Mało się w Polsce spaceruje, choć sąsiednie narody potrafią wyprodukować całe bogactwo językowe na określenie samej tylko czynności przechadzania sie dla przyjemności. Ilekroć odwiedzam Tampere w Finlandii, dokonuję wizyty na tamtejszym morenowym, polodowcowym piaskowym wzgórzu. Zima widać z niego snow-kajterów na jednym z jezior (są dwa: Näsijärvi i Pyhäjärvi), do tego rozstacza się wspaniały widok. W Polsce tego typu miejsca, owszem, także istnieją, ale są nieco nieznane, jakby ludzie mieli inne zmartwienia niż spacerowanie.
