Radoslaw Purski Radoslaw Purski
4507
BLOG

Brytyjczycy głupsi od Polaków a Polacy bardziej zakompleksieni?

Radoslaw Purski Radoslaw Purski Społeczeństwo Obserwuj notkę 7

 

Czy ogłaszając publicznie, że jeden naród jest głupszy od drugiego, ryzykownie uderzamy w ton, który trąci rasizmem? Niekoniecznie. Bo oto bywali naukowcy, którzy badali inteligencje zbiorową całych grup etnicznych i narodów a wyniki ich badań publikował m.in. „The Times”. I czy jest możliwe, ze kluczem do sukcesu nie jest inteligencja a pewność siebie jedynie? Jak na tle reszty narodów Europy wypada, zatem Polak „co zawsze potrafi” i nasza Polska „Chrystus narodów”?

 

Duża nagroda finansowa dla tego polskiego imigranta, który nie słyszał jeszcze takich opinii od swoich współziomków: „Angole są leniwi, niekompetentni i nie biorą over timów”. Polscy imigranci, często i gęsto, krytycznie oceniają swoich wyspiarskich gospodarzy, bo czują się, z jakichś przyczyn, lepsi niż oni. Polacy wyśmiewają brytyjskie, nielogiczne patenty i durne sposoby na życie codzienne; jak np. osobne krany na zimną i ciepłą wodę, rury kanalizacyjne na zewnątrz budynków, bilety sprzedawane w autobusach (czyli rozwiązanie, które skutecznie rujnuje najlepszy nawet rozkład jazdy). Do tego należy dodać idiotyczny a bałwochwalczy wręcz kult próżniaczej rodziny królewskiej oraz nowo narodzonych, próżniaczych dzieci królewskich plus najgorszego skoczka narciarskiego w historii światowych zawodów: Eddiego „The Eagle” Edwardsa, który, reprezentując Wielką Brytanię na arenie międzynarodowej nie umiał dobrze skakać, bo cierpiał na lęk wysokości...

Polska super inteligencja?

A oto jest jeszcze jeden dowód naszej wyższości nad Wyspiarzami. Okazuje się, bowiem, że w świetle naukowych, radosnych mąk poznawczych, Polacy zajmują wysokie, medalowe pozycje w rankingu inteligencji narodów europejskich. Oto zestawienie IQ poszczególnych narodów europejskich, opracowane przez profesora Richarda Lynna z Uniwersytetu w Ulsterze:

1.Niemcy 107 & Holandia 107 - ex aequo
2.Polska 106
3.Szwecja 104
4.Włochy 102
5.Austria 101
6.Szwajcaria 101
7.Wyspy Brytyjskie 100
8.Norwegia 100
9.Belgia 99
10.Dania 99
11.Finlandia 99
12.Czechy 98
13.Węgry 98
14.Hiszpania 98
15.Irlandia 97
16.Rosja 96
17.Grecja 95
18.Francja 94
19.Bułgaria 94
20.Rumunia 94
21.Turcja 90
22.Serbia 89

„Profesor Lynn i jego współpracownicy osiągali różne wyniki dla Polski: raz 92, raz 106. Wysokie IQ Polaków trudno zresztą wyjaśnić. Jesteśmy przecież potomkami tych najbardziej chorowitych i niemrawych Słowian, którzy nie wyruszyli na Południe i Zachód w trakcie wędrówki ludów. Być może, jednak, podczas licznych klęsk i nieszczęść narodowych wyginęły przede wszystkim ciamajdy i fajtłapy spośród potomków Lecha i Piasta, ocaleli zaś przebiegli, którzy z zapałem się rozmnażali. Dlatego dziś "Polak potrafi"... pisze Krzysztof Kęciek w Tygodniku „Przegląd” (44/2010).

Profesor Lynn wskazywał też na współzależność pomiędzy zamożnością a inteligencją narodów. No i narody rozumne powinny też, z biegu, wygrywać wszystkie wojny, powstania i zrywy ojczyźnianie!

Kiedy przejrzymy jednak podręczniki do historii to okaże się, że losy Polski są, lekko mówiąc, mało kompatybilne z wnioskami profesora Lynna. A stan polskiej gospodarki, mimo wszystko, sporo odstaje od stanu i poziomu naszego IQ.

Bufonada Brytyjczyków?

A może klucz do sukcesu nie leży w naszej, zbiorowej inteligencji, ale w tzw. „samospełniającej się przepowiedni”? I może klucz do dobrobytu to tylko i jedynie….nasze, własne dobre samopoczucie, duża pewność siebie i poczucie własnej wartości?

Tak twierdzą m.in. autorzy głośnego filmu paradokumentalnego „The Secret”. Według nich „jesteśmy dokładnie tym, co o sobie samych myślimy” a świat oferuje nam dokładnie to, co wynika z obrazu nas samych, który stworzyliśmy sobie w naszych głowach. I tak, na przykład: jeśli, wartościowy choć szalenie nieśmiały X truje się wewnętrznie i obawia, że nigdy nie uda mu się znaleźć dziewczyny na stałe to kosmos zareaguje odpowiednio i nigdy, mimo największych starań, X nie spotka tej jedynej. Ale z kolei bufon Y, tępy i zadufany w sobie, nie będzie miał najmniejszych trudności ze zdobywaniem wdzięków płci przeciwnej, bo atencję dziewcząt uważa mentalnie za rzecz, po prostu, naturalną a codzienną. To samo tyczy powodzenia w temacie pieniędzy, zdrowia, życiowego szczęścia itp, itd. I nie ma znaczenia czy ktoś jest dobry czy zły – najprościej mówiąc: zły, lecz pewny siebie typ dostanie od życia więcej i lepiej niż dobry i nieśmiały facet z kompleksami. Czy ta teoria ma jakieś przełożenie na narody?

Jeśli tak, to lipa.

Bo cóż z tego, że jesteśmy inteligentniejsi od Brytyjczyków skoro oni mają większe poczucie własnej wartości i większy poziom miłości własnej niż my i to gwarantuje im sukces.

I pewnie, dlatego to my jeździmy na Wyspy tylko po to by pracować a Brytyjczycy jeżdżą do Krakowa tylko po to by się bawić…

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo