Historia narodu izraelskiego zawarta w Biblii mówi nam że Bóg ukarał Izraelitów za ich grzechy i i zesłał ich do niewoli w Babilonie.
Czy grzechy Izraelitów było duże? Doprawdy, tak. Biblia uczy nas, że większe niż Sodomy i Gomory na którą przecież Bóg zesłał deszcz ognia. No dobrze, ale co takiego zrobili Izraelici? Złamali przymierze, służyli innym bogom, ale przede wszystkim nie przestrzegali Prawa Bożego. Dzisiaj dokładnie to samo robi szeroko rozumiany zachód pod postacią Unii Europejskiej oraz USA. Kwestionowane są fundamenty naszej cywilizacji: kwestionowana jest rola ojca i matki, niszczy się podstawową komórkę życia społecznego jaką jest rodzina, demoralizuje się dzieci, propaguje się zboczeńców i wariatów: którzy wierzą w to, że mogą sobie zmienić płeć w dowolnym czasie i o każdej porze, różnych transwestytów i innych dziwadeł- trwa walka z Bogiem na wielu obszarach. Co gorsza próbuje się zmusić do akceptacji tego poszczególne społeczeństwa, a jak ktoś przeciwko temu protestuje i nie daj Boże powołuje się na Biblię jest za to karany, również przez wymiar sprawiedliwości , włącznie z karą więzienia. Ale nie urodził się jeszcze taki, który by wygrał z Bogiem; każdy kto z nim walczy upada. Pamiętamy co się stało z wieżą Babel i dzisiaj nieprzypadkowo się mówi, że zachodnia Europa czy też Unia Europejska przeżywa największy kryzys od lat. Nie miejmy złudzeń to prowadzi w jednym tylko kierunku- do upadku.
Z drugiej strony mamy Rosję i Władimira Putina; to prawda, że Putin rządzi państwem twardą ręką i zabija swoich przeciwników, ale tam parad zboczeńców nie ma; tam działacze LGBT nie hasają sobie tak jak u nas. Dlatego Kaczyński, które próbuje zahamować dążenia lewactwa jest tak często porównywany do Putina. Ale prawda jest też taka, że Putin inwestuje w w siłę własnego państwa i przeznacza duże środki na wojsko- dzisiaj najprawdopodobniej Rosja ma najnowocześniejszą armię na świecie. A co robi w tym samym czasie zachód? Zamiast zbroić się i odbudowywać swoją potęgę pogrąża się lewicowych szaleństwach, który prowadzą do jej upadku. Jak taka słaba, zniewieściała Europa może się obronić przed dzisiejszą Rosją?
Pamiętam jak przeczytałem w artykule zamieszczonym na portalu wpolityce.pl analizę wspólnych manewrów rosyjsko-białoruskich pod nazwą "Zapad". Wynikało z niej, że Rosja wkrótce ruszy na Europę. Nieprzypadkowe są słowa prezydenta Białorusi Łukaszenki,, który stwierdził, że jak wojska rosyjsko-białoruskie ruszą to zatrzymają się dopiero nad kanałem La Manche. I wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby tak się stało. Kto wie, może Bóg chce się posłużyć Putinem tak jak kiedyś posłużył się Nabuchodozorem? Przecież król Bablionu również nie był aniołkiem, to był bezwzględny despota, kolejny bandyta, ale Bóg za jego pomocą wykonał swój wyrok na Izraelu. Jak wiemy później z woli Boga Bablion został podbity przez Persów. I to samo może być z Putinem; to nigdy nie był bohater mojej bajki, bo nie może być nim przywódca państwa , który napada na inne kraje, który przyłącza do swojego państwa ich terytoria, który zabija swoich wrogów politycznych, który zakłóca pokój na świecie i marzy o podboju świata poprzez wywoływanie wojny- tacy ludzie przeważnie byli największym nieszczęściem dla ludzkości. A jednak są tacy, którzy tak nienawidzą obecnych, upadłych elit Europy, ze w Putinie widzą swojego wybawcę, obrońcę konserwatyzmu i chrześcijaństwa- przywódcy, który stanowi zagrożenie dla prawdziwych władców świata, planujących wprowadzić NWO. Oczywiście jest to skutek rosyjskiej propagandy; są wśród nich rosyjscy agenci, którzy są opłacani przez Kreml, ale również jest wielu patriotów o konserwatywnych poglądach, którzy zaszczuci przez lewicowe rządy dali się zwyczajnie uwieść Putinowi.
Współczesny zachód jest strasznie słaby i bezradny wobec bandyckich i agresywnych posunięć Putina. Najwyższy czas, aby Europa obudziła się z letargu, wyrzekła się raz na zawsze lewicowych szaleństw i wróciła do swoich chrześcijańskich korzeni. O ile jest jeszcze czas, o ile nie jest za późno...
