Jesteś wybrykiem natury, nie mieścisz się w standardowych normach. Bywasz nieakceptowany. Przekleństwo. Jesteś ofiarą wypadku, straciłeś swoje zalety, bywasz spychany poza margines. Przekleństwo.
A może dar?
Wszystko zależy od Twojego podejścia. Jest wiele ścieżek samorealizacji. Jeśli tracisz te standardowe, dostajesz okazję, by kroczyć tymi rzadko uczęszczanymi. Widziałam przy pracy portrecistę bez lewej ręki i tylko jednym palcem w prawej, realistyczność jego portretów porażała. Jednak to, co zaskakiwało, to całkowite pogodzenie się z losem i zadowolenie z życia, malujące się na twarzy.
Swoją drogę życia możesz budować na silnych stronach swojej egzystencji, możesz też wykorzystać słabości. Trzeba tylko odkryć zastosowanie dla swoich możliwości. Twoja odrębność wyróżnia Cię z tłumu, zostaniesz zauważony, potrzeba tylko abyś miał atrakcyjny towar lub usługę.
Nie daj się ujarzmić, bądź wolny w swojej niedoskonałości, piękny w swojej brzydocie. Kochaj. Piękno wewnętrzne rozświetli błąd losu.