Prawo i Sprawiedliwość poniosło klęskę. Totalną. ~10% straty do PO po 4 latach rządow Tuska, po Smoleńsku, po tych wszystkich grzechach znanych nam, prawactwu - to doprawdy katastrofa.
Jarosław Kaczyński musi odejść. Ja to piszę, Lou. Musi odejść. Nie będzie pomnika, nie będzie amerykańskich Marines w Rembertowie, nic nie będzie póki Donald Tusk będzie miażdzył opozyję z taką łatwością.
Ale to marzenie. Jarosław Kaczyński nie odejdzie. Nie po to wziął w niewolę całą prawą stronę sceny, bo oddawać. Nie ma też komu, wszystkich wydusił a Ziobro jest toporny potwornie.
My też winne, bośmy przed wyborami prezydenckimi walnie poparli Kaczyńskiego in blanco. Jak barany śmy weszli do zagrody jeszcze na samym początku, potem mógł Jarunia wychwalać Gierka i Oleksego. I to się ciągnie, ta dobrowolna niewola i filozofowanie, jaki to on wspaniały i jak nie ma alternatywy. Bzdura.
Ja w każdym razie wysiadam. Nie żebym się denerwował, czy obrażał. Nie tak. Po prostu konstelacja jest nieskuteczna, trwale nieskuteczna. A pie@%@lić na salonie24 po próżnicy nie ma sensu, chyba że psycholog zaleca.
