No cóż moja notkatka nie trafi raczej na SG. Jednak pragnę się podzielić przemyśleniami wynikłymi z notatki niejakiego pana Jana Filipa Libickiego o tytule powyższym.
W tej notatce mianowicie czytamy:
Do ilu takich zwycięstw poprowadził swój obóz Jarosław Kaczyński? Do dwóch, a w zasadzie do jednego podwójnego. Od 2006 roku każde wybory to dla PiS-u kolejna porażka.
W związku z tą wypowiedzią me myśli podążyły innym tropem. Dlaczego te słowa padają co jakiś czas - wszak nie jeden już zadawał takie pytanie - padają ciągle pod adresem Pana Jarosława Kaczyńskiego.
W naszym kraju przecież jest inny lider który już powinien się stać wręcz synonimem porażek wyborczych do tego stopnia że wręcz "porażka" to powinno być jego trzecie imię.
Zamiast tego co chwila czytamy komentarze piewców jego geniuszu.
Dlaczego nikt nie pisze takich notek o panie Januszu Ryszardzie "porażka" Korwinie-Mikke
Zamieszczam tu drobną tabelkę:
| Rok wyborów |
Liczba głosów |
Poparcie (%) |
Miejsce w wyborach |
| 1995 |
428 969 |
2,40% |
8/13 |
| 2000 |
252 499 |
1,43% |
6/12 |
| 2005 |
214 116 |
1,43% |
6/12 |
| 2010 |
416 898 |
2,48% |
4/10 |
