Panie Kochany Januszu S z Domu S
Pan Blogobiorca Szanowny proponuje, ni mniej ni więcej, tylko rewolucjęjęzykową na co ja zgodzić się nie mogę, bo mnie już mózg i tak nie nadąza. Bo widzi Pan, jakbysmy mieli zgodzić się na tę ‘Ministrę’, to trzeba będzie pójść za ciosem, na ten przykład, z ‘Doktorem’. Bo dzisiaj jak mam iść do pani Doktor, to mowieżonie,że idę do ‘Doktora’. A tak, to bym mowił że idę do ‘Doktory’. A jakby jej nie było, to czy pytać w recepcji, ‘gdzie jest Pani Doktora’ ? No, lecąc po medycznej bandzie, ‘Czy jest Pan Dentyst’, albo Pani Docenta.
Przyznac muszę, coraz mniej rozumiem z tego, co się mówi w polskim radiu i telewizji, w biurach czy na polskiej ulicy. No bo jak Pan Komorowski Prezydent RP, skądinad osobnik sympatyczny i potomek kanclerskiego rodu, w rozmowie z Pochankową, wali bez obciachu,żekanclerz Merkel ‘na dinerze’ coś mu tam powiedziała (cholera, a może to było ‘na dineże’?), to spokorniałem z podziwu. Innym razem, kolega mowiże nie może rozmawiac, bo ‘jest właśnie na czekinie i zadzwoni jak będzie po sekiurity’. W audycji w Jedynce o upadajacych firmach turystycznych, dyrektor izby turystycznej, powiedział, ze przy wycieczkach „bakpakerskich” system ‘bekpaingu” nie działa. Szacowny kolega z polskiego biura, który organizował jakąs konferencji w Warszawie, skarzył się,że sala jaka chcieliśmy „jest zabukowana na iwenty dla majdżor akantuf Orlenu”.
Ratunkuuuuuuu! Ja nic z tego nie rozumiem. Uwiąd starczy. Do piachu czas.
Jednak jesteśmy genialnym Narodem i niech Pan Panie Januszu S z Domu S, nie zaprzecza, I nie mówi, ze co najwyzej normalnym. Bo, na ten przykład, taki Norweg czy paskuda Holender, niby nauczy się Angielskiego czy Niemieckiego, ale na tym koniec. Jak gadają po angielsku to po angielsku, jak po niemiecku, to po niemiecku. A my – Polacy Naród Wybrany? My idziemy dalej. My nie dość, ze języki obce chwytamy w mig, na dodatek potrafimy dokonywać syntezy każdego z nich z każdym innym, w pół zdania! Baa, w pół słowa! To jest sztuka!
Wiec Panie Kochany, Januszu S z Domu S, jesli dla Pana uzycie slowa ‘Ministra’ zamiast ‘Minister’ stanowi problem, to ja przepraszam, ale chyba nie jesteś Pan prawdziwym Polakiem. I niech się Pan nie obraża jeśli powodów w tej chwili nie wyłuszcze, ale sąsiad-kanalia wrzeszczy ,żebym ‘beknal kara za korner’ bo on nie może swojego zaparkować…
Milano 19 Sieprnia,
