QUANT QUANT
271
BLOG

Dziennikarz Kmiecik, funkcjonariusz Maziarski

QUANT QUANT Polityka Obserwuj notkę 4

W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego stulecia jedna z osób mojej bliskiej rodziny pracowała w Polskiej Agencji Prasowej w charakterze pracownika technicznego. Miała okazje poznać osobiście wielu ówczesnych czołowych dziennikarzy z różnych mediów, którzy nawet w prywatnych rozmowach wypowiadali się jako funkcjonariusze frontu ideologicznego. Ale i wśród nich były wyjątki. Pamiętam relację z jednej z rozmów z red. Kmiecikiem (podobnych było kilka), który cieszył się, że po długich i usilnych staraniach został właśnie korespondentem Dziennika Telewizyjnego w Berlinie. Opowiadał, używając słów mocno nieparlamentarnych, że na te panoszące się wokół kłamstwo i obłudę nie może już patrzeć. Tego rodzaju  stwierdzenia pochodzące z ust reżimowego dziennikarza były tak niespodziewane, że na zawsze zachowały się w mojej pamięci.

Wprawdzie stolica NRD to nie Berlin Zachodni, ale red. Kmiecik miał nadzieję na bliższy kontakt z prawdą.  Z niecierpliwością czekałem na pierwsze korespondencje z Berlina. Wreszcie się pojawiły. No cóż, z jednej strony byłem zawiedziony, bo nie odbiegały formą od tych z Pragi czy Moskwy (co zrozumiałe), ale jednocześnie zauważałem w nich pewien dystans i brak osobistego zaangażowania autora.

Imienia red. Kmiecika nie pamiętam; w pamięci zachowałem natomiast niski ton jego głosu.

Tę historię przypomniałem sobie w trakcie dzisiejszej lektury na Salon24 „odkrywczych” i „niezgłębionych” pseudoprzemyśleń Wojciecha Maziarskiego w "Dlaczego PiS rzuca się na auta?". Mniemam, że dla W. Mazowieckiego prawda nie istnieje. Nawet prywatnie, w głębi serca. Zamiast niej jest ersatzprawda: Jedynie Słuszna Aktualna Linia Propagandowa.

QUANT
O mnie QUANT

Cenię prawdę, uczciwość, konsekwencję

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka