu złych intencji z tzw. automatu. Cały czas słyszymy, że jesteśmy na pasku zarówno Rosji, jak i Niemiec, i dążymy do zniszczenia naszego kraju. Działanie PiS przypomina takie machanie szabelką, które tylko przeszkadza w utrzymaniu dobrosąsiedzkich stosunków i wyjaśnianiu katastrofy smoleńskiej.

- PiS jest partią antyrosyjską?

- PiS jest dla mnie nie tylko partią antyrosyjską i antyniemiecką, ale wręcz antymiędzynarodową, co pokazała ich polityka zagraniczna w latach 2005-2007. Proszę sobie przypomnieć, kto był głównym przeciwnikiem wejścia Polski do Unii Europejskiej. PiS to partia narodowa, która zastąpiła LPR, i dzisiaj sięga po kolejne straszaki, aby wywoływać lęk wśród Polaków. Pohukują na euro, mówią o mocarstwowości złotówki, ta ich retoryka PiS jest komiczna.

- Jednak znaczna część społeczeństwa głosuje na PiS, głosowała na Jarosława Kaczyńskiego, a Platformie poparcie spadło aż o 16 proc. Może to PiS, a nie PO wie dzisiaj, czego potrzebują Polacy?

- Zawsze znajdzie się jakiś margines osób wierzących w PiS, podobnie jak w UFO. PiS roztacza przed społeczeństwem teorie spiskowe, a część społeczeństwa jest podatna na te nieprawdopodobne historie. Partia prezesa Kaczyńskiego to mistrz w snuciu teorii spiskowych i w działaniu na podświadomość społeczeństwa. Oni szkodzą relacjom międzyludzkim, skłócają nawet rodziny ofiar tragedii smoleńskiej, wymyślając nieprawdopodobne historie i nastawiając społeczeństwo przeciwko rządzącym. Szczęśliwie Polacy mają swój rozum i głęboko wierzę, że nie ulegną oni obsesjom PiS.

- Czy mamy do czynienia, jak mówią posłowie PiS, z polską "aferą Watergate"? Bezprawną inwigilację prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki zarzuca Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego PiS.

- To kolejny przykład próby manipulowania opinią publiczną przez Prawo i Sprawiedliwość. Prokuratura jasno powiedziała, że nie było jakiejkolwiek inwigilacji Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki. Prezydent miał być jedynie przesłuchany w charakterze świadka w sprawie tzw. incydentu gruzińskiego.

- Ludowcy chcą głosować w piątek nad ograniczeniem składki przekazywanej do OFE do 2,3 proc. Marszalek Schetyna jest zaskoczony tą propozycją. Co PO proponuje ws. OFE oprócz pogłębiającej się dezinformacji społeczeństwa?

- Czekamy cierpliwie na rozwiązanie kompleksowe, które ma przedstawić rząd. Minister Boni przedstawił wszystkie elementy tej reformy i czekamy na ustawę, która będzie je zawierała.

- Nie jest panu głupio za posłankę PO Joannę Muchę, która powiedziała na temat częstych wizyt u lekarza starszych osób: "Starsi ludzie są często odsyłani po kilka, czasem kilkanaście razy między lekarzem a diagnostyką i w rezultacie spędzają w poczekalniach całe dni. Kiedyś nawet nazwałam to wycieczkami". I proszę dokładnie autoryzować nasz wywiad, żeby później nie wyszedł pan na osobę "niechlujnie autoryzującą wywiady".

- Dobrze, że Joanna Mucha przyznała się do błędu i wycofała z tych słów. Wiele osób, które poddały się operacji w późnym wieku, żyje np. z nowym biodrem przez długie lata.

- Senatorowi PO Władysławowi Sidorowiczowi nie spodobał się wywiad byłego prezydenta Litwy Vytautasa Landsbergisa dla portalu wpolityce.pl i "Gazety Polskiej". Litewski polityk skrytykował w nim rząd Donalda Tuska za uległość wobec Rosji i popełnienie karygodnych błędów przy wyjaśnianiu katastrofy. Senator na swoim blogu napisał: "B. prezydent Litwy, Landsbergis, stwierdza dziś w wywiadzie, że Litwa w katastrofie smoleńskiej straciła prawdziwego przyjaciela niepodległej Litwy, ś.p. Lecha Kaczyńskiego. Krytykuje nasz rząd za to, że nie starał się o przejęcie lub bardziej aktywną rolę w śledztwie. Ten antypolski polityk włącza się w nasz spór wewnętrzny po jednej stronie. Stara się podważać zaufanie do naszego rządu. Może liczy, że osłabi to naszą presję na Litwę, by respektowała europejskie standardy w traktowaniu mniejszości narodowych?" Krytykowanie rządu jest antypolskie?

- Vytautas Landsbergis w swoim kraju jako znaczący polityk mógłby walczyć o prawa mniejszości narodowych na Litwie. W ten sposób mógłby lepiej przysłużyć się pamięci swego przyjaciela Lecha Kaczyńskiego, niż krytykując polski rząd.

Koniec części pierwszej.

- Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Jacek Nizinkiewicz


 http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/j-kaczynski-jest-agresorem-wprowadzil-jezyk-nienaw,1,4164210,wiadomosc.html

psiokot
O mnie psiokot

Jak Kotopies

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka