kain kain
416
BLOG

Gówno Prawda....

kain kain Polityka Obserwuj notkę 3

 

Sprawa Amber Gold, i Pana Marcina Plichty, została już odesłana do annałów historii, i to tej spod znaku wielomilionowych wyłudzeń, by. Grobelny czy też Bagsik.

 

I czym dziś, na początku jesieni, przyjdzie nam ekscytować się z wypiekami na twarzy przed ekranem telewizora nastawionego na tvn24?. Sądzę że raczej niczym nadzwyczajnym, bo nasze małe przaśne Polskie poletko życia społeczno-politycznego, nie interesuje się sprawami ważnymi, które mają duży ciężar gatunkowy jeżeli chodzi o oddziaływanie na społeczeństwo. Raczej jesteśmy zmuszeni przełykać w przekazie medialnym pełno nic nie znaczących informacji, na temat tego np. kto reprezentuje w sądzie Michała Tuska, a niestety nikt nie pochyla się, aby w sposób dogłębny, a nie wybiórczy zanalizować przedstawiony przed majestat rady ministrów projekt budżetu państwa na rok 2013.

 

Rok 2013, w moim mniemaniu będzie początkiem równi pochyłej, niestety bardzo ciężko mi odnaleźć jakakolwiek przesłankę, która mówiła by o tym że nadal nasz kraj, smagany ze wszech stron kryzysem ekonomiczny, będzie się mu przeciwstawiał dodatnim wzrostem gospodarczym ( nawet jeżeli ten wzrost jest w granicach błędu statystycznego). Musimy spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie prosto w oczy, „dobrze już było, teraz będzie tylko gorzej”. I wcale nie zależy mi na tym aby przedstawiać czarny scenariusz, chodzi mi głównie o to że bardzo wielu ekonomistów, ludzi którzy znają się naprawdę na tym co robia, powtarza nie od wczoraj że naprawdę niemożliwe jest to aby taka gospodarka jak Polska przeszła przez globalny kryzys suchą stopą. Nasza gospodarka jest zbyt małym rynkiem by nie odczuć zawirowań na rynkach globalnych, oraz by nie zauważyć tego że np. jako kraj notujemy dużo gorsze wyniki w eksporcie naszych towarów.

 

Dlaczego to podkreślam? Dlaczego cenię zdanie ekonomisty, a nie zdanie Polityka. Ponieważ zawsze na sercu leży mi przejrzystość informacji, oraz szczery, a nie zakłamany obraz rzeczywistości. Wiem że polskie mass media, często zmuszają niejako nawet polityków do antagonizmów, a co za tym idzie do wprowadzania sztucznych różnic, jak dla mnie każdy kto decyduje się iść w politykę jest niemal taki sam, ma podobne cele, i przede wszystkim pcha go do tego chęć zdobycia władzy, a kto mówi inaczej oczywiście kłamię.

 

Polityka, sposób w jaki jest tworzona, za pośrednictwem jakiego języka, czy też przez osoby, które mają takie a nie inne przygotowanie merytoryczne do tworzenia jej. Sprawia że dziś wartość Polityka, Polityki jest nad wyraz zdezawuowany. Tak naprawdę w słowotoku ogólnych oszczerstw oraz sztucznych w moim mniemaniu bojów ideowych, zatracony został element człowieczy. Dziś już zapomina się, oraz marginalizuje się to że po drugiej stronie urny wyborczej, w momencie wrzucania karty z głosem, zostają obietnice wyborcze, które pchają obywateli do przekazania poparcia na tych a nie innych swoich przedstawicieli w Parlamencie. Ja wiem zaraz zostanie mi wytknięte dyletanctwo, że jak mogę pisać o obietnicach skoro każdy zdrowy człowiek wie, że one nic nie znaczą. Jednak dla mnie znaczą, bo czy przeciętny obywatel z Korytnicy, lub też z innego miejsca nieco oddalonego od głównego nurtu w naszym kraju, ma świadomość tego, że Polityk nie jest w żaden sposób zobligowany wypełnić choćby jedną z przedwyborczych obietnic.

 

Dlatego słuchanie w mediach polityków, którzy mówiących cokolwiek jest bez sensu.

Oni w bardzo małym stopniu bywają obiektywni, a już ponad wszelką miarę nawet nie starają się poznać natury wielu problemów, a raczej próbują je spłycić i w ten sposób móc prowadzić rozmowę na swoim, niskich lotów poziomie.

 

kain
O mnie kain

Nieuczesane myśli przynoszą czasem fajne notatki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka